Dzisiaj postanowiłam, że pójdę o krok dalej.
Zejdę do kuchni.
Spotkałam tam mamę, która przygotowywała śniadanie.
-Cześć skarbie, jesteś głodna?- przywitała się.
-Średnio. A co jemy?
-Zrobiłam różne kanapki, z serem i pomidorem, z szynką i ogórkiem, z masłem orzechowym i kiwi, z nutellą i bananami.
-Napracowałaś się. Z chęcią zjem.- wymusiłam na sobie uśmiech.
-Dzisiaj przyjedzie ten lekarz...-zaczęła.
-Miał być wczoraj.
-Przeniosłam spotkanie. Musisz być przy tej rozmowie kochanie.- powiedziała głaszcząc mnie po głowie.
-Mhmm- mruknęłam- o której?
-Za godzinę. Leć się ogarnąć.
Po skończonym posiłku wolnym krokiem udałam się na górę.
Wzięłam z szafy jakieś byle jakie ciuchy i poszłam do łazienki pod prysznic. Następnie umyłam zęby i przejechałam moje włosy szczotką.
Kiedy zeszłam do salonu mężczyzna już tam siedział.
-Witaj Irmino, siadaj. Wszystko Ci opowiem.- odezwał się.
Po jakiś dwóch godzinach wyszedł.
Następnego dnia miałam się znaleźć w jego klinice.
Szczerze mówiąc bałam się tej operacji, chociaż i tak nie mialam nic do stracenia.
Poszłam do pokoju gdzie poczułam wiatr.
-Nie zamknęłam balkonu?- pomyślałam.
Wyszłam na zewnatrz i chciałam usiąść na fotelu, ale gdy tylko to zrobiłam poczułam, że siedzę na kimś.
-Shawn?- spytałam, chociaż doskonale wiedziałam, że to on. Dotarł do mnie piękny zapach jego perfum.
-A któż by inny!- był taki radosny.- pomyślałem, że pójdziemy się przejść. Co Ty na to?
-Nie... Ja...-jąkałam się. Chłopak musnął lekko moją szyję- zgoda.
-Szybka zmiana zdania.- zaśmial się.- To idziemy.
Wziął jakąś karteczkę i zostawił ją na moim łóżku.
CZYTASZ
Ordinary |S.M
FanficNiewidoma dziewczyna przeprowadza się do nowego miasta, gdzie jej życie diametralnie się zmienia. *Poznajcie Ins, nastolatkę, która próbuje żyć normalnie mimo braku wzroku. Jak to zwykle w życiu bywa, są wzloty i upadki, szczęście i łzy. W P...