37.

1K 73 10
                                    

JOSH'S POV

Lecimy właśnie samolotem. Jesteśmy już prawie na miejscu, a ja zaraz stąd wysiąde. Serio kurwa. Nie wiem czy ta misja wypali. Przy takiej kurwa załodze. Zabije się... Przez cały lot James darł ryja, na mnie za Max'a. TAK. Max'a. Chciał koleżankę Jess to ją ma. Bezcenna mina James'a gdy zobaczył, że do samolotu wsiada mężczyzna, a nie kobieta. Boskie. To po pierwsze, a po drugie Britney i Jess cały czas się kłóciły. TAK BRITNEY. Musiałem okej? Nie miałem kogo wziąć, bo jak zauważyliście moja dziewczyna została uprowadzona KURWA. Ona jedyna od razu się zgodziła lecieć i nie zadawać pytań po co. Nawet jeśli. Ona jest tak głupia, że nawet się nie domyśli. A kłóciły się o co? Aaaa no tak. O to, że Jess powiedziała, że Britney wygląda jak dziwka w swojej sukience wieczorowej... Co było prawdą...

-Kurwa! Nie będę gejem do cholery!- wrzeszczy nad moją głową James.

-Jaaaaa- mówię cicho- Pierdole!- wydzieram się wstając z fotela.- Zamknij ten pusty łeb jebany idioto! Jak jakoś ostatnio lizałeś się z Derek'iem to ci nie przeszkadzało!- i właśnie teraz uświadomiłem sobie co powiedziałem. Największy sekret James'a, który znałem tylko ja i Tristan. Kłócące się Briney i Jess umilkły. Tak samo jak Klara i Sebastian, którzy głośno o czymś dyskutowali. Max natomiast zrobił wielkie oczy i spoglądał raz na mnie, a raz na James'a.- Stary, przepraszam ja nie chciałem po prostu...

-Daruj sobie...- podnosi jedną rękę i siada na miejsce w ciszy. Już nikt się nie odzywał do końca lotu. I chwała BOGU. Wysiedliśmy jak najszybciej na lotnisku i od razu podstawiona została limuzyna. Pojechaliśmy do dzielnicy RichMount. Cała ulica domów mody. Ja z chłopakami weszliśmy do Armaniego i kupiliśmy szybko garnitury. Potem z dziewczynami wybraliśmy się do Diora i Prady. Dziękuje wszystkim, że szybko uporaliśmy się z wyborem ubrań. Zanim się obejrzeliśmy była już 18. Pojechaliśmy więc po fryzjerów i makijażystów dla dziewczyn. Skończyliśmy około 19:45.

-No powiem, że wszyscy pięknie wyglądacie i...- chrząknęła Britney. Przewróciłem oczami.- Tak, i ty najpiękniej Brit. Teraz w drogę!- krzyknąłem i wszyscy ruszyli w kierunku limuzyny.

Oby wszystko poszło jak z płatka...

CRYSTAL'S POV

-Dziękuję, że tu jestem...- powiedziałam do chłopaka- z tobą...- Chociaż wolałabym tu być z Josh'em. Tak bardzo za nim tęsknię...

-Cała przyjemność po mojej stronie.- odpowiedział, odkładając szampana na stół. Przeszedł dzielącą nas odległość, ukłonił się i wyciągną rękę przed siebie w moim kierunku.- Czy mógłbym prosić panią do tańca?- zapytał z pełną powagą. Zachichotałam cicho i chwyciłam go za rękę. Pociągną mnie w tłum i ujął za biodra.

-Jednym z warunków będzie taniec...- powiedział po chwili ciszy i bardziej mnie przytulił.

-Wiesz. Mi to nie przeszkadza jedynie co to pasuje.- powiedziałam śmiejąc mu się na ucho. Kątem oka zobaczyłam jak uśmiecha się do siebie. Całuje mnie delikatnie w policzek.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Brother&SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz