CRYSTAL'S POV
Przez 2 następne dni sytuacja się powtórzyła... Od razu gdy wstałam, pobiegłam zwymiotować. Cały czas przy mnie był Josh. Pomagał mi, trzymał włosy. Szczerze mówiąc to cholernie było głupio, ale on się mną opiekował.
Siedzimy w salonie przytuleni do siebie w ciszy, którą przerwał Josh.
-Co się dzieje, że wymiotujesz?- cisza. Miałam coś powiedzieć ale znowu mi przerwał- I nie mów, że nic ci nie jest...
-Nie wiem Josh. Jak wrócimy zrobię jakieś badania i wszystko jest dobrze.- odwróciłam sie specjalnie w stronę jego twarzy, by przekonać go o moim KŁAMSTWIE.
TAK! Kłamstwie. Kurwa tak się boję! Podejrzewam, że... Że... kurwa wyduś to z siebie! Aghhh! Że mogę być w ciąży! Tyle już się oczytałam o objawach ciąży, że stwierdzam w 80%, że tak. To możliwe. Tylko jak? Biorę tabletki. To po pierwsze, a po drugie. Mam wielkie najważniejsze pytanie w życiu... Z KIM MAM DZIECKO!? Czytając natknęłam się na pewien artukuł, który mówił, że są dwie moźliwości.
1.Jeśli uprawiałam seks z osobą jakieś 2 tygodnie temu, mogło dojść do zapłodnienia i urodzi się dziecko we właściwym terminie.
2. Jeśli uprawiałam seks z osobą tydzień temu mogło dojść do przedwczesnego zapłodnienia i będzie wcześniak.
Czyli
Po pierwsze moge mieć dziecko z Josh'em albo z Shawn'em...
Ale kurwa mać! Co ja myślę o ciąży jak nie wiem czy w ogóle jestem!
-Crystal?- wyrywa mnie Josh.
-A! Tak? Co mówiłeś?- spodlądam z powrotem na niego. Ten uśmiecha się i całuje mnie w czoło. To musi być dziecko Josh'a!
- Zbieraj się. Idziemy na plażę!- wstaję szybko i biegnę do pokoju.
Po 20 minutach siedzimy na ciepłej plaży. Błękitna woda. Palmy. Żółwiki pływające blisko lądu. Ja i Josh. Leżymy na słońcu opalając się na kocu. Chłopak zrywa się na równe nogi.
-Gdzie idziesz ?- pytam zdziwiona jego zachowaniem. Podnoszę się na łokciach i spoglądam na niego z dołu.
-Zaraz wrócę. Ty siedź tu i się opalaj- mówi i odchodzi. Z powrotem wracam do leżenia i zamykam oczy. Po około 10 minutach wraca Josh. Podnoszę się na łokciach i spoglądam na niego. W rękach ma wielkie kokosy, w których są rurki. O MÓJ BOŻE!
-Tak! Jezu! Kocham Cię!- chłopak podaje mi kokosa. Ja szybko go wypijam. Tak. Uwielbiam te cudeńka.
-Ale pijak z ciebie!- mówi rozbawiony chłopak. On również zasysa rurkę i wypija całą zawartość. Odkłada kokos obok i kładzie się. No właśnie... Na mnie. Jego kolana są po obu stronach moich bioder, a jedna ręka koło mojej głowy. Podnoszę się ZNOWU na łokciach, zamykam oczy i chcę go pocałować, ale czuję... CO TO KURWA JEST? PIÓRA?! Otwieram oczy i widzę... O mój BOŻE! TAAAK!
-Jaaaa. Skąd!? Gdzie!?- rozglądam się i patrzę na rozbawioną minę Josh'a.
-Dla ciebię zrobię wszystko.- całuje mnie krótko i wręcz pluszaka. TAK! PLUSZAKA! ALE ! UNICORNA! TAK! (w mediach) Różowy! Odbieram unicorna i kładę sie z chłopakiem. Leżę na jego torsie. Tak właśnie go kocham.
DZIEŃ WYJAZDU
-Nie chcę wracać...- jęczę pakując walizkę.
Te dwa tygodnie. O mój boże. W kolejnych dniach chodziliśmy na plaże. Potem pojechaliśmy wynajętym samochodem do sklepów. Kupiłam tyle rzeczy... Sukienkę i kolczyli dla Jess... Spodenki dla Max'a i alkohol...
A właśnie. A propo Jess i Max'a. Nie gadałam z nimi przez 2 tygodnie. Oni nawet nie wiedzieli, że wyjeżdżam... Ale czy to moja wina? Tak szybko wyjechaliśmy... W sumie to z nikim nie rozmawialiśmy. Odcieliśmy się na dobre.

CZYTASZ
Brother&Sister
ChickLitCrystal żyje spokojnym życiem wraz z trójką jej rodzeństwa. Z pozoru spokojne życie przewraca się do góry nogami gdy zakochuje się w bracie? Czy jej życie może jeszcze bardziej skomplikować pojawienie się Shawn'a ? Co stanie się pomiędzy nimi? Co ic...