!33!

272 21 9
                                    

Josta: przepraszam.

Ja: czytalam to już..

Josta: to przeczytaj jeszcze raz..

Ja: o co ci chodzi?!

Josta: ona mnie zmusiła..

Ja: jasne jasne

Josta: wybacz mi...

Ja: okłamałeś

Ja: opublikowałeś moje nagie zdjęcia

Ja: i...wiesz gdzie ja teraz jestem? :)

Ja: w szpitalu

Ja: na oddziale psychiatrycznym :)

Ja: próbowałam się zabić :)

Ja: lekarze się dziwią, że żyję :)

Ja: A TY MI TU KURWA O WYBACZENIU? :)

Josta: ja naprawdę nie chciałem...

Ja: zgiń kurwa :)

Odłożyłam telefon kiedy usłyszałam że drzwi od sali sie otwierają i ktoś wchodzi do środka.
Tym ktosiem był Harry i ta dziewczyna z izolatki.

-Lily masz towarzystwo -powiedział po czym wyszedł

Dziewczyna stała jak wryta patrząc na mnie jak na ducha.

A sie uśmialiśmy. Ha. Ha.

-to ten, jej -zaśmiałam się

-czy ty....-zaczęła

-tak-wyprzedziłam jej pytanie bo ja taka wróżbitka Maciejka jestem hehehe.
Dziewczyna podeszła do mnie i niepewnie dotknęła mojej ręki..

-Ty naprawdę tu jesteś...-zdziwiła się nie odwracając wzroku od ręki

-tak, jestem, ale wtedy to...

-jak to się stało?-przeszkodziła mi

Opowiedziałam jej całą historię a Emma, bo tak ma na imie, popłakała sie..

-moja koleżanka kiedyś..popełniła samobójstwo...od tamtego czasu wszystko się zaczęło..
-zaczęła szlochać.

-csiii już dobrze, to jest dar, którego szczerze ci zazdroszczę jednak niektórzy patrzą na to z innej strony..-powiedział mocno ją przytulając.

-tak myślisz?-wydukała ocierając mokre oczy.

-ja to wiem.









***************************
Czesc :)
Siema =)
Elo  B))

What Do You Mean? J.B._L.C.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz