CRYSTAL'S POV
-O kim?
-O Młodym Alterz'e...
-O Shawn'ie?
-Tak Crystal. O nim- mówi poważnie.
-Czy to coś złego?- mówię przejęta.
-No... Tak. To dość poważna sprawa.
-Dobrze. Więc zaczynajmy.- chłopak ma już mówić ale mu przerywam- Czekaj! Muszę Ci coś powiedzieć!-Mike robi zdziwioną minę i wyczekuje. Popija wodę, która bie wiem skąd się wzięła...- Mam chłopaka.
Chłopak nagle krztusi się wodą i zaczyna kaszleć. Z tego wszystkiego robi się cały czerwony. Klepię go szybko w plecy. Po chwili chłopak uspokaja się i na jego twarz wypełza wielki uśmiech. Może nie będzie tak źle?
-Jezu! Jak się cieszę. Cały czas chodził załamany i się upił do nieprzytomności. Spokojnie ojciec nic o was nie wie. Ale nic nie mówił, że wróciliście do siebie...- chwila co?!
-Co? O czym ty mówisz bracie?- dziwię się.
-No o Josh'u, a o czym mogę...- przerywam mu nagle.
-Co?! Nie!- chłopak nagle blednie. Powiększają mu się oczy i otwiera oczy ze zdziwienia.
-Jak to nie? Przecież mówiłaś, że masz chłop...- przerywa jak gdyby dopiero przyswoił tą informacje- Proszę... Nie... Kochana...- klęka przede mną i składa błagalnie ręce- Nie mów, że z nim jesteś...
-O co ci chodzi?- pytam zdziwiona. Chłopak łapie mnie za ręce.
-Czy ty jesteś z Alter'em?- pyta spod byka.
-Taaaak.- mówię patrząc mu w oczy. Ten nagle puszcza moje ręce i upada na ziemie. Leży chwile w bezruchu. Zdechł?- Mike?-pytam niepewnie. Ten podnosi głowę i widzę w jego oczach łzy. Wyciąga ręce do góry i wrzeszczy:
-Czego!? Czego kurwa ona?! Czego nie ja? Dave? Josh? Ojciec? Tylko nasza Księżniczka?!- naćpał się czegoś?
-Mike co się stało?
-Jesteś jego kolejną ofiarą.
-Ale kogo?- o co mu chodzi?
-Kurwa Shawn'a!- brat wstaje z podłogi i siada na łóżku- On cię wykorzystuje. Nie wiesz ?
-Mike. Spokojnie. Wytlumacz mi wszystko od początku. Co? Gdzie? Jak?
-No własnie. I to jest właśnie to co miałem ci powiedzieć.-mówi smutny.
-No dalej. Dam radę. Obiecuję.- podnoszę jedną rękę do góry, a drugą przytrzymuję na sercu.
-Dobra. To pamiętasz Ś.P. wuja Heava, który rzekomo zginą w wypadku?- kiwam głową. Jednak... jak to?
-Jak to rzekomo?- dziwię się. Kuźwa czyli dalej tajemnice?
-Nie przerywaj.- karci mnie chłopak i kontynuuje- Shawn i wuj byli jak bracia. Pewnie zastanawiasz się jakim cudem? Otóż Shawn jest o rok starszy...
-Czyli nie zdał?- dziwię się.
-...od Dave'a.- konczy Mike. Co kurwa?! Jak?! No chyba nie!? PRZECIEŻ... ON... JAK... BYŁ... CO KURWA?!
-Co kurwa?!- wrzeszczę. Chłopak zakrywa mi usta.
-Cicho! Bo ktoś przyjdzie.- uspokaja mnie. Jednak ja nie wiem czy wytrzymam.
-Nosz kurwa mów- mówię glośnym szeptem.
-Wuj był młody. I to bardzo. Poznał się z Shawn'em dzięki gangom. Naszym i Altera. Zawsze prowadziliśmy z nimi walki. ZAWSZE. Oczywiście wuj jak to wuj. Dobre serce i myślał, że jak zaprzyjaźni się z Alter'em to będzie wszystko dobrze. Mhmmm. Gówno prawda. On go wykorzystał. Alter wykorzystał wuja, a potem zabił.- nagle cos we mnie zadrżało. Cała się spięłam na te słowa i przypomniałam sobie poranny pistolet na biurku. To mógł być właśnie ten...- Jeszcze wcześniej wuj znał się z ojcem Srona, ale jego nie lubiał. Ba! Nienawidził. Zaprzyjaźnił się z wujem ten chujek młody. Najpierw go okradł. Z amunicji, pieniędzy a zaraz potem napadł na naszą bazę. Jedo gang nie mógł jej rozbić więc dali sobie spokój. Haha. Narazie. Po jakiś 2 miesiącach zabili wuja. A właściwie zabił Shawn. Ojciec zemścił się na Alter'ach niszcząc większość ich głównych stanowisk. Pojawił się teraz tutaj napewno dla zwmnsty. Wtedy jego imperium upadło. A teraz się podnosi.- aktualnie siedzę na łóżku i nie wiem co kurwa powiedzieć. Jest mi kurwa tak ciężko. Tak ciężko się oddycha... Tak ciemno...

CZYTASZ
Brother&Sister
ChickLitCrystal żyje spokojnym życiem wraz z trójką jej rodzeństwa. Z pozoru spokojne życie przewraca się do góry nogami gdy zakochuje się w bracie? Czy jej życie może jeszcze bardziej skomplikować pojawienie się Shawn'a ? Co stanie się pomiędzy nimi? Co ic...