-Nie ma mowy.- powiedziałam i poszliśmy do domu.
Wakacje mijały szybko. Siedziałam nad stawem i oglądałam zachód słońca. Wyglądało to przepięknie. Nagle usłyszałam wołanie.
-Eliza!- usłyszałam za pleców znany mi głos.
- Kevin, jak się masz?- spytałam.
Kevin był moim kolegą z podstawówki. W końcu mieszkaliśmy z tatą w świecie mugoli. Gdybym nie poszłam podstawówki mugole by podejrzewali.
-Jak dawno cię nie widziałem.- powiedział szczęśliwy Kevin.
-Ta zaledwie trzy lata temu.
-Czy ty zawsze musisz być taka złośliwa?
-Tak.
Pogadaliśmy sobie pół godziny ,a wtedy mnie spytał.
-Do jakiego gimnazjum poszłaś?- spytał- Nie wmawiaj mi że w ogólnokształcącym, bo bym Cię widział.
Jakie miałam szczęście, że akurat w tym momencie tata mnie zawołał.
-Elizo wracaj do dom!- usłyszałam z daleka.
-Już idę!- odkrzyknęłam, a potem zwróciłam się do Kevina- Wybacz ale muszę iść.
-Nie ma sprawy- odparł- No to na razie.
-Pa- powiedziałam szybko i pomknęłam do domu.
(Ten tu to Kevin)
Wróciłam do domu a tata powiedział że jutro jedziemy do szkoły.
Weszłam na górę. Na szafce leżała uśpiona Śnieżka. Na komodzie zaś spała Biała, a obok niej stał czarny wazon z białymi różami i białe jajko. Jak się nie mylę to jajko pytona królewskiego. Będę miała węża. Lubię węże. Ogólnie lubię gady. Nie lubię zaś owadów. Z wyjątkiem motyli. Motyle są spoko.
Spało mi się dobrze. Świetnie wręcz. Rano wstałam i zaczęłam robić śniadanie(i kto tu lubi pospać w wakacje?). Kiedy zaczęłam jeść płatki przyszedł tata ze swoim codziennym wyrazem twarzy.
Po śniadaniu poszłam po rzeczy i 15 minut później byliśmy w Hogwarcie. Tata poszedł porozmawiać z Dumbledorem, a ja poszłam się rozpakować.
- Znowu w zamku.- pomyślałam wyjmując książkę do numerologii. Dlaczego do numerologii? Poprosiłam profesor McGonagall by przepisała mnie z wróżbiarstwa na numerologię.
Te wakacje spędziłam pomagając wszystkim nauczycielom w Hogwarcie, Filchowi oraz zajmując się wykluciem pytona. Aż 31 sierpnia wykluł mi się malutki pyton. Miał dziesięć centymetrów.
Początek roku był świetny. Okazało się że tym razem odbędzie się turniej Trójmagiczny.Przy stole siedziałam obok Ginny.
-No to nie będziemy się nudzić- szepnęłam do niej.
-Na pewno, ale ty chyba nie chcesz w tym startować? – zapytała mnie Ginny.
Zamyśliłam się chwilę i ...
-Nie – powiedziałam w końcu- to zbyt niebezpieczne. Ale pooglądać nie zaszkodzi.
Wtedy Dumbledore oznajmił że można wystąpić tylko jak ma się ukończone 17 lat.
- To i tak nie zatrzyma twoich braci-powiedziałam do Ginny.
-Wiem – odpowiedziała
Po uczcie na którą wpadli uczniowie Dumstrangu i i Beauxbatons postanowiłam porozmawiać z przyjaciółmi z Dumstrangu.
- Cześć Wiktor ,cześć Alex- przywitałam moich przyjaciół z Dumstrang – Co u was?
-świetnie, a u ciebie?- spytał Krum z mocnym swoim akcentem
-Spoko.
Pogadałam trochę z nimi i poszłam spać.
CZYTASZ
Córka Severusa
Fanfiction//Porzucone// Na trzeci rok, do Hogwartu, dochodzi Elizabeth Patricia Snape. Córka uczącego w tej szkole nauczyciela - Severusa Snape. Dziewczyna ma kilka rzeczy po ojcu, ale też takie których nikt by Severusowi nie przepisał. Eliza wygląda jak ojci...