42

439 34 5
                                    


O 18 przyszedł do mnie kolejny raz moj przyjaciel.


-Ubieraj się. Masz się odwalić jak... Hmm.. Szczur na otwarcie kanału. Masz 30minut. Maksymalnie!- oznajmił i poszedł do samochodu.


Byłam w szoku.

Mimo tego wstałam podeszłam do szafy i wyciągnęłam długą czerwoną sukienkę na ramiączkach do tego czarne buty na obcasach.

Wzięłam szybki prysznic i nałożyłam makijaż, który nie był zbyt mocny.


Gotowa ruszyłam do auta.

Jechaliśmy w ciszy.

Zauważyłam, że chłopak jest ubrany w koszulę, eleganckie spodnie i buty oraz krawat.


Po kilkunastu minutach dojechaliśmy na miejsce.


Szliśmy chwilę pieszo i dotarliśmy do restauracji, którą pierwszy raz widziałam na oczy. Było tu bardzo ładnie. 


Średniej wielkości budynek był otoczony lasem i jeziorem. Fale rozbijające się o brzeg i szum drzew odprężał.


Zajęliśmy jeden dwuosobowy stolik przy oknie, z którego był niesamowity widok. Od razu pojawił się przy nas kelner przyjmując zamówienie.


-Wow. Jestem pod wrażeniem.- przyznałam.


-To dobrze. Taki był mój zamiar.- pokazał szereg swoich białych, idealnych ząbków. W tym samym czasie dostaliśmy zamówiony posiłek.


Po kolacji poszliśmy jeszcze na spacer.

Rozmawiało nam się świetnie. Gdy nagle chłopak zamilkł i stał się bardzo spięty.


-Coś się stało?- spytałam z troską w głosie.


-Chodzi o to, że nie wiem jak to jest między nami. Kim ja dla Ciebie jestem?-mówił wpatrując się w jakiś punkt w oddali.


-Musimy o tym rozmawiać teraz? W moje urodziny?- lekko się oburzyłam.


-Ins. Zrozum mnie. Nie wiem co mam o tym myśleć.- przerwał przeczesując dłonią swoje włosy- Momentami zachowujemy się jak para, a kiedy indziej jak zwykli kumple.


-Przepraszam, nie chciałam żebyś czuł się... Dziwnie.- nie wiedziałam jak dobrać słowa.


-To jak jest? Ja czy Shawn?- W końcu obdarzył mnie swoim spojrzeniem, które było.. zimne. Jego szczęka mocniej się zacisnęła.


-Pogadamy o tym innym razem.- powiedziałam i odwróciłam się do niego plecami. Zamierzałam już w kierunku  samochodu, gdy Cam złapał mnie za rękę i odwrócił do siebie.

Złączył nasze usta w namiętnym pocałunku, który sama nie wiem dlaczego, odwzajemniłam.


Byłam rozdarta jeszcze bardziej.


-Ins, idiotko.- skarciłam się w myślach.


Kiedy stanęliśmy przed moimi drzwiami oparł się o drzwi kolejny raz spytał:


-Ja czy Shawn?


_____________
To się porobiło...
Co sądzicie? Piszcie!
Do następnego! Xoxo

Ordinary |S.MOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz