21.

1.3K 66 14
                                    

CRYSTAL'S POV

Budzę się rano w łóżku. Nie moim. Jezuuu gdzie ja jes... Aaa. No tak. Spoglądam pod kołdrę i szybko ją zakrywa. Jezu ja to zrobiła. Ja naprawdę to robiła. Z Shawn'em! Mimowolnie się uśmiecham. Wstaję po cichu z łóżka. Zakładam rozrzucone ubrania. Nie mogę znaleźć koszulki... Rozglądam się i... O! Jest! Podchodzę na palcach do biurka. Podnoszę koszulkę i mam ją zakładać gdy moich oczom ukazuję się. JEZU CHRYSTE! SKĄD ON TO MA?! CZY ON TYM ZABIJA? Na tym jebanym biurku leży czarny pistolet. CZARNY JEBANY PISTOLET. OBOK! KURWA! NABOJE! Zakrywam usta jedną ręką, aby nie wydać z siebie żadnego dźwięku. Cofam się o krok i potykam się o coś. Stykam się z dość twardą powierzchnią jednak nadal stoję. Przekręcam powoli głowę i...

-Aaa!- krzyczę w niebogłosy. Chłopak uśmiecha się i otacza mnie ramionami. Jest ubrany w same dresy.

-Spokojnie. To tylko ja Kotek.- mówi z zamiarem pocałowania mnie. Ja jednak odsuwam się od niego szybko.

-Nie podchódź do mnie!- wyciągam jedną rękę przed siebie w geście obronnym.

-Misiek? Co się stało?- mówi zdziwiony chłopak.

-Co się stało?- mówię drżącym głosem- Co się stało?!- krzyczę- To się kurwa stało!- wskazuję pacem na leżącą na biurku broń. Chłopak kieruje wzrok na biurko i mruczy pod nosem krótko: Kurwa.

-Agh... To nic takiego. Mam go tylko do obrony...- mówi spokojnym głosem. Wkłada go do szuflady w biurku razem z nabojami.

-Shawn! To jest broń! Prawdziwa! To może zabić!- krzyczę. Chłopak powoli podchodzi do mnie i łapie mnie za ramię. Chcę się wyrwać jednak ten przytula mnie i ściska. Nie mam ucieczki.

-Nigdy bym Cię nie skrzywdził...- mówi cicho i całuje czubek mojej głowy.

-Po co ci to?- pytam odsuwając się trochę od niego. Nic nie odpowiada. Chłopak prowadzi zapewne wewnętrzną walkę ze swoimi myślami, wnioskując po wyrazie jego twarzy.- Kurwa Shawn! Powiedz coś!- krzyczę.

-Dobra. Siadaj. Powiem Ci.- mówi zrezygnowany. Siadam na łóżku, a chłopak zaraz przy mnie.

- Pytasz po co?- kiwam głową na pytanie Shawn'a- Tylko spokojnie...- zaczynam się denerwowac. Jprdl... O co mu chodzi.- Bo do końca to nie znasz prawdy...- No co ty Sherlocku!

-Oświeć mnie?

-Bo...- przerywa na chwile- Ja mam gang.- mówi szybko. Co? Zaczynam się śmiać. O jezuuuu. Dobre!!! Patrzę na niego i przerywam śmiech. On mówi na serio. Jego wyraz twarzy jest poważny i surowa. Nigdy nie widziałam tak... NIE! NIE! MIKE! ON... On miał rację! Wstaję z łóżka na równe nogi.

-Nie!- krzyczę na siedzącego chłopaka- Nie kurwa! To nie prawda! Nie!- kręcę głową...

-Spokojnie Crystal...- mówi ciepłym i kojącym głosem- Siądź i ci wszystko wytłumaczę.

Siadam zdenerwowana na łóżko.

-No mów do cholery!- wrzeszczę.

-Są dwa gangi. Mój czyli Alter Gang i...

-i mojego brata...- kończę. Chłopak zdziwiony patrzy na mnie.

-Skąd ty...

-MIKE. Mówił mi, że ty i on macie gang, ale wtedy wydawało mi się to śmieszne. Ty? I gang?- prycham pogardliwie.- To było tak nierealne jak połączenie ognia i wody!- wyrzucam ręce do góry.

-Bo ty mnie jeszcze do końca nie znam...- mówi pewnym głosem Shawn.

-No co ty kurwa nie powiesz?!- wrzeszczę podskakując na łóżku wściekła.

Brother&SisterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz