Ordinary |S.M

15

-Jest godzina 1 w nocy, co do cholery- pomyślałam, po czym wyszłam na balkon.

Tam już idealnie słyszałam dźwięk gitary i znajomy głos.

Obiecuję, ze pewnego dnia będę w pobliżu

Będę trzymać cię bezpieczną

Będę trzymać cię zdrową

Teraz to dość szalone

I nie wiem jak to zatrzymać lub spowolnić

I hej

Wiem, że jest kilka rzeczy o których powinniśmy porozmawiać

Ale nie mogę zostać

Więc pozwól mi teraz trzymać cię trochę dłużej

I weź cząstkę mojego serca

Spraw żeby stała się twoją własną

Shawn miał cudowny głos. Czułam jak słone łzy spływają mi po policzkach.

Chłopak odłożył gitarę i podszedł do mnie.

Delikatnie objął mnie w tali i pocałował.

Nie ukrywam, bardzo mi się to spodobało. Był to mój pierwszy pocałunek.

Poczułam coś w stylu motylków w brzuchu.

Kiedy się ode mnie odsunął momentalnie zrobiłam się czerowna na twarzy. Chciałam już wbiec do środka, ale on złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.

-Kocham Cię Ins- szepnął mi do ucha i przeszły mnie przyjemne dreszcze.

Stałam jak wryta nie wiedząc co powiedzieć. Jedyne na co po chwili bylo mnie stać to wtulenie się w jego ciało.

Jestem przy nim taka malutka, że ucho miałam na wysokości jego serca. Dzięki temu słyszałam szybkie bicie jego serca.

-Ja.. Ja Ciebie też Shawn- odpowiedziałam w końcu -dziękuję Ci.

Weszliśmy do mojego pokoju i położyliśmy się na moim łóżku.

________________
Siemanko! Sorki, że takie krótkie. Obiecuję poprawę haha
Mam nadzieję, że Ci się spodobało i zostawisz coś po sobie :p
Do następnego!
Xoxo