*No cóż mój kochany, drogi Czytelniku czas, abyś ty teraz losowała*
Pokazałam na kapelusz, a ty zaczęłaś losować. Otworzyłaś karteczkę, a tam było napisane
Offenderman
Pokazałaś mi karteczkę.
*Nie no ja zaraz nie wyrobie...*
-Znowu on? -zapytał Jeff.
-No, a jakże by inaczej...?- zapytałaś z ironią.
-Kurna ile on jeszcze będzie razy w tej szafie?- zapytał Masky.
*Tam długo, aż się Czytelnikowi nie znudzi...*
Wtem przyszedł mi genialny pomysł do głowy.
*No dobrze moja kochana [Imię] idź do szafy, ja idę po Offa*
Weszłaś do szafy, jak ci kazałam, a ja sama przyprowadziłam Offendera. Ten lekko skołowany tym, że go wręcz wpycham do szafy nawet nie ważył się na jakiś komentarz.
*Siedem minut!* teraz czas namieszać w tym rozdziale.
Z tą myślą i uśmieszkiem na ustach usiadłam na jednym z foteli przy kominku. Czas na zabawę i nawet bym się nie zdziwiła gdyby Offender pomyślał tak samo.
Szafa
-Off, a-ale co ty robisz?- spytałaś próbując coś dostrzec w tej ciemnej szafie... Może jednak nie...
-Jak to co? -zaśmiał się- Czas na zabawę.
Słyszałaś, jak zaczął przecierać dłoń o dłoń, a jego uśmieszku nie musiałaś zobaczyć, aby wiedzieć, że szczeży się jak głupi do sera.
Powoli, lecz dla ciebie zachłannie, zaczął ściągać z ciebie bluzę.
-Narracjo... Czy masz coś teraz do powiedzenia?
Daję ci wolną rękę...
-Hyhyhy... Teraz nie będzie taryfy ulgowej.
Chciałaś krzyczeć, ale Off swoją macką zasłonił ci usta. Dalej cię rozbierał nawet nie myśląc o normalnym zdejmowaniu, tylko zdzierał z ciebie ubrania w pół. Z siebie również wszystko zdjął.
(Kurna, tu zaraz wejdzie Lemon... Dobra nie jestem w tym specjalistą nie będę się męczyć... Chyba)
Nie musiałaś długo czekać na jego ruch. Modliłaś się, aby siedem minut już minęło, a zostały mu cztery minuty. Wystarczy.
Spoza szafy
•Co ty się tak szczerzysz, co?•
*Nie... Nic*
-Oj coś czuje, że...- Toby nie dokończył, ponieważ w szafie zaczęło dudnić.
-Kurna co tam się dzieje!?- prawie wykrzyczał E.J.
*Mnie się nie pytaj...*
Spojrzałam na wyświetlacz komórki. Półtorej minuty. Dobra, koniec tego dobrego. Podeszłam do szafy.
*Ej wy tam! Ubierajcie się, minuta została, a ja nie chce mieć nie miłych wspomnień!*
Jakby wszystko ucichło. Pół minuty. Jeszcze chwila... Otworzyłam drzwi. Spojrzałam na was dwóch. Offender wyszedł z papierosem w ręku, a ty...
-Ja cię zabije...- mówiąc to zaczęłaś się do mnie niebezpiecznie zbliżać.
*Chwila, chwila... A kto będzie dalej pisać, jak nie ja, hę?*
•To racja, ona musi jeszcze trochę tych działów napisać.•
*No... Jeden z Kingą w roli głównej!*
•No właśnie! Zaraz CO!?•
*Takie było zamówienie... Nie ważne, kiedy indziej się na mnie zemścisz... Okey...?*
-Okey...
Zamówione przez Koszmar1
CZYTASZ
Siɛdɛm kʊrռa Miռʊt W Niɛbiɛ || Crɛɛpʏpasta
ФанфикRozdziały z plusem mają moje własne arty, proszę ich nie kopiować, no chyba że za moją zgodą. Plusy znikną kiedy wszystkie rozdziały będą miały moje arty. Najprawdopodobniej jedyne Siedem Minut W Niebie z Creepypastami na Wattpadzie! (Znaczy chyba...