SHAWN'S POV
Jezu. Ona dzisiaj przyjdzie. Crystal! To jest złe! Kurwa!
Na początku miałem ją wykorzystać. Rozkochać, porwać, torturować i przede wszystkim zemścić się na tych gnojach, ale... KURWA! MAĆ! Ja się kurwa zakochałem! Do jasnej cholery! Zakochałem się w siostrze moich największych wrogów. Tak nie może być.
Chodzę nerwowo od paru godzin po mieszkaniu. Nie wiem gdzie się podziać. Nie wiem kiedy przyjdzie Crystal. Nie wiem jak będzie wyglądać nasze pierwsze spotkanie w MOIM DOMU! O kurwa, a jak ona zobaczy tą broń i... Przerywa mi dzwonek do drzwi. Biegnę szybko i otwieram. Jestem tak szczęśliwy jezuu.
-O jesteś ju...- spoglądam na dziewczynę nagle zatrzymujemi się serce... Rozmazany makijaż, czerwony ślad na policzku... Kto to kurwa zrobił?!-Jezu Chryste! Crystal! Co ci się stało? - podbiegam do niej i obejmuje delikatnie jej twarz w rękach przytulając ją.-Jjj-jja.- moja mała biedna... Nie może z siebie nic wydusić. Odsuwam ją trochę i spoglądam jeszcze raz na twarz. Crystal staję szybko na palcach i złącza nasze usta. Jak dobrze...
Marwię się tak cholernie. Po chwili odsuwam się od niej i spoglądam troskliwie na jej twarz.
-Nic ci więcej nikt nie zrobił? Może boli? A może chcesz lód? A może.. - dziewczyna szybko przerywa łącząc ponownie nasze usta.
-Jest dobrze. Jeśli ty jesteś to jest dobrze. Bardzo dobrze.- mówi, a w moim brzychu dzieje się coś dziwnego. Nagle czuję podniecenie. Jezuuu. Co ta dziewczyna ze mną robi! Muszę jej to powiedzieć. Teraz!
-Crystal. Ja...- przerywam na chwilę ze zdenerwowania- Ja cię chyba kocham.- mówię. Patrzę się w oczy dziewczyny. Próbuję w nich coś wyczytać. Po wypowiedzeniu tych słów widzę w jej oczach troskę? Nadzieję? Nadzieję na co?
-Ja...- mówi po chwili i spuszcza głowe. No pięknie! Wszystko zjebałem!
-Spokojnie. Nie musisz odpowiadać. Zrozumiem jeśli nie czujesz tego samego.- mówię z goryczą. Kurwa! Co ja sobie myślałem. Pewnie chce być tylko przyjaciółką... Ona podnosi szybko głowę i spogląda w moje oczy. Teraz widzę w nich odwagę i szczerość. Co teraz się wydarzy?
-Tylko, że...- Czy? Czy ona? Może jedbak? - Ja ciebie chyba też...- Tak! TAK! KURWA! TAK!
Szybko biorę w ręce twarz Crystal i całuję ją namiętnie. Dziewczyna łapie mnie za koszulkę i oddaje pocałunek. Wchodzimy wkońcu do domu nie rozłączając się. Podrzucam ją na moje biogra, a ona oplata tam nogi. Kopię w drzwi wejściowe, a one zamykają się z hukiem. Dla pewności zakluczam drzwi. Przechodzę z dziewczyną do dużego salonu cały czas się całując. Siadam na wielkim fotelu. Dziewczyna siedzi na mnie okrakiem. Nagle porusza się niespokojnie. Czuję jak w moich spodniach robi się ciasno.
-Kurwa...- mamroczę między pocałunkami. Dziewczyna chichocze w moje usta, a ja uśmiecham się- Jezu. Crystal... Jak ja cię kocham...
Dziewczyna zjeżdża pocałunkiem na moją szyję, potem ściąga moją koszulkę i całuje mój tors. Coraz niżej i niżej i niżej... dochodzi do spodni już ma go rozpinać, ale łapię za jej nadgarstki i zatrzymuje ją...
-Na pewno chcesz to zrobić?- pytam.
-Shawn. Nie robię tego pierwszy raz i nie będę tego żałować. A z pewnością nie z tobą.- mówi pewnie. Uśmiecham się do niej. Wstaję na równe nogi i biorę dziewczynę na ręce. Piszczy na początku jednak ja złączam nasze usta. Szybko przechodzę do swojego pokoju. Kładę ją delikatnie na łóżku i sam wskakuję na nią, opierając się rękami pomiędzy jej głową. Ta śmieje się w niebogłosy.

CZYTASZ
Brother&Sister
ChickLitCrystal żyje spokojnym życiem wraz z trójką jej rodzeństwa. Z pozoru spokojne życie przewraca się do góry nogami gdy zakochuje się w bracie? Czy jej życie może jeszcze bardziej skomplikować pojawienie się Shawn'a ? Co stanie się pomiędzy nimi? Co ic...