Rozdział 19

1.1K 54 0
                                    

Kilka dni po tym zdarzeniu byłam razem z tatą w schowku na składniki i słuchałam jego skarg na złodzieja składników. Oczywiście uważał że to wina Harrego.

-Ile razy mam mówić- znowu zaczęłam mówić swoją bezsensowną gadkę wiedząc że to i tak nie zadziała- gdyby Harry robił eliksir wielosokowy to bym o tym wiedziała!

- A może ci nie powiedzieli? –mój tata znów doprowadził mnie do załamania nerwowego

-To mój przyjaciel!

- Przyjaciele nie muszą sobie mówić wszystkich tajemnic.- znowu szukał dziury w całym – po za tym jeśliby ukradł, a ukradł, składniki do eliksiru wielosokowego z MOJEGO schowka to by ci nie powiedział bo jesteś MOJĄ córką.

Westchnęłam i zmieniłam temat:

-Wiesz tato co będzie w trzecim zadaniu turnieju trój magicznego?

- Na stadionie quiddicza wyrasta labirynt.

-Fajnie.

Nagle przed schowkiem pojawił się Igor Karkarow dyrektor mojej starej szkoły.

Co do starej szkoły - nie przepadałam za nią.. Zaczynając od programu nauczania aż do wnętrza zamku- nie lubiłam tamtej szkoły. Na początku pisałam że mi się podobało, bo myślałam że w innych szkołach jest gorszy program nauczania, ale nie jest tak. Nie żeby Dumstrang był najgorszy – jest dobry, ale Hogwart lepszy.

Co mi się nie podobało:

Po pierwsze- byłam jedyną dziewczyną w moim roczniku. Oprócz mnie były 3 piątoklasistki jedna pierwszoklasistka i 2 siódmoklasistki. Czyli w sumie w całej szkole na około 14 tyś. uczniów było siedem dziewczyn.

Po drugie- program nauczania był cały oparty na czarnej magii. Były zajęcia OPCM i Czarnej Magii. W sumie nie przeszkadzało mi to, bo byłam najlepsza i miałam opanowane wszystko na kilka klas dalej, ale to nie zbyt dobry program nauczania. LUDZIE ja w pierwszej klasie uczyłam się zaklęć niewybaczalnych!

Po trzecie- wygląd zamku.Zamek Durmstrangu jest stosunkowo małym, czteropiętrowym budynkiem. Jest otoczony zielonym terenem o dużej objętości. Zimą uczniowie rzadko z niego korzystaja, ponieważ dni są tam wtedy bardzo krótkie. Jednakże latem studenci wychodzął na świeże powietrze i biegają albo latają na smokach pomiędzy rozległymi górami i jeziorami. W środku zaś wnętrze jest szaro brązowe i niezbyt ładne kolorystycznie.

Po czwarte- reputacja szkoły. Szkoła nie cieszy się dobrą reputacją, ponieważ nauczają tam przede wszystkim czarnej magii i w dużej mierze zaklęć pojedynkowych. Mimo to wiele

czystokrwistych rodzin jest dumnych, że ich dzieci uczęszczają do tej szkoły. Moim zdaniem ta ich duma to przesada.

Tak właściwie nie powinnam wiedzieć że zamek leży w Syberii, bo po przyjeździe od razu czyszczą pamięć, ale tak się składa że zawsze noszę przy sobie małą myślodsiewę, a tam zostały wszystkie moje wspomnienia przed czyszczeniem pamięci.

No dobra to tyle o tej szkole. Kontynuując: pojawił się Igor Karkarow dyrektor mojej starej szkoły, sławnej z programu nauczania Instytut Magii Durmstrang.

-Severusie muszę z tobą porozmawiać.

-To ja wam nie będę przeszkadzać- powiedziałam i wyszłam.

Spacerowałam po błoniach przez kilka minut potem usiadłam niedaleko wierzby bijącej, spojrzałam na Hogwart i zaczeły mi wracać wspomnienia z Dumstrangu.

Kiedy po długiej zimie mogliśmy w końcu wyjść na dwór.

Kiedy razem z Aleksem dostałam dziesiąty szlaban z rzędu.

Córka SeverusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz