Rozdział 5

2.1K 71 11
                                    

-Nie ma mowy.- powiedziałam i poszliśmy do domu.

Wakacje mijały szybko. Siedziałam nad stawem i oglądałam zachód słońca. Wyglądało to przepięknie. Nagle usłyszałam wołanie.

-Eliza!- usłyszałam za pleców znany mi głos.

- Kevin, jak się masz?- spytałam.

Kevin był moim kolegą z podstawówki. W końcu mieszkaliśmy z tatą w świecie mugoli. Gdybym nie poszłam podstawówki mugole by podejrzewali.

-Jak dawno cię nie widziałem.- powiedział szczęśliwy Kevin.

-Ta zaledwie trzy lata temu.

-Czy ty zawsze musisz być taka złośliwa?

-Tak.

Pogadaliśmy sobie pół godziny ,a wtedy mnie spytał.

-Do jakiego gimnazjum poszłaś?- spytał- Nie wmawiaj mi że w ogólnokształcącym, bo bym Cię widział.

Jakie miałam szczęście, że akurat w tym momencie tata mnie zawołał.

-Elizo wracaj do dom!- usłyszałam z daleka.

-Już idę!- odkrzyknęłam, a potem zwróciłam się do Kevina- Wybacz ale muszę iść.

-Nie ma sprawy- odparł- No to na razie.

-Pa- powiedziałam szybko i pomknęłam do domu.

(Ten tu to Kevin)

Wróciłam do domu a tata powiedział że jutro jedziemy do szkoły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wróciłam do domu a tata powiedział że jutro jedziemy do szkoły.

Weszłam na górę. Na szafce leżała uśpiona Śnieżka. Na komodzie zaś spała Biała, a obok niej stał czarny wazon z białymi różami i białe jajko. Jak się nie mylę to jajko pytona królewskiego. Będę miała węża. Lubię węże. Ogólnie lubię gady. Nie lubię zaś owadów. Z wyjątkiem motyli. Motyle są spoko.

Spało mi się dobrze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Spało mi się dobrze. Świetnie wręcz. Rano wstałam i zaczęłam robić śniadanie(i kto tu lubi pospać w wakacje?). Kiedy zaczęłam jeść płatki przyszedł tata ze swoim codziennym wyrazem twarzy.

Po śniadaniu poszłam po rzeczy i 15 minut później byliśmy w Hogwarcie. Tata poszedł porozmawiać z Dumbledorem, a ja poszłam się rozpakować.

- Znowu w zamku.- pomyślałam wyjmując książkę do numerologii. Dlaczego do numerologii? Poprosiłam profesor McGonagall by przepisała mnie z wróżbiarstwa na numerologię.

Te wakacje spędziłam pomagając wszystkim nauczycielom w Hogwarcie, Filchowi oraz zajmując się wykluciem pytona. Aż 31 sierpnia wykluł mi się malutki pyton. Miał dziesięć centymetrów.

 Miał dziesięć centymetrów

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Początek roku był świetny. Okazało się że tym razem odbędzie się turniej Trójmagiczny.Przy stole siedziałam obok Ginny.

-No to nie będziemy się nudzić- szepnęłam do niej.

-Na pewno, ale ty chyba nie chcesz w tym startować? – zapytała mnie Ginny.

Zamyśliłam się chwilę i ...

-Nie – powiedziałam w końcu- to zbyt niebezpieczne. Ale pooglądać nie zaszkodzi.

Wtedy Dumbledore oznajmił że można wystąpić tylko jak ma się ukończone 17 lat.

- To i tak nie zatrzyma twoich braci-powiedziałam do Ginny.

-Wiem – odpowiedziała

Po uczcie na którą wpadli uczniowie Dumstrangu i i Beauxbatons postanowiłam porozmawiać z przyjaciółmi z Dumstrangu.

- Cześć Wiktor ,cześć Alex- przywitałam moich przyjaciół z Dumstrang – Co u was?

-świetnie, a u ciebie?- spytał Krum z mocnym swoim akcentem

-Spoko.

Pogadałam trochę z nimi i poszłam spać.

Pogadałam trochę z nimi i poszłam spać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Córka SeverusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz