Rozdział 6

1.9K 78 1
                                    


W nocy obudził mnie hałas. Co jak co ale słuch mam bardzo czuły. Zeszłam do pokoju wspólnego. Kiedy się zastanowiłam to hałas dochodził z Wielkiej Sali. Wymyśliłam sposób by się wydostać z dormitorium. Udawałam że lunatyk uje. Wyszło. Gruba Dama wypuściła mnie i wołała bym się zawróciła. I tak poszłam.

Szłam ciemnym korytarzem w którym tylko co jakiś czas padała blada poświata księżyca. Jedynym pocieszeniem dla mnie było to że księżyc nie był w pełni.Zakradłam się pod drzwi i zajrzałam przez dziurkę przez klucza. Był tam mój nowy nauczyciel obrony przed czarną magią. Znając właściwości magicznego oka po „lunatykowałam" sobie do dormitorium.

***

Leżąc w łóżku miałam dylemat. Co on tam robił? Jednego byłam pewna że go nie lubię i że on coś kombinuje. Zanim się spostrzegłam – usnełam

 Zanim się spostrzegłam – usnełam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wstałam rano wyspana. Uczesałam się i ubrałam nakarmiłam moją pytonkę Żanet oraz Śnieżkę. I razem z nową znajomą Lawen Brown czy jakoś tak poszliśmy na OPCM.

Na lekcji nowy nauczyciel zaczął gatkę i okazało się że ma oczy do oczy dookoła głowy. Potem zaczął pokazywać zaklęcia Niewybaczalne. Miałam złe przeczucia że wybierze mnie do jakiego kolwiek . Słuchałam co mówi aż w końcu:

- To może panna Granger powie nam ostatnie zaklęcie Niewybaczalne.

Pokręciła przecząco głową.

-Nie-powiedział po cichu- to może panna Snape.

Wbiłam wzrok w ławkę i szepnęłam tak że mogła to usłyszeć tylko Hermiona ale nie profesor ani nikt inny:

- Zaklęcie uśmiercające- Avada Kadavra

Profesor najwyraźniej nie usłyszał bo powiedział:

-Nie powie-szepną cicho do siebie- Avada Kedavra!

Zauważyłam tylko zielony błysk i pająk leżał już martwy.

Jakie jaja! Fred i Gegorge chcieli się dostać do turnieju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jakie jaja! Fred i Gegorge chcieli się dostać do turnieju. Użyli eliksiru postarzającego. Jak zobaczyłam czego chcą użyć spytałam cicho Ginny:

-Powiedzieć im?

-Nie.

-I tak im powiem.

-No dobrze powiedz im ale dopiero po losowaniu nazwisk.

-OK.

I patrzyliśmy- skoczyli za linię wieku wrzucili swoje imiona i linia ich wypchnęła z taką siłą że leżeli na podłodze. „Wiedziałam" myślałam w duchu, śmiejąc się z ich długich bród.

***

Siedziałam i czekałam na wyniki losowania ąż wreszcie płomienie czary zmieniły barwę i wyleciała z niej pierwsza kartka.

-Reprezentant Dumstrangu – powiedział dyrektor- Wiktor Krum

„Wiedziałam że to będzie albo Alex albo Wiktor"- pomyślałam

-Reprezentantka Beauxbatons-Fleur Delacour

I w końcu moment na który czekałam

-Reprezentant Hogwartu – Cedrik Digory

Zaczęłam klaskać cieszyłam się mimo iż nie był z mojego domu.

Dyrektor zaczął znowu mówić o czymś tam. Ja wpatrywałam się w niebieskie płomienie. Nagle zauważyłam pomarańczowe iskry. Zaraz potem płomień zrobił się czerwony i wyrzucił jeszcze jedną kartkę.

Dyrektor przeczytał:

- Harry Potter.

Automatycznie spojrzałam na Harrego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Automatycznie spojrzałam na Harrego. Po jego minie wywnioskowałam że wcale nie wrzucił swojego nazwiska. Ale tak jak obiecałam sobie wcześniej poszłam pogadać z bliźniakami. Wtedy usłyszałam ich rozmowę:

-Jak Harry to zrobił...

-Nie zrobił tego- wtrąciłam się w zdanie

-A ty niby skąd to możesz wiedzieć?- Spytał Fred

-No właśnie Eliz skąd ta pewność że tego nie zrobiłl- Zapytał Geogre

- Dlatego że są tylko dwa sposoby by oszukać czarę ognia-powiedziałam- i linię wieku też.

-Niby jakie- spytał Fred

-Pierwszy: poprosić kogoś starszego o wrzucenie nazwiska do czary ognia zapisując się na kartce jako reprezentant innej szkoły, a drugi wymaga znajomości czarnej magi czyli zaanwasowane zaklęcie confindus na czarę ognia i proste zaklęcie blokujące na linię wieku – powiedziałam- czekaj monent jest jeszcze trzeci sposób chwila niech Se przypomnę... a już pamiętam można było poprosić mnie o pomoc.

-To zbyt mądre...- Zaczął Gregore

-...dla nas- dokończył Fred

-Ale dlaczego nie powiedziałaś nam tego wcześniej?-spytał Gregore

-Ginny mnie prosiła żebym wam nie mówiła sposobów- powiedziałam- Chociaż muszę przyznać że aż mnie kusiło żeby wam powiedzieć co się stanie jeśli spróbujecie przejść przez linię wieku po wypiciu eliksiru to postarzy was do osiemdziesiątki.

-To my idziemy pomówić z Ginny.-powiedział Fred

-Narka- Zawołali razem

- Pa – odpowiedziałam im i poszłam na górę się porządnie wyspać.

Jednak w głowie kłębiło mi się te same pytanie "Kto wrzucił nazwisko Harrego?" W myślach czułam że znałam już sprawcę.

Córka SeverusaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz