1 "Jestem Paula"

50.7K 1.4K 235
                                    

Szłam korytarzem patrząc na wszystkich ludzi wokół. W uszach zaczęła rozbrzmiewać moja ulubiona piosenka. Pitbull właśnie zaczął śpiewać messin around, kiedy poczułam popchnięcie mojego ramienia do tyłu, a ja się obróciłam do tyłu. Zauważyłam chłopaka niewiele starszego ode mnie. Każdy w szkole go zna, bo przyjaźni się z "najprzystojniejszym" chłopakiem w szkole. Każda dziewczyna chciałaby być jego na noc, ale on się tak nie bawi. Chociaż w sumie nie wiadomo, bo plotka krąży, że pieprzył już połowę szkoły, a nawet jeden z chłopaków robił mu loda.

Spojrzałam na Camerona Nevton, który nawet nie odwrócił się w moją stronę, ale nadal szedł z Giną pod rękę. Nie wiem dlaczego, ale nie lubię jej. Przypomina mi tylko o tym, że ludzie nie mają szacunku do innych, a przede wszystkim do siebie.

Odwróciłam się z powrotem w swoją stronę i założyłam znowu słuchawki na uszy. Pech chciał, że przeleciała połowa piosenki, a ja nienawidzę słuchać nie od początku. Dlatego zrezygnowana wyłączyłam muzykę i podeszłam do szafki. Nienawidzę chodzić do szkoły ze względu na duży bagaż jaki ona ze sobą niesie.

- Harley! - usłyszałam głos swojej przyjaciółki, która chyba jako jedna z niewielu lubiła mnie w tej szkole. Jakoś nigdy nie zauważyłam, żeby ktoś miał uśmiech na ustach, kiedy koło niego przechodziłam - Myślałam, że znowu masz słuchawki na uszach. Jakoś trudno się wtedy z tobą rozmawia.

- Nic dziwnego skoro wsłuchuje się bardziej w słowa piosenki niż kogokolwiek innego - powiedziałam i wyciągnęłam książki od biologii z szafki - Oby zgniła w piekle - mruknęłam pod nosem sama do siebie i z hukiem zamknęłam szafkę - Idziemy na lekcję?

Jedynym plusem w biologii jest to, że siedzę obok Madeline Black, czyli swojej przyjaciółki i siostry "najprzystojniejszego" chłopaka. Chyba nawet już wiem dlaczego się z nią przyjaźnię. Ona nie mówi cały czas o tym jaki Matt jest przystojny, ale o tym jaki on jest głupi. Dzięki temu możemy obgadywać tego idiotę razem. Nic mi w sumie tak wielkiego nie zrobił, żebym go tak nazywała, ale sądzę że jest zadufanym w sobie człowiekiem. Kto by nie był skoro tyle osób chce go mieć na własność.

- Nadal nie lubisz naszej nauczycielki od biologii? - kto by lubił skoro kobieta nie potrafi prowadzić lekcji, a ja muszę zdać przynajmniej ten przedmiot na dwa. Później się z niego wypisuje, więc nie będę musiała się z nią męczyć - Mogłabyś być przynajmniej dla niej miła.

- Jestem tak samo dla niej miła jak dla Giny. Dziewczyna nie zdała w klasie tylko po to, żeby bardziej zbliżyć się do twojego brata, a skończyła w łóżku Camerona - usiadłam na krześle przy oknie, bo nigdy nie lubiłam siedzieć od wewnątrz, bo zawsze nauczycielka wypina tak dupę, że twoja twarz jest obok - Natomiast Goon ma dziwny sposób nauczania. Nie podoba mi się jak tłumaczy wszystko na roślinach. Mogłaby robić coś co bardziej możemy zapamiętać, a nie florucus cymilus.

- Co to florucus cymilus? Jakiś kwiatek czy co?

- Oczywiście, że nie - odpowiedziałam całkiem poważnie - Florucus cymilus to coś co kazała nam chyba zapamiętać, ale nie jestem pewna. Możliwe, że szło to inaczej - westchnęłam głośno, kiedy usłyszałam dzwonek oznaczający początek lekcji i mojej katorgi - Miejmy nadzieję, że dzisiaj będzie przynajmniej tak miła i zapomni o kartkówce - uśmiechnęłam się do przyjaciółki i zaczęłam szukać zeszytu z biologii. Pewnie znowu Mike wziął go ode mnie i zapomniał oddać - Lub niech zapomni że mamy z nią w ogóle lekcje - mruknęłam pod nosem i zamknęłam plecak następnie wpychając go pod ławkę.

- Mam pewien pomysł, żeby się stąd wydostać zanim przyjdzie... - przerwało jej otwieranie drzwi, z których po chwili pojawiła się nasza nauczycielka - Zapomnij - powiedziała zawiedziona.

Wróciłam wzrokiem na Goon, która zaczęła zmazywać tablicę. Mruknęłam pod nosem jakiejś przekleństwa, kiedy zaczynała pisać pytania na kartkówkę. Zapowiadało się tak pięknie. Zawiedziona wyjęłam jakiś zeszyt i wyrwałam z niego kartkę. Zaczęłam pisać już pytania, kiedy do środka weszła młoda dziewczyna.

- Nowa - odezwała się nie pytana, a ja zauważyłam jak na czole kobiety pojawia się mała zmarszczka. Nigdy nie lubiła gdy ktoś odzywał się, kiedy go nawet nie pytała - Jestem Paula - dziewczyna podała kobiecie jakiś plik papierów i usiadła na jednym wolnym miejscu czyli za mną. Jednak kiwnęła jeszcze głową do Madeline na przywitanie - Kartkówka? Jestem nieprzygotowana, bo nie wiedziałam nawet o niej - powiedziała głośno i stanowczo, a ja zaśmiałam się widząc jak kobieta marszczy czoło na to co napisane jest na małej kartce, którą podała jej nowa dziewczyna - Jakiś problem?

Kobieta nic nie powiedziała tylko pokręciła głową i ze zmarszczonymi brwiami popatrzyła na nową. Jej dobry humor zniknął w chwili kiedy nowa weszła do klasy. Dlatego wydaje mi się, że nawet się polubimy. Zwłaszcza, że Goon odwróciła się z powrotem do tablicy i zaczęła zmazywać z niej pytania. Zostałam uratowana przez nową uczennice. Lepsze to niż nic. Zauważyłam jak kobieta pisze temat lekcji na tablicy. Dlatego nie wyrzuciłam kartki, ale przerobiłam ją na mój szkicownik. Nie potrafię rysować, malować i w ogóle nie mam talentu do niczego, ale przynajmniej cieszę się widząc, że udał mi się duch, kiedy miał to być pies.

- Mad - usłyszałam głos za sobą, a moja przyjaciółka odwróciła się w stronę nowej dziewczyny - Jest Matt w szkole? - nic nie odpowiedziała, ale pokiwała tylko głową - Dzięki - Madeline odwróciła się z powrotem w stronę tablicy, a ja znowu mogłam zająć się rozwijaniem swojego beztalencia - Rysowniku - powiedziała nowa. a ja zrozumiałam, że mówi do mnie, bo ja jako jedyna to robię, więc odwróciłam się w jej stronę z firmowym uśmiechem na twarzy - Co robisz?

- Pewnie nie zgadniesz, ale rysuję - powiedziałam od niechcenia.

- Pokaż - powiedziała zaglądając mi przez ramię, ale szybko zasłoniłam swoje bazgroły zgniatając kartkę - Wiele osób boi się pokazać to co tworzy, bo nie potrafią poradzić sobie z krytyką - powiedziała, a po chwili wyciągnęła w moją stronę rękę - Jestem Paula.

- Harley - uścisnęłam jej dłoń patrząc prosto w jej oczy. Zaczęły mnie przerażać, więc szybko odsunęłam od niej dłoń, a mój wzrok poleciał na nauczycielkę, która pisała punkty, abyśmy je sami opracowali - Najlepiej będzie jeśli nie będziemy się przyjaźnić - mruknęłam pod nosem tak żeby nikt tego nie słyszał.

Lekcja mijała tak jak zwykle, czyli ona dyktuje nam punkty, które mamy opracować, a następnie zajmuje się sobą. Dlatego właśnie nie podoba mi się jej sposób nauczania. Wydaje mi się wtedy, że dla niej jest to obojętne czy zdamy maturę czy też nie. Dlatego wsunęłam wszystkie rzeczy z powrotem do plecaka i wyszłam z sali. Stanęłam sobie z boku, żeby poczekać na przyjaciółkę, której aż tak bardzo nie śpieszy się żeby uciec ze szkoły. Dlatego oparłam się o szafki, bo nie miałam zamiaru iść sama między tyloma ludźmi. Po chwili zauważyłam jak Madeline wychodzi z sali razem z Paulą. Obie się z czegoś śmieją, a ja zastanawiam się skąd one się znają. Stanęły przy drzwiach do wejścia klasy i zaczęły rozmawiać. Nie minęła nawet chwila, a Paula została porwana w ramiona Matta. Popatrzyłam w ich stronę i ujrzałam wielki uśmiech chłopaka, który tulił do siebie dziewczynę.

- Nie mówiłaś, że przyjeżdżasz - powiedział do niej, a ja to wszystko usłyszałam, bo stałam niedaleko nich - Tym bardziej nie mówiłaś, że będziesz chodziła do tej samej szkoły co ja - uśmiech nie schodził im z twarz, kiedy stawiał ją na nogi.

- Chciałam ci zrobić niespodziankę, a poza tym to myślałam, że spotkamy się dzisiaj w kozie, ale najwyraźniej plotki się szybciej rozchodzą.

Odsunęłam się, żeby być jak najdalej nich. Słyszałam tylko skrawek rozmowy, ale już miałam dość. Nie lubię scen miłosnych choć sama chciałam jakąś przeżyć. Bardziej wolę krwawe sceny, gdzie ona zaraz wbije mu nóż w plecy patrząc jak on umiera. Jednak coś takiego się stanie. Dlaczego? Bo jesteśmy w szkole, ale i tak on pewnie złamał więcej zasad niżby napisali w regulaminie.

- Idziemy? - usłyszałam głos przyjaciółki, więc tylko kiwnęłam głową w jej stronę, a po chwili obie zaczęłyśmy iść do klasy, gdzie za chwilę mamy lekcję.

Fucking mazeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz