Co dzisiaj za dzień?
Wtorek?
Nie ważne.
Kolejny dzień zmartowany w szkole.Zwlekłam sie z łóżka o 8:30
Lekcje dziś wyjątkowo na 9:50 bo pani Ruchała, bo tak ma na nazwisko, została zaruchana i zaciążyła, poszła na jakieś zwolnienie a ta pizdobuda nie potrafi znaleźć zastępstwa.Jak w przyszłości bede śmieciarą, bo szkoła mnie nie wyuczyła, zarządam alimentów.
Wykonałam poranną rutyne i ubrałam sie w

Nieznajomy: Lily przepraszam...
Nieznajomy: byłem wstawiony...
Nieznajomy: NO LILY!
Znowu ten chujek mi życie truje?
Ja: spierdalaj no, z dziwkami sie nie pisze, mama cie nie uczyła? :)
Nieznajomy: nie jestes dziwką!
Ja: daj mi żyć człowieku...
Nieznajomy: och Lily, gdybys tylko znała przyszłość to...
Ja: to co
Nieznajomy: ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°) ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zignorowałam tego przyjeba i chciałam już isć do szkoły, chuj z tym że sie spóźnie.
Wzięłam plecak i wyszłam z domu.
Oczywiście mądra ja nie zjadła sniadania więc po drodze weszłam do sklepu po drożdżówke.Po piętnastu minutach byłam pod budynkiem szkoły, oczywiście jebany ochroniarz spisywał wszystkich którzy sie spóżniali.
-no, Lily znowu spózniona, 15 minut, nie wstyd ci?-rzekł
-wstydem jest kraść, dawać dupy i brać więc nie, nie wstyd mi.-odpowiedziałam a ten spojrzał na mnie dziwnie.
-Lily ty nie panujesz nad swoim życiem-wyszczerzył sie
-tak, nie panuje, chlam ćpam daje dupy i chuj wie co jeszcze a teraz wybacz pan ale ide na końcówke lekcji.-powiedziałam i ruszyłam w strone klasy. Angielski. Znowu.
Weszłam do klasy dokańczając moje 'śniadanie' i usiadłam w ławce robiąc przy tym troche hałasu.-Lily jakie jest twoje wytłumaczenie spóźnienia?-pisnęła nauczycielka
-nie chciało mi sie
-dostajesz pałe!
-podziękuje jeżeli już miała ją pani w piździe.
-i uwage!
-jeszcze coś? Jem przeszkadza mi pani.
-dziecko co z tobą jest nie tak?
-a z panią?
-ty jebana smarkulo!
-ejej wyrażaj sie, jestes w miejscu publicznym, to nie burdel.
-DO DYREKTORKI!
Wszystko tylko nie dyrektorka.
Dyrektor-ok
Ale dyrektorka to takie kurestwo że o ja pierdole.A jej córka jeszcze gorsza.
-luzik arbuzik ale obecność mi wpisz.
-no może jeszcze szóstke na koniec?!
-skoro nalegasz, to jasna sprawa-powiedziałam wychodząc z klasy.
Serio? Jestem na drugim piętrze a dyro na parterze. A jak spadne ze schodów? Co wtedy?
Zapukałam do drzwi po czym weszłam.
-dobry, pani od anglika mi kazała przyjść-powiedziałam.
-co żeś znowu zrobiła?
-ja nic, nazwała mnie jebaną smarkulą więc zgłaszam skarge na tą nauczycielke i wnosze o odstąpienie jej praw nauczyciela.-skąd u mnie takie słowa? Idk..
-nie jestes pierwszą osobą, która mi to mówi. Więc chyba przychyle sie do wniosku.
Zmilała? Okres całoroczny sie skończył? Cud sie nastał, ludzie!!
CZYTASZ
What Do You Mean? J.B._L.C.
FanfictionLily to typowa buntowniczka. Niewinnie zakochuje się w swoim stalkerze, Justinie, który perfidnie wykorzystuje ją. Co będzie dalej? Dowiedz się czytając książkę zapraszam! ;) @crybizzlebaby robiła okladke dzięki ♥ Ig-mymanialife 539miejsce w ff->03...