5.

2.7K 117 22
                                    

Shawn Mendes

CRYSTAL'S POV

-Ej Księżniczko! Mała! Ej! Aghh. Crystal kurwa!- nagle usłyszałam te słowa, które nagle zaczęły do mnie docierać. Zerwałam się z łóżka do pozycji siedzącej. Boże kto to? Rozejrzałam się po pokoju i .... Nie! To nie mój pokój! O nie! To pokój Josh'a!

- Widzę, że się w końcu obudziłaś?- nagle odwróciłam głowę i zobaczyłam stojącego nade mną nie kogo innego jak Michaela.- I jak wygodnie?

-Boże Mike. Nie, nie...To nie tak jak wygląda...- zaczęłam się szybko podnosić z łóżka.

-Spokojnie Josh mi wszystko powiedział. - odezwał się Mike, a ja zamarłam w bezruchu.

-J-jjj-ak to C-ccc-i p-pppowiedział?- odwróciłam przerażona jedynie do niego twarz. Zrobiłam wielkie oczy wyczekując jego odpowiedzi.

-No normalnie.- zaśmiał się - Rozumiem to i spokojnie nie martw się...

-A-aaa-lle jjaak?! To nie może być prawda! Powiedział, że nie wyjawi tego nikomu. - wybuchłam niekontrolowanym płaczem i skuliłam się przy łóżku.

-Ej Mała.- podszedł do mnie Mike i objął mnie ramionami.- To nic takiego. Spokojnie. To tylko koszmar. Nagle podniosłam głowę.

-Co?! O czym ty gadasz?- podniosłam się na wyprostowane nogi i zesztywniałam.

-No koszmary, o których mówił mi Joshek.- zdziwił się Mike.

-Jakie koszmary do chuja pana?!- powiedziałam zdenerwowana, bo kuźwa nie mam pojęcia o co tu chodzi!

-No Josh jak wychodził pobiegać  powiedział mi, że bałaś się wczoraj spać sama, bo śniły Ci się jakieś koszmary i przyszłaś spać do niego.- wytłumaczył mi powoli, a ja wypuściłam powietrze z ulgą. Boże było tak blisko...

-Aaa no tak! Koszmary....- krzyknęłam udając zorientowaną w sytuacji jednak nadal głęboko oddychałam, bo bardzo się przestraszyłam. Podparłam się ręką o ramię Michael'a schylając się lekko i zaczęłam się śmiać.

-Ej Mała! Wszystko dobrze?- zmartwił się brat, łapiąc mnie rękami za ramiona i wyprostował.

-Tak, tak... Po prostu...- wybuchnęłam jeszcze większym śmiechem. Po chwili się uspokoiłam i popatrzyłam na zmieszaną twarz brata. Przytułam go mocno. - Bardzo się cieszę, że tu jesteś.

-Dobraaaa... To było dziwneee, ale miło.- powiedział Mike i odsuną mnie od siebie lustrując mnie całą.- A tak w ogóle to czego masz koszulkę Josh'a na sobie?

O kurwa! Co ja teraz powiem? A, bo tak się składa, że pieprzyłam się z nim wczoraj i potem ją ubrałam, żeby czuć go przy sobie? Tak Crystal. Na pewno nie dostanie zawału i wcale nie będzie panikował... Taaaa...

-No, bo... emmmm. - zacięłam się. Po prostu mnie zatkało. Nie wiedziałam co powiedzieć. Najchętniej zapadłabym się w tej chwili pod ziemię.

-Wczoraj jak przyszła do mnie wylałem na nią wodę, a że nie chciała wracać do swojego pokoju, dałem jej moją.- w pokoju pojawił się Josh, który uratował całą tą niewyobrażalnie dziwną sytuację.

Brother&SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz