Rozdział 1

4.5K 165 24
                                    

  Hej, jestem Eliza  Snape

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

  Hej, jestem Eliza Snape. Tak, moje nazwisko to Snape. Niektórzy pewnie znają mojego tatę. Naucza w Hogwarcie eliksirów. Ja nie chodzę do Hogwartu. Będę zaczynać trzeci rok w Durmstrangu. Dlaczego nie poszłam do Hogwartu? Ponieważ miałam wybór. Dostałam listy z Durmstrangu, Hogwartu i Beauxbatons. Tata powiedział, że wybór należy do mnie. Więc wybrałam. Musze przyznać Durmstrang to cudowne miejsce. Położony w Rosji w okolicach Syberii zamek wygląda wspaniale. Co jest najlepsze? Początek roku na którym każdy dostaje jajo smoka. Ja dostałam biało-niebieskie jajo lodowego smoka (Niewiem jakim cudem mój przyjaciel dostał ognistego będąc na Syberii).Tak czy siak takie smok z takiego lodowego jaja wykluwa się najszybciej, ponieważ jest odpowiedni klimat.  

*********************************************************************************************

Obudziłam się rano. Dzień był słoneczny, lecz nie wiem jak tata może tu mieszkać. Właśnie zapomniałam wspomnieć, że wakacje spędzam u taty w domu. Te wakacje nie były udane, tata większość czasu musiał spędzić na ważnym spotkaniu. Szkoda, bo miałam nadzieje, że spędzimy wspólnie czas. Albo, że spróbuje znów wypytać o mamę. Moja mama zmarła przy porodzie. Dobrze, że chociaż został mi tata. Chcę wiedzieć o niej co nieco. Jedyne co wiem jest to, że mam po niej oczy. Zielone, duże oczy. Ale z tego nie dowiem się kim była. Pomyślałam sobie trochę i poszłam do kuchni coś zjeść. Znalazłam tam taką samą kartkę co wczoraj:

Poszedłem na spotkanie.

Wrócę późno.

Tata

„Spoko"- pomyślałam sobie, wzięłam suchą bułkę i usiadłam przy otwartym oknie, z którego był widok na las. Nagle nisko nad ziemią zauważyłam lecącą sowę. Była ona czarna z białą na oku łatką. Była to sowa taty na długie dystanse. Wiem bo wysyła mi nią listy. Podniosłam rękę, a sowa wylądowała mi na nią idealnie bez żadnych zadrapań.

-Poprawiłaś lądowanie –powiedziałam do sowy rozwiązując z jej nóżki , która na te słowa cicho huknęła.

Rozwinęłam list i przeczytałam:

Elizo!

Spakuj się i proszkiem Fiuu przenieś się

do Hogwartu. Od teraz będziesz się tam uczyć.

Tata

Przeczytałam ten list cztery razy. Dlaczego będę się uczyć w Hogwarcie? Podobało mi się w Durmstrangu. Było mi tam dobrze. Postanowiłam, że sama się o to zapytam kiedy się tam przeniosę. Weszłam do mojego pokoju. Na szafce stała moja lodowa smoczyca Śnieżka.

-No to Śnieżko musimy się pakować, ale nie jedziemy do Durmstrangu -powiedziałam na głos, a Śnieżka zrobiła zdziwioną mnie jakby mnie rozumiała.

-No to Śnieżko musimy się pakować, ale nie jedziemy do Durmstrangu -powiedziałam na głos, a Śnieżka zrobiła zdziwioną mnie jakby mnie rozumiała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spakowanie się zajęło mi 20 min, bo od czego ma się magię? Tak czy siak wzięłam kufer na dół. Mruknęłam pod nosem zaklęcie a kufer automatycznie zamienił się w lekką walizkę. Klatkę z moją sową Białą, położyłam na Kufro-walizkę, a Śnieżkę wzięłam na ramię. Do ręki z Śnieżką wzięłam proszek Fiuu.

-Trzymać się -powiedziałam do Śnieżki i Białej, po czym krzyknęłam- Hogwart!

Poczułam nieprzyjemny ścisk w żołądku, lecz byłam przyzwyczajona. Zawsze podróżuje proszkiem Fiuu. Pojawiłam się na czerwonym dywanie. Pierwsze co zauważyłam była kobieta ubrana na zielono.

-Dzień dobry- przywitałam się z nią, potem wstałam i otrzepałam się z popiołu - Przepraszam za dywan - dodałam po chwili i wyciągnęłam różyczkę- Chłoszczyść!

Dywan i ja przy okazji byliśmy już czyści. Lecz po chwili spytałam:

-Kim Pani jest?

-Profesor McGonagall ,a ty jesteś pewnie córką profesora Snape?

-Tak.

-Zaprowadzę cię do dyrektora.

Poszłam z profesor McGonagall do dyrektora. Przeszliśmy obok gargulca i weszliśmy do gabinetu dyrektora. Stał tam mój tata i starszy pan z długą brodą zwany dyrektorem.

-Severusie mogłeś ostrzec, że wpadnie twoja córka-powiedziała profesor McGonagall

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Severusie mogłeś ostrzec, że wpadnie twoja córka-powiedziała profesor McGonagall.

-Dzień dobry dyrektorze, hej tato-powiedziałam

Tata zmierzył mnie zwykłym, normalnym, lodowatym spojrzeniem

- Wiesz co chociaż raz mógłbyś się uśmiechnąć-udałam obrażoną

McGonagall i dyrektor mało nie wybuchneli śmiechem, a tata uśmiechnął się pod nosem.

-O wiele lepiej, a teraz czemu nie mogę się uczyć dalej w Durmstrangu?

Dyrektor wytłumaczył mi wszystko i powiedział dodatkowo jakie ma nazwisko. Powiedział, że przyjechałam wcześniej ze względu na przydział domu. Nie chcieli zmieniać kolejności przydzielania domu. Więc usiadłam na stołku i na głowę włożyli mi Tiarę Przydziału. Usłyszałam mruczenie tiary „dziwne ojciec ślizgon ,a matka gryfonka" „acha moja mama była gryfonką"- pomyślałam- 'Więc uczyła się w Hogwarcie" Wtedy zorientowałam się, że tiara milczała. 

  Było cicho, za cicho...  

Córka SeverusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz