Rozdział 17

1K 63 3
                                    

Uczesałam Hermionę a potem ona mnie . Ale jak poprosiłam ja o lustro powiedziała.

-Jak wszystko skonczę to się zobaczysz.

Tak więc czekałam 4 godziny aż mnie wyszykuje gust Hermiony. Naprawdę to bałam się spojrzeć w lustro. Styl tej sukienki nie był zbyt ładny.

-Gotowe.- powiedziała Hermiona

Otworzyłam oczy i zamrugałam parę razy.

Na sobie miałam zieloną sukienkę:

Miałam rozpuszczone falowane czarne włosy i makijaż o nazwie "Zielony Dym"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Miałam rozpuszczone falowane czarne włosy i makijaż o nazwie "Zielony Dym".

-I jak?- spytała Hermiona

-Wyglądam bosko.- powiedziałam- Dziękuję.

-Nie ma sprawy. Chociaż Malfoyowi szczenka opadnie jak zobaczy jak wyglądasz, a on Se po prostu z ciebie żartował.

-A może sobie nie żartował.- zaproponowałam.

-Eliz, Eliz, Eliz- powiedziała Hermiona – To ślizgon, a wszyscy ślizgoni są tacy sami. Wredni i zarozumiali. A teraz chodź bo się spóźnimy.

Wzięłam tylko mała torebkę pod zielony pasek do sukienki i poszłyśmy Hermiona zeszła po schodach pierwsza. Poszła z Krumem na salę a na nimi poszedł Harry i Ron. Zeszłam ze schodów i skierowałam się w stronę Draco.

Patrzył w moją stronę jak zaczarowany. Podeszłam i powiedziałam:

-Hej Draco.

-Eliz?

-Czy coś się stało?- spytałam

-Wyglądasz przepięknie.

-Dziękuję.- odetchnęłam z ulgą bo widać było że to nie żart.- Chodźmy na bal.

Jak dżentelmen zaoferował mi swoje ramię. Przyjęłam tę propozycję i weszliśmy na salę. Jednak jak wchodziliśmy kontem oka zauważyłam na korytarzu Pansy Mops, która aż dygotała z zazdrości.

Jak weszliśmy większość chłopaków i dziewczyn odwróciła głowę w moją stronę, w tym Hermiona, Harry, Ron, Nevill i Cedrik. Po minach było widać mnóstwo pytań. Najdziwniejsze że mnie nie poznali. Chłopcy myśleli „Kim ona jest?", „Czy to Francuska?" , „Nie widziałem jej w Hogwarcie", „Czemu ona jest z nim, a nie ze mną?!", „Ja chyba śnię.". A dziewczyny „To ja miałam być tą najpiękniejszą!" „Kim ona jest?", „Dobrze że [imię chłopaka] jej nie zobaczył przed balem." Itd. Itp. . Na początek zobaczyliśmy taniec reprezentantów, a potem zaczęliśmy tańczyć. Długo tańczyliśmy, aż w końcu:

-Eliz?- spytał Draco

-Tak?

-Może wyjdziemy się przejść?

-Dobry pomysł.

Wyszliśmy z przyjęcia. Z przykrością stwierdzam że nie miałam żadnego płaszcza ani nic więc dygotałam z zimna. Draco przykrył mnie swoim płaszczem.

-Nie trzeba...- nie skończyłam

-Trzeba, trzeba trzęsłaś się jak galareta- powiedział.

Staliśmy obok bijącej wierzby. Nie wiem co mnie podkusiło, ale spytałam:

-Umiesz wyczarować patronusa?

-Tak. A ty umiesz?

-Umiem.

-To wyczaruj. – powiedzieliśmy w tym samym momencie.

-To na trzy?- Spytałam

-Na trzy.- powiedział – trzy...

-Dwa...- oboje staliśmy z wyciągniętymi różdżkami

-jeden. Ekspekto patronum!- powiedzieliśmy w tym samym momencie.

Z naszych różdżek wyleciały dwa identyczne smoki.

-Twój patronus to smok?- spytaliśmy w tym samym momencie

-Tak- znów ten sam moment.

Zaczęliśmy się śmiać a potem oglądaliśmy nasze patronusy które się razem bawiły.

Córka SeverusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz