CRYSTAL'S POV
Tak właśnie wyglądałam gdy zobaczyłam rodziców w drzwiach. Każdy ucieszyłby się na widok bliskiej osoby, której nie widział pół roku. Taaa... Ale nie ja. Fatkt: tęsknie za rodzicami, ale jeśli przyjeżdżają od tak(pomijając Święta i urodziny naszej czwórki) to znaczy, że jest albo źle albo jest ważna sprawa.
-Mamo? Tato? Co wy tutaj robicie?- pytam dość głośno. Nagle słyszę jak krzesło z kuchni upada na podłogę z chukiem, a pare osób biegnie w moim kiwrunku. Odchylam głowę i widzę biegnących w moim kierunku Mike'a, Josh'a i Max'a. Po chwili stają tuż za mną, a Mike i Josh krzyczy zgodnie:
-Co wy tutaj robicie!?- Mike zarówno Josh bardzo są zdziwieni tą sytuacją. Chwila! Gdzie Dave?
-Hej dzieciaki. Was też miło widzieć!- krzyczy mama i przepycha się w drzwiach, idąc w stronę kuchni. Tata wita się ze mną, pyta się mnie jak się czuję po szpitalu i tych sprawach. On przynajmniej zapytał, a nie jak mama. Wszyscy kierujemy się do kuchni w ciszy, podąrzając za mama. Jess, Dave i Jackson siedzą spokojnie na swoich miejscach.
-O! Dzień dobry. - mówi moja przyjaciółka do mamy i taty.
-Dzień dobry państwu.- wstaje z krzesła Jackson.
-Dzień dobry Jess i ...- mówi dumnie moja matka, wyczekując odpowiedzi ze strony chłopaka mojego przyjaciela.
-Jackson. Jackson Greth.- Jackson podchodzi do matki i całuje ją w rękę, potem podchodzi do taty i ściska przyjaźnie jego dłoń. Znają się trochę. Na moich ostatnich urodzinach poznał go i się polubili.
-Jaki gentelman...-wszyscy parskamy, ale nie wybuchamy śmiechem- Ty pewnie jesteś chłopakiem Crystal?- wyskakuje moja mama. W tym momencie krztuszę się śliną, a Josh, który pił kawę wypluł ją na stół. Reszta nie wytrzymuje i wybucha głośnym śmiechem wraz z tatą. Tylko mama nie wie, że Jackson to chłopak Max'a i niech tak zostanie. Na moich urodzinach przedstawiliśmy go jako mojego kolege? Bo z tego co wiem ona ma jakieś wąty do homo. Wolę nie zaczynac znowu tego tematu. Znowu? Tak. Jak kiedyś zaczęłam z nią ten temat zaczęła na mnie krzyczeć i powiedziała, żebym się do niej nie odzywała przez tydzień.
-Powiedziałam coś nie tak?- pyta oburzona matka naszym zachowaniem. Moja Rodzicielka-Allison- to surowa kobieta. Jest bardzo wymagająca i rzadko żartuje. Tato-Kevin- natomiast to bardzo kochana osoba. To właśnie jemu się ze wszystkiego zwierzam i to on zawsze dbał w domu o dobrą atmosferę.
-Nie, nie. Wszystko w porządku.- odezwał się moj tata.
-A więc co się stało, że przyjechaliście tutaj i bez zapowiedzi ?- pyta w końcu Mike.
-Jak to bez zapowiedzi?- mówią rodzice razem-Przecież Dave miał wam powiedzieć, że przyjeżdżamy.- kończy mama.
Wszystkich spojrzenia kierują się w stronę winowajcy. Siedzi i głupio się uśmiecha.
-Ty kretynie! Czegoś nam nie powiedział!? - krzyczy Josh.
-Sory! Zapomniałem?- usprawiedliwia się. Jednak to tego nie wyjaśnia. Jeśli DAVE o tym "zapomniał" to jest coś na rzeczy.
-Jak to zapomniałeś!? Miałeś właśnie po to specjalnie lecieć, ale pojawiłeś się trochę wcześniej ze względu na sytuację z Crystal!- krzyczy tata- Tobie coś zostawić!
-Dobra! O co chodzi!?- wrzeszczy Mike.
-Ej my będziemy się zbierać już.- mówi Max. Widzę jak podnosi się z krzesła razem z Jacksonem i Jess.
-Ok. To paaa.- żegnamy się wszyscy z nimi.- Ja was odprowadzę ...
Idziemy wszyscy przez korytarz. Szczerze to chciałam się urwać z tego miejsca, żeby się przewietrzyć. Wychodzimy wszyscy przed dom, żegnam Max'a i jego chłopaka, którzy wsiadają do samochodu.

CZYTASZ
Brother&Sister
ChickLitCrystal żyje spokojnym życiem wraz z trójką jej rodzeństwa. Z pozoru spokojne życie przewraca się do góry nogami gdy zakochuje się w bracie? Czy jej życie może jeszcze bardziej skomplikować pojawienie się Shawn'a ? Co stanie się pomiędzy nimi? Co ic...