!30!

262 20 8
                                    

-j-już jestem-powiedziałam ochrypłym głosem kiedy tylko poczułam, że wracam.

-JEZU LILY!!-wykrzyczała moja mama i mocno mnie przytuliła.-nie rób tego więcej.

-dobrze dobrze, odłącz mi tą aparature prosze..

-zawołam lekarza-powiedziała i na chwile wyszła z sali.

-o Lily, ciesze sie że wid..

-pan mnie odłączy musze iść do sali osiem-przerwałam mu.

-osiem? Tam leży tylko ten chłopak, ale on jest nieprzytomny tak jak ty byłaś.

-ja wiem, pan mi zaufa-niepewnie spojrzał na mnie po czym odłączył aparatury.

-to ten idziecie ze mną?-spytałam wstając z łóżka i mocno przytulając sie do mamy, pokiwali twierdząco głowami i ruszyliśmy pod sale  numer osiem.

Stanęłam przed drzwiami sali i chwile sie zawachałam ale weszłam do środka, nieruchomo leżało ciało chłopaka, jednak kiedy podeszłam bliżej jego głowa obróciła sie w moją strone.

-witam cie Lily w świecie żywych-powiedział a ja wpadłam w śmiech.

-jak to możliwe...na raz budzą sie dwie osoby..-zaczą lekarz

-magia. A wgl, dziewczyna z izolatki na drugim piętrze wcale nie jest chora.

-jak, co?-zdziwił sie lekarz.

-już mówiłam, magia...

Lekarz i moja mama wyszli z sali, jakieś papierkowe sprawy...idk.

-wydaje mi sie, czy jak tu weszłam to jeszcze nie byłeś w swoim ciele?-zaczęłam.

-racja. Czekalem na ciebie...

 Czekalem na ciebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To  Harry lat 19

-Lily, wiesz że trafisz na oddział psychiatryczny?..

-skoro ja...to ty też...nie?

-ja nie.

-jak..

-bo to nie sie tak skrzywdziłem..

-to...kto?

-taka jedna z oddziału psychiatrycznego.

-no to...nie ogarniam.

-magia-powiedział po czym wpadliśmy w śmiech,

-Lily zapraszam na badania-powiedział lekarz wchodząc do sali.

What Do You Mean? J.B._L.C.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz