Rozdział 24

253 22 1
                                    

Minęło już kilka dni odkąd ostatnio widziałam Ciela. Nie wierzę, że to mówię ale dobrze czuję się w rezydencji Trancy. Nawet Alois już mnie tak bardzo nie drażni, jak wcześniej. No i nie muszę się obawiać, że zaraz napadnie na mnie Sebastian i...

-Rose, kochana musimy porozmawiać.- Wyrwał mnie z rozmyślań Alois.

-Tak?- Odparłam.

-Ostatnio coraz lepiej się dogadujemy, pomyślałem że to odpowiednia pora aby zawrzeć związek małżeński. Niestety, ale ostatnio nasz ślub został przerwany przez tego idiotę Phantomhive'a.- Wstrzymałam oddech, nie wiedząc co odpowiedzieć.

-J-ja muszę jeszcze pomyśleć.- Opadł zrezygnowany na krzesło.

-Rozumiem, ale moim zdaniem to propozycja  nie do odrzucenia.- uśmiechnął się od ucha do ucha.

-Taaa- Mruknęłam.

-A i jeszcze jedno, popołudniu ma przyjechać Ciel.- Dodał.
Z jednej strony cieszę się, że przyjeżdża ale z drugiej strony trochę mi głupio, że po tym wszystkim co dla mnie zrobił tak poprostu go zostawiłam.

                                 ***

Stałam wraz z Aloisem i Claudem przy schodach oczekując przyjazdu hrabi.
Przez cały dzień myślałam nad decyzją o ślubie, który swoją drogą miał odbyć się  drugi raz. Alois dał mi wybór... chyba że próbuje mnie tylko zachęcić swoimi zagrywkami. Postanowiłam w końcu, iż odpowiem mu jeszcze dzisiaj, jestem na tak.
Nim się obejrzałam przed bramą stał już powóz należący do Ciela...

~Zefiryna

Zniewolona ~Kuroshitsuji~ !ZAWIESZONE! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz