Rozdział 14

1.1K 61 3
                                    


Wyszłam z Sali od numerologii i od razu dobiegła do mnie Cho i spytała:

-Jak to miała być niespodzianka?

-O co ci chodzi?

- Jak to miała być niespodzianka? Odpowiedz mi teraz!

-Dobra, dobra. Zapewniłam Ci pójście na bal z Cedrikiem.

Zrobiła wielkie oczy.

-Dzięki!!! Dzięki!!! Dzięki!!! DZIĘKI!!! – zaczęła się drzeć na całe gardło.

-Przestań... się ... drzeć... i... puść... moje... gardło... DUSZĘ... SIĘ.- po każdym słowie z trudem próbowałam zaczerpnąć powietrza, bo Cho mnie tak przytuliła że aż prawie się udusiłam.

-Sorry i jeszcze raz DZIĘKI. – powiedziała i wypuściła mnie.

Pierwsze co zrobiłam to wzięłam głęboki oddech. Może trzy. Nie wiem. Oddychałam głęboko kilka minut. Potem spytałam.

-Czemu spytałaś co to była za niespodzianka?

-Bo najpierw Cedrik mnie zaprosił, a potem Harry. Zastanawiałam się u którego załatwiłaś żeby mnie zabrał na bal. A potem myślałam że ominęłam twoją niespodziankę. A to –Złapała mnie za ramiona i potrząsnęła za ramiona zaczęła mnie trząchać co jedno słowo- by... było... MEGA... STRASZNE!!!

Darła się tak, że myślałam że nawet centaury z Zakazanego Lasu słyszały.

-Puść moje ramiona- dałam jej wyraźny rozkaz.

Puściła i powiedziała:

-Dziękuję ci . Nie wiem jak Ci się odwdzięczę.

-Nie musisz.

-I tak mam u ciebie dług.- powiedziała tylko i poszła. 

A ja zrobiłam coś nie podobnego do mnie. Wzięłam mungolski zestaw słuchawek i poszłam do lochów. Słuchając czasem nucę. Nie chciałam żeby ktoś słyszał mój śpiew. Nie lubię mojego głosu. Ani włosów. Ani koloru oczu. W ogóle nie lubię mojego wyglądu. A jak ktoś powie że ładnie wyglądam to zawsze mam wrażenie że mówi to bardziej z litości lub dla żartu. Nie szczerze.

Skończyłam słuchać piosenki „Hide and Seek" z kanału z YouTuba „NanoKarrin" i wyjęłam słuchawki kiedy usłyszałam słowa.

-Ktoś się chyba zgubił... Nie uważasz Blasie?- głos był raczej dziewczyński

Odwróciłam się. Przede mną była dziewczyna ślizgonka z brązowymi włosami i ciemnymi oczami z nią był chłopak z także brązowymi włosami i czarnymi jak smoła oczami. Zaczeli mnie poniżać , a ja dyskretnie założyłam na uszy słuchawki i włączyłam muzykę. Trzy minuty później jak mi się skończyła piosenka wyjęłam słuchawki i spytałam:

- Długo będziecie jeszcze nawijać, bo nie wiem czy będę miała czas by posłuchać jeszcze jedną piosenkę?

Spojrzali na mnie zdziwieni.

-To ty nie słyszałaś niczego co mówiliśmy? – spytała dziewczyna

-Nie mopsie nie słyszałam.- odparłam.

Wkurzyłam ją. Co moja wina że wygląda jak mops?

-Odezwała się głucha-powiedziała Pani Mops- zakład że to skażypyta?

-Zakład.- powiedział czarnooki- o dziesięć galeonów.

-Zgoda.

-Na jakiej podstawie masz czelność to sądzić?- spytałam spokojnie.

-Poskażysz się Snape' owi z przetłuszczonymi włosami. Jesteście naprawdę biedni jak nie stać was na szampon. Jak będę chciała was wspomóc do wrzucę hajs do fundacji zbierającej pieniądze dla bezdomnych.

-To że ty mieszkasz na ulicy to nie znaczy że wszyscy także mopsie.

-Oberwie ci się za to.

-Nie sądzę...- nie skończyłam bo wyciągnęłam różdżkę w tym samym momencie-... że tylko mi.

Chyba nie mówiłam nic o mojej różdżce. Jeśli tak to jest prawdziwa i poprawna wersja:

Różdżka z rdzeń z pióra pegaza i pióra feniksa, połączenie Dzikiego Bzu, Lipy i Tarniny , 15 cali, giętka.

Czyli z jednej strony pióro pegaza - rdzeń popularny we francuskich szkołach, wybiera na ogół kobiety o czystym sercu, woli życia i determinacji. Uznawany za witalny symbol, a także symbol walki o coś więcej niż tylko własne dobro. Dobra do zaklęć i eliksirów..

Z drugiej pióro feniksa- jest to najrzadszy rodzaj. Do stworzenia różdżki pozyskuje się pióro feniksa. Różdżki te wykazują dużo własnej inicjatywy i czasem działają z własnej woli. Są to różdżki najtrudniejsze do oswojenia i personalizacji, a dopasowanie do odpowiedniego czarodzieja nie jest łatwe. Są lojalne wobec swoich właścicieli, ale na tę lojalność czarodziej musi sobie zapracować.

Teraz omówię drewno wykonania. Trzy rodzaje drewna są mega rzadkim zjawiskiem nie mówiąc już, że same te drewna osobno to już rzadkość. Po koleji:

Tarnina – nietypowe drewno na różdżki. Jej właściciel odznacza się wojowniczym charakterem, co nie znaczy jednak, że praktykuje czarną magię (choć różdżka ta nadaje się do tej dziedziny magii doskonale). Różdżka z tarniny będzie lojalna i pomocna swemu właścicielowi, a ich powiązanie umocnią wspólne przeżycia. Różdżka ta jest popularna zarówno wśród praktykujących czarną magię, jak i wśród tych, którzy z nią walczą zawodowo

Dalej

Lipa – magiczną cechą drewna lipowego jest przyjaźń. Dotąd nie poznano prawdziwych właściwości tego drewna.

Dalej

Dziki Bez - główną magiczną cechą dzikiego bzu była ochrona przed czarami. Niezbyt często używane jako surowiec do wytwarzania magicznych różdżek.

Tak jak ktoś nie zauważył świetnie się znam na różdżkach. Może będę je tworzyć?

„Walczysz Eliz. Nie śpij." Powiedział cichy głosik w mojej głowie.

Spojrzałam na Mopsa. Dostęp do umysłu osiągnięty.

- Expelliarmus 

- Protego Maxima 

-Tak się bawimy?- spytała 

-Żebyś wiedziała.- powiedziałam tracąc kontakt z jej umysłem- Mopsie.

Była wkurzona bardzo.

-Dobra to krótko zakończę tę grę- powiedziała cicho- Crucio!

Córka SeverusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz