Na końcu krótkie ogłoszenie parafialne ⬇⬇⬇⬇
——————————————————Następnego dnia obudziłam się dość wcześnie. Byłam zła i nie wyspana. Po tym jak Alois mnie zostawił przesiedziałam cały bal z Sebastianem. Odwróciłam się w druga stronę gdzie spał blondyn. Jestem ciekawa gdzie był i kiedy wrócił. Westchnęłam i wstałam. Spojrzałam na małą która smacznie spała i ubrała się w zwiewną suknię do ziemi, na szczęście nie potrzebowałam do niej gorsetu i mogłam sama się ubrać. Rozsiadłam się w fotelu biorąc do ręki książke i zatopiłam się e lekturze. Czytałam tak do momentu gdy obudziła się Angelina, była godzina jedenasta a Alois jeszcze spał. Wzięłam moja kruszynkę na ręce i wyszłam z sypialni, udałam się do ogrodu. Ostatnio spędzam tam dość dużo czasu. Na miejscu rozłożyłam koc który ze sobą wzięłam i usiadłam na nim z dzieckiem, zaczęłam się z nią bawić. Gdy widziałam jak uroczo sie śmieje rozbawiona, moje serce miękło. W pewnym momencie zauważyłam małego kotka który przywędrował do ogrodu. Powoli podszedł do nas, dał się nawet pogłaskać. Mała strasznie się nim zafascynowała. To był na prawdę uroczy widok. Po dwóch godzinach do ogrodu przyszedł już ubrany i odświeżony blondyn. Spojrzałam tylko na niego i wróciłam do zabawy z małą u kotem, po chwili usiadł obok nas.
- Kochanie czy coś się stało? - Spytał gładząc nasze dziecko po głowie.
- Nie, nic - Odpowiedziałam zbywająco, nie chciałam się kłócić przy dziecku lecz ewidentnie mu nie przeszkadzała wizja kłótni przy niej i dalej ciągnął temat.
- Przecież widzą że coś jest nie tak. Co ci jest ?- Nie odpuszczał..
- Powiedziałam ci że wszystko jest okej. Więc nie rozumiem czemu się czepiasz.
- Ja się czepiam?! To ty jesteś wielce obrażona i nie chcesz powiedzieć o co chodzi. - Krzyknął już lekko zdenerwowany i spojrzał na mnie. Angelina słysząc jego krzyk rozpłakała się.
- Czy ja powiedziałam że jestem obrażona? Poza tym patrz ci narobiłeś! Przez ciebie mała płacze. - Wstałam biorąc ją i próbując przy okazji uspokoić. - Porozmawiamy gdy się uspokoisz. - Odpowiedziałam odchodząc z dzieckiem na rękach do środka rezydencji. Nie interesuje mnie co teraz zrobi. To ja cały bal jak głupia musiałam udawać przed gośćmi a na pytania o niego musiałam wymyślać jakieś wymówki na przykład że źle się poczuł i udał się do sypialni.
——————————————————Krótko ale jest, sklejone na szybko przed snem. Piszcie proszę w komentarzach co mamy zmienić w naszej książce lub jeśli macie pomysły co mogła by się dziać dalej. Chcemy żebyście wy też byli poniekąd częścią tej historii 😊😊
CZYTASZ
Zniewolona ~Kuroshitsuji~ !ZAWIESZONE!
Fanfiction[Opis książki niżej ⬇️⬇️] Książka jest oficjalnie zawieszona, raczej już do niej nie wrócimy. Chyba że ewentualnie kiedyś mnie tam coś weźmie to jakieś poprawki pewnie zrobię całej książki. Odmeldowuję się i znikam 🙋♀️ Co jeśli nienawiść zmieni si...