Rozdział 25

1K 49 6
                                    

Rano obudziłam się pierwsza. Poszłam się wyszykować. Dwie minuty później wyszłam z łazienki. Ginny i Hermiona jeszcze spały. W mojej głowie rodził się szatański plan obudzenia ich. Uśmiechnęłam się złowieszczo. Jednak najpierw się uczeszę" pomyślałam. Spojrzałam w lustro. Ta fryzura sama w sobie przerażała mnie na myśl, że mam to rozczesać. Chciałam sięgnąć po szczotkę, ale spojrzałam na grzebień od bliźniaków. Może mieli dobre intencje?

Wierzysz w to? – odezwał się cichy głosik w mojej głowie

Sumienie! Znów ze mną gadasz!

Wybacz naprawię ten błąd...

Nie! Czekaj pogadaj ze mną!

Dobra co chcesz?

Jak sądzisz? Wykorzystać prezent bliźniaków?

Może.

Morze jest szerokie i głębokie. Tak czy nie?

Nie wiem.

Jednak nie wiesz wszystkiego...

Wiem tyle co ty!

Czyli nic co mi...

Słuchaj uważnie jestem tu żeby6 ci przypominać ale nie dodawać informacji, podpowiadać ale nie wybierać, doradzać chociaż nie zawsze dobrze, zwrócić uwagę na konsekwencje, których może nie być. Nie powinnam się odzywać w tak banalnych sytuacjach, ale nudzi mi się.

Aha, dobra...

Masz coś do tego?

Nie....

To było niepewne nie.

Hmm... Nie. Wykorzystam to. Jakie mogą być konsekwencje zaufania bliźniakom.

Przefarbowane, wypadające lub jeszcze bardziej pokudłane włosy lub sprężyste i zadbane włosy. Chyba że grzebień nie działa na włosy ale było by to trochę nie logiczne. Chociaż co w bliźniakach jest logiczne?

Chyba nic. Możliwe są dobre intencje bliźniaków?

Możliwe ale to nic pewnego. Są żartownisiami więc to może być żart, albo też Cię lubią i dali prezent bez okazji.

Czemu ta druga opcja wydaje mi się mniej realistyczna?

Nie wiem.

Doradź . Skorzystać z grzebienia?

W sumie kubek i bransoletka nic ci nie zrobiły. Skierowałam wzrok na bransoletkę na ręku. Może grzebień też jest bezpieczny? Może sprawdzić. Ale to moje zdanie. Nie zawsze najlepsze.

Chyba sprawdzę.

Oczywiście możesz skorzystać z swojej ślizgońskiej natury...

Jestem gryfonką.

Nie przerywaj mi ja mówię! możesz skorzystać z swojej ślizgońskiej natury i pożyczyć komuś grzebień by wypróbował.

To bardzo wredne!

Cóż poradzić, to twoja wredna natura. Nazywana przez Ciebie ślizgońską naturą.

Hmm...

Co?

Spróbuję. Wierze w dobre intencje bliźniaków. Było by im przykro gdybym nie użyła grzebienia.

Włączyła ci się puchońska natura. Jeszcze wczoraj miałaś naturę żartownisia i ślizgonki jednocześnie.

Kobieta zmienna jest. Dzięki za radę.

Córka SeverusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz