Po skończonym śniadaniu postanowiłam udać się na krótki spacer po ogrodzie. Ogród był piękny, pełen kwiatów i ozdobnych krzewów. W samym jego środku znajdowała się altanka, była ona koloru białego ze ślicznymi lawendowymi wzorami. Gdy tak przechadzałam się po ogrodzie zauważyłam czerwone róże. Zdziwiłam się widząc je gdyż w tym ogrodzie nigdy nie rosły. Podeszłam do nich i powąchałam jeden z kwiatów, miały cudny różany zapach. Postanowiłam że zerwa kilka róż i zrobię z nich bukiet. Gdy je tak zrywałam nagle poczułam na moim ramieniu czyjąś dłoń. Podskoczyłam przestraszona i szybko się odwróciła, stał tam Claude.
- Uważaj panienko by się nie ukłuć. Kolce róży są bardzo ostre. - Powiedział Claude, wpatrując się we mnie swoimi złotymi tęczówkami.
- Przestraszyłeś mnie. Nie skradaj się tak. - Złapałam się za moje jeszcze szybko bijące serce.
- Wybacz panienko. Nie chciałem. - Jego dłoń zjechała z ramienia na moją talię.
- C-co ty robisz? - Zająknęłam się i spojrzałam lekko przestraszona gdy jego silne dłonie przyciągnęły mnie do siebie.
- Alois tego nie widzi lecz ma pod swoim nosem bardzo smakowity kąsek. - Oblizał usta i spojrzał na mnie bardziej przyciągając moje ciało.
- O-o czym ty gadasz? - Jego zachowanie przyprawiało mnie o ciarki.
- O tobie Rose. - Pogładził dłonią moje włosy. Odepchnęłam go od siebie i spoliczkowałam, uciekłam..
- Urocza z niej istotka. - Oblizał z policzka jej krew z ukłucia spowodowanego różą.
- Bardzo smakowita dusz. - Pomyślał i wrócił do swoich obowiązków.
Udało mi się trooooochę dłuższe więc jest progres ^^ Zastanawiam się nad zrobieniem opisu głównej bohaterki. Więc noooooo żegnam i do następnego :)
CZYTASZ
Zniewolona ~Kuroshitsuji~ !ZAWIESZONE!
Fanfiction[Opis książki niżej ⬇️⬇️] Książka jest oficjalnie zawieszona, raczej już do niej nie wrócimy. Chyba że ewentualnie kiedyś mnie tam coś weźmie to jakieś poprawki pewnie zrobię całej książki. Odmeldowuję się i znikam 🙋♀️ Co jeśli nienawiść zmieni si...