Kiedy się obudziłam chłopaka już nie było. Jeździłam ręką po łóżku w poszukiwaniu telefonu. Oczywiście leżał "w nogach", nie wiem jak ja to robię.
Wzięłam telefon do reki, po czym wykonałam połączenie.
-Halo?- usłyszałam spokojny głos Shawn'a
-Spotkamy się?
-Jestem trochę zajęty.. Muszę ogarnąć miejsce na koncert itd. Jeśli chcesz możesz jechać tam ze mną.
-Jasne! O której?
-Za godzinę po Ciebie wpadnę
-Czekam
-Kocham Cie- po tych słowach chłopak się rozłączył.
Wstałam z łóżka i podeszłam do szafy. Nie wiedziałam kompletnie w co się ubrać.
Po dłuższym zastanowieniu wyciągnęłam jakąś spódniczkę i bluzkę na ramiączkach.
Wzięłam ubrania i udałam się do łazienki, w celu wzięcia prysznica.
Po 30 minutach byłam już ogarnieta.
Zbiegłam po schodach i na moje szczęście coś na nich było, przez co się poślizgnęłam i spadłam.
Poczułam straszny ból w nodze. Dotknęłam to miejsce i poczułam ciepłą ciecz.
-Krew..Gdzie mama trzyma apteczkę?- powiedziałam sama do siebie.
Podbiegł do mnie Cody i zaczął trącać mnie łbem.
-Wszystko w porządku psiaku- powiedziałam i pogłaskałam pupila.
Rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi.
-Ins! Coś Ty sobie zrobiła?- usłyszałam przerażony glos Shawn'a
-Nic, spadłam ze schodów. Nic wielkiego- i posłałam mu sztuczny uśmiech.
-Dasz radę przejść na krzesło?
-Luz
-Gdzie twoja mama ma apteczkę?
-Nie wiem. Może w szafce w łazience.- odpowiedzią na moje słowa był bieg chłopaka po schodach.
Po minucie był już przy mnie i opatrywał moją ranę.
-Straszna z Ciebie niezdara wiesz?- powiedział, po czym delikatnie pocałował mnie w bolące miejsce- lepiej?
-Twoje buziaki czynią cuda- zaśmialiśmy się oboje.
________________
Hej hej! Serdecznie zapraszam wszystkich na profil WeronikaHarutiunian , dziewczyna pisze fajne preferencje/inaginy.
:)

CZYTASZ
Ordinary |S.M
أدب الهواةNiewidoma dziewczyna przeprowadza się do nowego miasta, gdzie jej życie diametralnie się zmienia. *Poznajcie Ins, nastolatkę, która próbuje żyć normalnie mimo braku wzroku. Jak to zwykle w życiu bywa, są wzloty i upadki, szczęście i łzy. W P...