Toby x Nozomi

929 32 13
                                    

*Zapraszam! Do siebie! Nozomi!*

Tutaj kufa klaszczo, tam gwizdajo, w ogóle jakaś rozpierducha... Slendy mnie zabije.

*Ale tym się nie martwmy, Nozomi losuj, a ty Toby idź na zwiady.*

- Okay! Ale dlaczego?

*Żeby zobaczyć czy czasem pan Slender nie idzie*

- Kurde, kiedyś robiłem zwiad, żeby zobaczyć czy Kinga cię po śniegu nie ciągnie, a teraz musze obserwować czy Operatorowi nie znudziło się pływanie wpław. - westchnął.

No i poszedł.

*No to losuj* zachęciłam ją.

Wylosowała...! No kogo małe korniszony?

Toby

*Och! Jaka niespodzianka! Łał!* sarkazm.

-No to go teraz przyprowadź. - nakazała mi Jane.

*Ażeby mi się chciało. Nozomi, nie pij już tego mleka tylko WIO po wybranka!*

Gdy już Toby razem z Nozomi przyszli to Willi, nie wiedzieć czemu, byli mokrzy...

-O, to już po sprawie - powiedział Offender.

*Weź nie przesadzaj. Do szafy! To na zwiady idzie Czytelnik.*

-Co? Dlaczego? - spytałaś.

*Bo akurat skończyłaś jeść kanapkę. Na dwór!*

Poszłaś, a bruneci weszli do szafy.

Chamska reklama!
Nie wiem dlaczego, ale postanowiłam pozapraszać moich obserwujących na snapa... Niestety to niewykonalne... Po części XD. Więc, oto mój snap

Zapraszajcie, jak chcecie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zapraszajcie, jak chcecie.
Koniec reklamy

A więc w szafie ciemno, nic nie widać, i wena mi uciekła.

-Zostały trzy minuty!- powiadomił nas Puppeter.

•Jak szybko ten czas leci•

*Nom...*

•Majstrowałaś w zegarku?•

*Nie, no coś ty! Ubezpieczam tylko, jakby komuś zachciało się znowu wsadzić mnie do szafy...*

Nagle znikąd, tak po prostu z czystej złośliwości autorki, przez okno weszli Pingwiny z Madagaskaru i wzięli szafę

- Rekwirujemy to pudełko - powiedział Skipper (czy jak to tam się pisze) i wyszli jak weszli.

-Ej! To szafa prosto z Ikei!- krzyknęła za nimi Zero.

Wzięła swój młot i zaczęła ich gonić po lesie.

*Super, ukradli nam szafę...*

-A Nozomi i Toby? - spytał Jeff

*A kto by się nimi przejmował?* wzruszyłam ramionami

-Ale z ciebie autorka skoro wymyśliłaś takie chamskie... Coś. - stwierdził Jack (ten taki niewidomy)

*Mówi się trudno. A jak Zero wróci z szafą to zrobię jej Kanapkę.*

-A jak ja chciałam to nawet nie ruszyłaś palca! - wykrzyknęłaś do mnie zza drzwi

*Bo na kanapkę trzeba sobie zasłu...*

Przerwał mi wybuch w lesie. Wszyscy wybiegli przed PIS WC i zobaczyli chmurę dymu.

•Noo super...•

-Noo i co teraz? - spytał Jack (ten taki roześmiany)

*Ym... Może zobaczymy co tam się stało?*

No to poszli. I doszli.

•No czy was boli!•

Nie dziwiliśmy się Kindze, bo koło dziury po wybuchu stał Toby z moim gościem i tak po prostu się całowali. Tak po prostu!

-Chyba padne - powiedział Jeff i padł.

*Czyli... Nic nikomu się nie stało, wszyscy cali. Zaraz, zaraz... Gdzie jest szafa!!!*

-Nie zdążyłam - wyjawiła Zero.

*Chyba ich zabije!*

•No! To było takie dobre drewno!•

Zamówione przez NozomiNekoPijeMleko nie ma za co xD

Siɛdɛm kʊrռa Miռʊt W Niɛbiɛ || CrɛɛpʏpastaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz