Pani Jelly weszła do kuchni z napojem.
- Co się tu stało?- zapytała zaniepokojona wiedząc nas przy martwym Enochu
- To Finlay...on, on...on zabił Enocha...- wyjąkałem. Pani Jelly upuściła szklankę, a płyn wylał się na posadzkę.
- Co? Jak on mógł?!- zdziwiła się. - Przecież to niedorzeczne!
- Ale jednak...
- Co w niego wstąpiło?!
- Nie wiem, ale zachowywał się bardzo dziwnie...- oznajmiłem
- Jacob. Ty ze mną pójdziesz, a ty dziewczyno....
- Mam na imię Emma- przerwała
- A więc ty Emmo zostaniesz z trupem. Dobrze?
- Nie ma sprawy...- odpowiedziała
- A więc wspaniałe...- ucieszyła się ymbrynka- Choć- zwróciła się do mnie i Wyszliśmy. Pani Jelly znała swój dom jak własną kieszeń, wiec po 3 minutach byliśmy pod pokojem Finlay'a.
- Ty poszukasz go tam- oznajmiła wskazując palcem na drzwi. Wzdrygnąłem się, bo przypomniałem sobie jak po raz pierwszy przekroczyłem próg jego pokoju.
- Już wchodzę- powiedziałem chyba w miarę normalnym głosem. Popchnąłem lekko drzwi, które otworzyły się ze zgrzytem. Wszedłem do środka i zobaczyłem okropny bajzel. Prawie wszystko co było w fiolkach zostało wylane na ziemię. Podszedłem do jednaj z kałuż.
- Wdepnij w kałuże jeśli chcesz umrzeć.
Stój jeśli chcesz żyć jeszcze 10 minut. Wyjdź jeśli chcesz żyć jeszcze 20 minut!!!- usłyszałem krzyk i się przestraszyłem. Nie wiedziałem co mam zrobić, ale skoro już stałem, to postanowiłem pozostać w takiej pozycji.
- Gdzie jesteś?!- usłyszałem ponownie głos i uświadomiłem sobie że należy do Finlay'a.
- Stoje przy drzwiach!- krzyknąłem, bo chciałem z nim porozmawiać. Po chwili zobaczyłem chłopaka, ale wcale mnie to nie ucieszyło.
- Witaj...- zaśmiał się. Przeszedł po kałuży która była przede mną i położył mi rękę na ramieniu. Przypomniałem sobie chwile kiedy Enoch upadł na ziemię, wiec odepchnąłem jego dłoń i zrobiłem krok do tyłu.
- Boisz się?!- zaśmiał się Finlay. Nie odpowiedziłem tylko cofnął się jeszcze kawałek.
- Czyli się boisz...- rzucił- Wspaniale... lubię jak ktoś się mnie boi- dodał ze śmiechem i zrobił krok do przodu. Stałem juz prawie przy ścianie, a od Finlay'a dzieliło mnie około pół metra. W tym momencie uznałem, że moja osobliwość jest bezużyteczna. Ja tylko widzę głucholce , on może mnie zabić w przeciągu niecałej minuty. Nie zamierzałem się już cofać, ale kiedy Finlay machnął mi swoją ręką przed twarzą odruchowo to zrobiłem.
- Jakieś ostatnie życzenie- zaśmiał się chłopak
- Tak.- odrzekłem dumny z tego że udało mi się coś powiedzieć
- No jakie?...- zapytał wyraźnie zniecierpliwiony, widać było że chcę od razy przejść do rzeczy.
- Czemu ty nas tak dręczysz?
- Nie twój interes ...
- A tak się składa, że akurat mój...
- Słuchaj, to naprawdę nie będzie twój interes czy cie zabije czy nie...
- Yyyyyyy... no...
- Tak, tak już wszystko wiemy, wiec mogę chyba przejść do tego ciekawszego fragmentu zabawy...
- Nie - odparłem- Nie będziesz decydował o moim losie. Zabiłem już mojego przyjaciela, a jeszcze ci mało?!- dodałem z oburzeniem.
- Gdybym mógł, zabił bym wszystkich którzy mi przeszkadzają...
- Jesteś dziwny...- uznałem
- Tak?- zapytał i chwycił mnie za nadgarstek. Zacząłem się wyrywać i po około 20 sekundach udało się, ale nagle zrobiło mi się słabo I o mało co nie upadłem. Oparłem się o ścianę.
- Coś tu zrobił!- powiedziałem najgłośniej jak umiałem
- To co powinienem zrobić już dawno...- zaśmiał się i znowu chwycił mój nadgarstek. Tym razem nie miałem siły się uwolnić. Sekundy mijały bardzo wolno, a moje serce biło szybciej niż kiedykolwiek. Wiedziałem, że zaraz spotka mnie śmierć, ale próbowałem jakoś od tego uciec. Wydawało mi się, że nic już mi nie pomoże, ale do pokoju gwałtownie weszła pani Jelly. Na poczadku pomyślałem ze to tylko wymysł mojej wyobraźni. Na szczęście ymbryna była prawdziwa. Popatrzyła na mniei na Finlay'a.
- Stop!- krzyknęła, ale wydawało mi się że było już za późno...Cześć! Podobało się?
Piszcie w komentarzach czy wolicie żeby Jacob przeżył czy nie.
Życzę miłego dnia!
Pa!!!
CZYTASZ
Osobliwe ZAGMATWANIE
FantasyKolejna część z serii osobliwy dom pani Peregrine. Jak widać po samym tytule książka jest zagmatwana, więc nie wiem ile jeszcze rzeczy się w niej wydarzy... UWAGA!!! W książce mogą się pojawiać spojlery do serii o osobliwym domu pani Peregrine.