Z tego co się dowiedziałam chłopak o blond włosach ma na imię Draco, a słyszałam jak Hagrid mówił coś do niego, wypowiadając jego nazwisko Malfoy. Czyli szczurowaty nazywa się Draco Malfoy. Okej nie mam nic do tego. Siedziałam w jakimś odstępie od Hermiony odrabiając lekcje, a i tak słyszałam każde słowo. Nagle rozległ się krzyk: „Widzieli go". Usłyszałam odpowiedź pytaniem na pytanie „Kogo?". „Syriusza Blacka" doszła do mnie jeszcze odpowiedź. Syriusz Black-osoba, przez którą nie mogę uczyć się w Durmstrang'u.
***
Byliśmy na lekcji OPCM. Patrzyliśmy na machającą się szafę.
-Czy ktoś wie, co jest w środku?- spytał profesor Lupin. Lubiłam go, w przeciwieństwie do taty.
-To na pewno jest bogin!- usłyszałam odpowiedź.
-A jak wygląda? -spytał profesor Lupin.
-Nie wiadomo-odwróciłam się i nie uważałam co mówi dalej. Powiedziała to Hermiona. Kiedy ona weszła?
Nie słuchałam profesora. Znałam to na pamięć. Uczyłam się tego w poprzedniej szkole.
Potem zwróciłam już uwagę na lekcje.
-Neville, co cie najbardziej przeraża?
Mrukną coś niezrozumiałego.
-Co proszę?
-Profesor Snape.
Niezła reputacja tato. Gratuluje.
Uśmiechnęłam się, kiedy klasa się śmiała.
-Nie tylko ciebie...- usłyszałam pomruk profesora.
Ustawiliśmy się w kolejkę, lecz do mnie nie doszło. Skończyła się lekcja.
Niektórzy poszli do jakiejś wioski, tata podpisał mi pozwolenie, ale ja nie chciałam iść. Wyglądając przez okno, zauważyłam profesora Lupina z Harrym. Nie zdziwiło mnie to zbytnio.
***
Siedziałam na oknie korytarza i patrzyłam, Harry dawno już poszedł z profesorem Lupinem do zamku. Zbliżała się późna godzina. Trzeba było wracać. Poszłam i zauważyłam tłum przed wejściem. Potem dowiedziałam się, że Gruba Dama zniknęła, przez Syriusza Blacka. Przespaliśmy te noc w śpiworach.
***
Poszłam na lekcje OPCM. I zastałam tam tatę. Tata prowadził lekcje. Były wilkołaki. Łatwizna. Czym się skończyło? Dwie rolki pergaminu wypracowania o wilkołakach i minus pięć punktów. Postanowiłam, że napiszę te wypracowanie jeszcze tego samego dnia. Pisałam pół godziny i skończyłam pisać. Tata trochę pomógł. W końcu od czego jest? Żeby uczyć i pomagać , a to, że nikt go nie prosi o pomoc, to inna sprawa.
***
Poszłam na mecz quidditcha. Trochę dementorów i przegrana. Szkoda, ale mecz super.
***
CZYTASZ
Córka Severusa
Fanfiction//Porzucone// Na trzeci rok, do Hogwartu, dochodzi Elizabeth Patricia Snape. Córka uczącego w tej szkole nauczyciela - Severusa Snape. Dziewczyna ma kilka rzeczy po ojcu, ale też takie których nikt by Severusowi nie przepisał. Eliza wygląda jak ojci...