Rozdział 32

161 13 0
                                    

Czas mijał.. Brzuch z każdym miesiącem robił się coraz większy, aż w końcu dziecko zaczęło kopać i się ruszać. Obecnie było to 6 miesiąc. Siedziałam w ogrodzie okryta kocem i czytałam książkę. Cóż co się dziwić w końcu zbliża się jesień więc pogoda staje się coraz zimniejsza. Pogłaskałam delikatnie mój brzuch czując jak dziecko zmienia pozycje. Niestety ale sytuacja z Claude'm za dobra nie jest. Alois widząc jego nastawienie w stosunku do mnie zakazał mu zbliżania się, no chyba że sam wyda mu taki rozkaz. Jutro mieliśmy wybrać się do Ciela. To troche dziwne, nie widziałam go od momenty gdy powiedzieliśmy mu o ciąży. Mam mętlik w głowie, pokochałam Aloisa ale jednocześnie Ciel jest dla mnie taki troskliwy ale jednocześnie chłodny. Sama nie wiem co o tym myśle, myśleć o tym co czuje do nich obu. Westchnęłam zamykając książke. Wstałam z ławki i udałam się do środka. Alois zapewne przebywał teraz w gabinecie i zajmował się dokumentami więc nie za bardzo miałam co robić. Gdy byłam w środku poszłam do kuchni gdzie wzięłam soczyste jabłko a następnie wgryzłam się w nie ze smakiem, uwielbiam ten słodki smak. Kiedy skończyłam delektować się tym smakiem poszłam na krótki spacer po lesie. Chodząc tak przyglądałam się każdemu małemu stworzonku, udało mi się nawet zobaczyć sarne. Idąc tak w pewnym momencie usłyszałam trzask. Spojrzałam przed siebie przerażona.. 

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Przepraszam was że długo na to czekaliście no i do tego tak krótki ten rozdział ale mam teraz dużo sprawdzianów no i prawie za miesiąc mam egzaminy więc tym bardziej mam dużo nauki. Ale obiecuje że sie poprawie! 
-Zimnioczek

Zniewolona ~Kuroshitsuji~ !ZAWIESZONE! Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz