Wróciłam do pokoju w piątkowy wieczór.
Co robiłam cały piątek?
A więc wstałam poszłam do Zakazanego lasu,wdrapałam się na drzewo i zasnęłam.
Obudziłam się w południe.
Nawet nie chciało iść na lekcje. Będzie przypał.
Leżałam tak prawie całą noc.
Z tej perspektywy widziałam widziałam wyrzeczenia zawodników chętnych do wstąpienia do drużyny Gryffindoru.
Stąd nie widziałam kto broni, ale to nic.
Przyjrzałam się co się dzieje.
Trzeci był całkiem dobry, czwarty beznadziejny, piąty... tak sobie. Nieźle unikał tłuczka, ale przepuścił łatwy strzał.
Zamknęłam oczy i odetchnęłam.
Co się ze mną stało?
Leżę na drzewie, wagaruję i zastanawiam się czy dobrym pomysłem było zostanie szpiegiem Voldemorta.
Leżałam tak chwilę i zapomniałam że leże na drzewie.
Chciałam zmienić pozycję i spadłam z kilko metrowego drzewa.
Auć...
Co ja mam z tym spadaniem ze wszystkiego?!
Wstałam i otrzepałam się. Miałam kilka nieistotnych zadrapań.
Ech...
Jakie szczęście że jeszcze nie podpadłam Umbrige w żadnym innym względzie niż te krzyki.
Dobrze dla mnie.
Czułam że z tą kobietą jest coś nie w porządku.
Wróciłam do pokoju wspólnego.
- Mimbulus mimbletonia... - wyszeptałam
Weszłam do środka. Był niezły hałas.
Usłyszałam kawałek rozmowy Hermiony i Harry'ego.
- Nie chcę mu tym zaprzątać głowy. Sama powiedziałaś: to nic nadzwyczajnego. Blizna bolała mnie przez całe lato... dziś było tylko troszkę gorzej... i tyle... - usłyszałam słowa Harry' ego.
Postanowiłam się przysłuchać.
-Harry, jestem pewna, że Dumbledore bardzo by chciał, żebyś mu tym zaprzątał głowę... - Harry przerwał Hermionie, zanim zdążył ugryźć się w język.
-Tak ta blizna to jedyna rzecz, która go we mnie obchodzi, może nie? - wypalił
- Nie mów tak to nie prawda! - zaprzeczyła Hermiona.
Chwilę jeszcze rozmawiali.
W końcu Harry ruszył w stronę sypialni chłopców.
Ej, ja muszę się dowiedzieć o co chodzi!
W końcu miała się zaprzyjaźnić tak?
-Harry! - zatrzymałam chłopaka - Możemy porozmawiać? - spytałam
- Nie teraz, Eliza.Może jutro - powiuedział tylko, zbywając mnie i poszedł na górę.
No dobra, jutro się dowiem.
-Hermiona wracasz do dormitorium? - spytałam
-Tak, chodźmy. - dziewczyna wstała i poszłyśmy.
Gdy doszliśmy na górę Hermiona spytała:
- A tak wogóle to gdzie byłaś? Opuściłaś lekcje.
CZYTASZ
Córka Severusa
Fanfiction//Porzucone// Na trzeci rok, do Hogwartu, dochodzi Elizabeth Patricia Snape. Córka uczącego w tej szkole nauczyciela - Severusa Snape. Dziewczyna ma kilka rzeczy po ojcu, ale też takie których nikt by Severusowi nie przepisał. Eliza wygląda jak ojci...