No to ten, co ja chciałam napisać... A, karmienie ptaków na przystanku jest super :)
#teamkarmiącychwróbleAle mi się podoba nuta Steve'a Aokiego i Alana Walkera o boszzz ❤❤❤
Aha, jeszcze coś, Smile Dog zarąbał mi fajną okładkę na Siedem kurna Minut W Niebie, więc na razie musicie pocieszyć się tą co jest.
Aha! Rozdziały, w których bierze udział Reader będą na samym końcu.
Przywołajcie mi tutaj jakichś ludzi, bo jestem smutna... Tym bardziej dlatego, że jestem Far From Home.
Co jeszcze... Kinga chyba mnie nie lubi, przywołujemy Kingę Kindziulka dajemy czadu!
Chyba potrzebuję jakichś proszków. Dziękuję.
Przechodzimy do zamówienia!
*Nasza kochana Heather jest już z nami, co z tego, że obiecałam jej rozdział jakieś pół roku temu... To bez znaczenia. Ważne, że jest!*
Losu losu bez znaczenia, bo i tak wiadomo z kim trafi do szafy.
Losowanie skończyło się tym, że Toby jest teraz tak popularny jak nie dawno (dawno) Offender. Wow... Jak to się szybko zmienia.
Trafili do szafy. Szafa jak to szafa, przeżyła już wszystko, chyba, więc czas przeżyć jeszcze więcej, bo kto jej zabroni?... Ja!
*E! Wynocha z tej szafy! Czas na tą nową z Ikei!* walę w drzwi. Ale nikt nie odpowiadał...
- No nie gadaj, że ta szafa to faktycznie Narnia, albo znowu Zalgo - powiedziała Zero
*A ja nie wiem... Otwierać POLICJA!* walę i walę... y... nie... Uderzam w drzwi od szafy, ale nic to nie daje.
- Uwierz mi, na słowo POLICJA już mało kto reaguje - powiedział znudzony Offender.
*Ta? A masz lepszy pomysł?*
- Jak zawsze - z zadowoleniem podszedł do szafy i delikatnie zapukał w drzwi - Uwierzcie mi moi drodzy ukryci tam w środku, zaraz zapukam jeszcze raz, ale tym razem mocniej i nie w drzwi...
*I co? Nie pomogło...*
- Z tym się jeszcze nie spotkałem... Ale spokojnie, papcio Offender ma plan - szatański uśmieszek - Czytelniku mój kochany! Zapraszam ja ciebie tutaj!
Wychodzisz z kuchni cała ubabrana lukrem. Coś ty tam robiła?
- Co jest?
- Chodź no tu
Spojrzałaś dziwnie na Offa a zaraz twój wzrok skierowałaś na mnie. Bezpiecznie? Chyba.
- No okej
Podeszłaś, a on wziął cię w pasie i przerzycił cię sobie przez ramię.
- Uwaga! Zamówiatorko i Toby Gofrożerco albo natychmiast stamtąd nie wyjdziecie wezmę Czytelnika i... No wezmę ją...
(Pamiętajmy, że to wy jesteście Czytelnikiem, a zamówiatorka to tylko na jeden rozdział zamówiatorka a potem już normalnie czytelnik. Więc jak weźmie czytelnika to... no źle)
- Już zara!
- No tak to się robi...
Oboje wyszli z szafy dość dziwnie wyglądający...
*Co wyście tam niby robili?*
- Ym nic... - odpowiedział Toby, wziął Heather na rękę i poszli tak po prostu na góre...
*Aha... Puść Czytelnika*
- No ok
Odłożył cię.
Zamówienie: NaCpAnAgOfRaMi
Możliwe że poprawie to zamówienie
CZYTASZ
Siɛdɛm kʊrռa Miռʊt W Niɛbiɛ || Crɛɛpʏpasta
FanficRozdziały z plusem mają moje własne arty, proszę ich nie kopiować, no chyba że za moją zgodą. Plusy znikną kiedy wszystkie rozdziały będą miały moje arty. Najprawdopodobniej jedyne Siedem Minut W Niebie z Creepypastami na Wattpadzie! (Znaczy chyba...