Rozdział 2

530 37 2
                                    

Po skończonym śniadaniu postanowiłam udać się na krótki spacer po ogrodzie. Ogród był piękny, pełen kwiatów i ozdobnych krzewów. W samym jego środku znajdowała się altanka, była ona koloru białego ze ślicznymi lawendowymi wzorami. Gdy tak przechadzałam się po ogrodzie zauważyłam czerwone róże. Zdziwiłam się widząc je gdyż w tym ogrodzie nigdy nie rosły. Podeszłam do nich i powąchałam jeden z kwiatów, miały cudny różany zapach. Postanowiłam że zerwa kilka róż i zrobię z nich bukiet. Gdy je tak zrywałam nagle poczułam na moim ramieniu czyjąś dłoń. Podskoczyłam przestraszona i szybko się odwróciła, stał tam Claude.

- Uważaj panienko by się nie ukłuć. Kolce róży są bardzo ostre. - Powiedział Claude, wpatrując się we mnie swoimi złotymi tęczówkami.

- Przestraszyłeś mnie. Nie skradaj się tak. - Złapałam się za moje jeszcze szybko bijące serce.

- Wybacz panienko. Nie chciałem. - Jego dłoń zjechała z ramienia na moją talię.

- C-co ty robisz? - Zająknęłam się i spojrzałam lekko przestraszona gdy jego silne dłonie przyciągnęły mnie do siebie.

- Alois tego nie widzi lecz ma pod swoim nosem bardzo smakowity kąsek. - Oblizał usta i spojrzał na mnie bardziej przyciągając moje ciało.

- O-o czym ty gadasz? - Jego zachowanie przyprawiało mnie o ciarki.

- O tobie Rose. - Pogładził dłonią moje włosy. Odepchnęłam go od siebie i spoliczkowałam, uciekłam..

- Urocza z niej istotka. - Oblizał z policzka jej krew z ukłucia spowodowanego różą.

- Bardzo smakowita dusz. - Pomyślał i wrócił do swoich obowiązków.






Udało mi się trooooochę dłuższe więc jest progres ^^ Zastanawiam się nad zrobieniem opisu głównej bohaterki. Więc noooooo żegnam i do następnego :)

Zniewolona ~Kuroshitsuji~ !ZAWIESZONE! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz