Obudziłam się w bogato zdobionej sypialni. Jednego byłam pewna, to nie rezydencja Aloisa. Usiadłam przeciągając się, po chwili do sypialni wszedł Sebastian.
- Widze że panianka już wstała.
- Co ja tu robie?
- Zemdlała panienka w kościele więc panicz zabrał cię do swojej rezydencji.
- Rozumiem..
- Zaraz przyjdzie pokojówka i pomoże sie panience ubrać. Panicz zaprasza na śniadanie. - Wyszedł. Po chwili do pokoju przyszła pokojówka która pomogła mi się ubrać w długą do ziemi błękitną suknie. Gdy byłam gotowa zeszłam na dół. W jadalni już czekał Ciel. Usiadłam na wyznaczonym miejscu.
- Witaj Rose
- Witaj Cielu. Ja.... Czemu mnie zabrałeś?
- Zabrałem cię ponieważ zemdlałaś. Już tam nie wrócisz, zostaniesz tutaj.
- Na prawde? Ja...dziękuje
- To nic Rose. Po posiłku Sebastian cie oprowadzi. - Posiłek zjedliśmy w ciszy. Gdy wstałam os srołu Sebastain ruszył pierwszy,zaczął tłumaczyć po kolei gdzie co jest. Po oprowadzeniu mnie udałam się do biblioteki. Byłam tak zapatrzona w tytuły książe że aż nie zauważyłam stojącego za mną lokaja. Po chwili poczułam oddech na moim karku a następnie usta lokaja. Odwróciłam się szybko w jego strone.
- Co ty robisz?
- To nic panienko. Nie musisz sie wstydzić jesteśmy tu sami. - Wyszeptał do mojego ucha i musnął moją szyje. Zesztywniałam..
- Zimnioczek
CZYTASZ
Zniewolona ~Kuroshitsuji~ !ZAWIESZONE!
Fanfiction[Opis książki niżej ⬇️⬇️] Książka jest oficjalnie zawieszona, raczej już do niej nie wrócimy. Chyba że ewentualnie kiedyś mnie tam coś weźmie to jakieś poprawki pewnie zrobię całej książki. Odmeldowuję się i znikam 🙋♀️ Co jeśli nienawiść zmieni si...