JOSH'S POV
Czy? Tak! Czy to... Czy dziecko jest? Jezu Święty. Jestem... BĘDĘ OJCEM. KURWA MAĆ. Jestem KURWA szczęśliwy!
Wbiegam do salonu, w którym grają Sebastian i Ian i krzyczę.
-Będę ojcem!- chłopaki odrywają się nagle z siedzeń, podskakują.
-Tak kurwa!- krzyczy Ian.
-Wiedziałem!-wrzeszczy usmiechnięty Sebastian. Kurde. Pierwszy raz widzę go... TAKIEGO. Wesołego i mało poważnego. Zdziwiony unoszę jedną brew do góry i uśmiecham się do nich. Sebastian szybko się orientuje i robi speszoną minę, siada z powrotem na miejsce. Ian natomiast tańczy. TAK. Tańczy. Idioci.
Skąd mam wyniki? Gdy robiłem te całe badania użyłem uroku osobistego i poprosiłem, żeby pani z recepcji przysłała mi wyniki na mój adres. Hmm. Przydaje się czasami ładna buźka.
-Ian! Uspokuj się!- mówię wyrywając się na widok Ian'a, który skacze po kanapie. Słyszę cichy śmiech od strony Sebastiana. Co się z nimi dzieje?
-Jak mam się uspokoić skoro będziesz miał dzidka z ...-mówi coraz ciszej jakby dopiero teraz dotarło do niego co to oznacza. Szybko zaskakuje z kanapy i łapie mnie za koszulkę.
-Jak ją skrzywdzisz to ci nogi z dupy powyrywam.- zaczynam się śmiać.
-Haha! Ty? Ian? Czy ty siebie słyszałeś co ty...- nie kończę, bo coś łapie mnie za gardło. A raczej ktoś. Sebastian.
-Uważaj na nią Młody. Jak jej coś zrobisz, wkurzysz ją czy cokolwiek. To nie ręczę za siebie...- mówi szeptem. Ja wyrywam się z jego uścisku i upadam na ziemię.
-Dobra. Dobra. Spoko.- Sebastian przechyla głowę w bok i wyczekuje- Obiecuję.- mówię szybko gdy zaczyna się znowu do mnie zbliżać. Po chwili oboje uśmiechają się do mnie i przytulamy się po męsku.
-Trzeba to oblać!- mówi Ian.
-Koniecznie!- mruczy Sebastian.
-Tak, tak, ale najpierw muszę spotkać się z Crystal...- mówię i szybko wybieram jej numer. Odchodzę do wyjścia i zabieram kluczyki od samochodu. Jeden sygnał, drugi, trzevi, czwarty... Tu skrzynka pocztowa Crystal Donov... Kurwa.
-Chłopaki! Jadę po Crystal!- odzywam się, zakładając kurtkę. Wchodzę do windy i zjeżdżam już na 13 piętro gdy nagle. Cholera jasna! Akurat dzisiaj!? Winda się zatrzymała!? Serio!? Dzwonię od razu po serwis, ale będą za 30 MINUT!? NO CHYBA NIE! Otwieram własnoręcznie drzwi tego żelastwa. Utknąłem między piętrami... Pięknie. Jednak jest wystarczająco dużo miejsca, żeby przejść przez dziurę i wydostać się na schody... Zwinnym ruchem wychodzę na klatkę schodową. No pięknie. Tylko 13 pięter do pokonania... Po około 15 minutach zchodzenia ze schodów kieruję się do samochodu, który właśnie... NO NIE KURWA! ZAJEBANY GARAŻ! Zastawiony przez. RADIOWÓZ POLICYJNY!? No chyba to są jakieś jaja! Po oczekiwaniu jakiś 20 minut przyszedł...
-Przepraszam pana najmocniej. W pobliżu była interwencja i...
-Mógłby pan po prostu odstawić ten cholerny radiowóz!?- powiedziałem lekko poirytowany, opierając się o maskę samochodu z założonymi rękami na piersi.
-Proszę pana, chyba pan zapomniał z kim pan rozmawia...- podchodzi do mnie ze zdziwioną miną.
-Przepraszam, ale śpieszy mi się do ciężarnej kurwa przepraszam dziewczyny!- podnoszę głos, napinam mięśnie i odpycham się od samochodu stając oko w oko z "policjantem". Kurwa co to za pies, wielki bęben, łysy do połowy i ledwo chodzi. Jak tylko unoszę lekko głowę do góry, glina przełyka głośno ślinę i cofa się.
CZYTASZ
Brother&Sister
ChickLitCrystal żyje spokojnym życiem wraz z trójką jej rodzeństwa. Z pozoru spokojne życie przewraca się do góry nogami gdy zakochuje się w bracie? Czy jej życie może jeszcze bardziej skomplikować pojawienie się Shawn'a ? Co stanie się pomiędzy nimi? Co ic...