calumhoodofficial: mr. steal your girl 🐱 #ricardo #alvaro
Liczba polubień: 1,1m.
arzaylea, lukehemmings, caalpaal7, bethanyjohnston, josephineskriver, vivianqueen, roshonfe, crystalleigh, justinbieber, martingarrix, veradempsey, joshmayy and 1,179,895 others liked your photo.
Komentarze:
(Zobacz więcej)lukehemmings: piękności 😊
jennaforth: to calum jednak ma dziewczynę?
thomasdion: Ricardo chyba zadowolony 😂
laylaa007: nie narzeka chyba 😅 @thomasdion
haynonto: i kto tu rządzi? 🐈
bryanaholly: urocze 💞
brianlogandales: calum ty szczęściarzu😬
michaelclifford: no chyba ricardo szczęściarz 😂 @brianlogandales
oleolemo: haha 😂
timothyrob: to twoja dziewczyna? @calumhoodofficial
calumhoodoffical: nie, już jest Ricardo 😂 @timothyrob
arzaylea: 💖
─ Witaj ponownie w casa de Hood ─ machnąłem ręką na wejściu i przepuściłem ją w drzwiach. Wzrok Louelle od razu zatrzymał się na skrzynce z kwiatami i kilkunastoma doniczkami, a wówczas roześmiała się pod nosem, podnosząc jedną z nich.
─ Nie wierzę w ciebie ─ powiedziała pod nosem i podniosła jeden z kwiatów, jakby chciała upewnić się, że są prawdziwe.
─ Mali-Koa też nie wierzyła, ale pomogła mi je kupić. Teraz już się nie wymigasz od zostania tutaj. Ktoś musi je podlewać, a nie czułbym się dobrze z wiedzą, że musiałabyś jechać przez pół miasta ─ powiedziałem pod nosem i przeszedłem dalej, wgłąb salonu.
─ A gdzie Ricardo? ─ zapytała, rozglądając się po pomieszczeniu. Sam zrobiłem to samo i nie widząc go nigdzie podniosłem paczkę z jego jedzeniem. Zaszeleściłem opakowaniem, a kot niemalże od razu pojawił się w salonie, ocerając o kostki.
─ Możesz wykorzystać ten chwyt gdyby się gdzieś schował. Ale raczej nie powinien, jest tak gruby, że z reguły nigdzie nie wejdzie ─ przyznałem ze śmiechem i nasypałem trochę karmy do miski. Pogłaskałem zwierzaka i gdy zajął się jedzeniem.
─ Dobrze. Swoją drogą ładne to zdjęcie z instagrama... Ale wiesz, że kilka osób zapyta cię gdzie jestem gdy wyjedziesz? Przez to zdjęcie ─ powiedziała, stawiając różowego storczyka w szarej doniczce na stoliku pod telewizorem.
─ Mówisz, że już mają nas za parę? ─ zapytałem, unosząc brew ku górze, a brunetka skinęła nieznacznie głową na znak potwierdzenia moich słów.
─ Pomyśl... Nagle wstawiasz dwa zdjęcia jakiejś dziewczyny. Nie oznaczasz jej, nie piszesz w opisie tak, jakby była twoją znajomą. W dodatku ten dzisiejszy ─ machnęła ręką i sięgnęła po kolejną doniczkę. Miałem wrażenie, że dzięki tym elementom mieszkanie stanie się choć odrobinę przytulniejsze. Ostatnimi czasy i tak nie bywałem tutaj często, więc obstawiam, że niedługo po moim powrocie wszystkie te rośliny po prostu zwiędną.
─ A to źle? ─ zapytałem, unosząc brew ku górze ─ niech tak myślą. Po powrocie wstawię zdjęcie jakiejś innej dziewczyny i też będzie świetnie.
─ Nie rozpędzaj się, bo cię znienawidzą, że mnie rzuciłeś ─ zażartowała, ustawiając kolejną doniczkę na komodzie i opadła na narożnik, spoglądając na panoramę za oknem.
─ Póki co cię nie rzucam, wyjeżdżam tylko na wakacje. No a jeśli kogoś tam poznam to się zobaczy co z nami dalej ─ przyznałem ze śmiechem, siadając obok niej. Przez chwilę oboje patrzyliśmy na ocean, ale potem mój wzrok utknął już wyłącznie na niej. Lou wyglądała tak, jakby była oczarowana tym obrazem, jakby aktualnie żyła w swoim własnym świecie i to było naprawdę cudowne.
─ Chodźmy się przejść. Zjemy coś w kawiarence na plaży i pospacerujemy brzegiem ─ szepnąłem jej na ucho. Odwróciła głowę w moim kierunku, a na jej twarzy pojawił się ciepły uśmiech.
─ Zgoda ─ odpowiedziała, dźgając mnie w bok i szybko wstała z kanapy, porzucając widok zza szyby.
Sam także wstałem i zabrałem okulary przeciwsłoneczne z komody, doganiając ją przed drzwiami.─ Nie... A nawet jeśli to co z tego. Fajnie będzie nabrać świat ─ powiedziałem, podbierając jej frytkę. Lou odpłaciła mi się szybko, zabierając mój kapelusz.
Kiedy założyła go na głowę uśmiechnąłem się pod nosem i oparłem znacznie wygodniej na swoim krześle, obserwując ją.
─ No to może powinnam cię oznaczyć na nowym zdjęciu? ─ zapytała, unosząc brew ku górze.
─ Może powinnaś ─ odpowiedziałem, gdy zjadła ostatnie frytki. Wówczas opuściliśmy lokal i drewnianymi schodkami zeszliśmy na plażę. Przez dobre pół godziny szliśmy brzegiem oceanu a Lou czasem wbiegała do wody, tylko po to by zanurzuć stopy do kostek i równie szybko z niej wybiec, schować się za mną. Zaśmiałem się, gdy zrobiła to po raz kolejny i uciekła przed meduzą. Chowając się za mną sprawiła, że instynktownie objąłem ją ramieniem i w ten sposób przeszliśmy kolejne metry, aż do wyjścia z plaży.
─ Było naprawdę fajnie ─ powiedziała, gdy tak jak w piątek leżeliśmy na dwóch narożnikach w moim mieszkaniu.
─ Możemy spędzać tak dni częściej ─ odpowiedziałem, spoglądając na nią uważnie. Tym razem role się odwróciły. Ona przeglądała coś w telefonie, a ja leżałem z Ricardo na brzuchu. Gdy tylko podsunęła mi z powrotem mój telefon i położyła się na plecach, nie na brzuchu jak dotychczas kot zeskoczył ze mnie i wskoczył na sąsiedni mebel, a dokładniej mówiąc na brzuch Lou. Zaśmiałem się i podniosłem do pozycji siedzącej.
─ Już oddajesz? ─ zapytałem, unosząc brew ku górze.
─ Sprawdź ─ powiedziała cicho i zaczęła głaskać kota. Wziąłem w dłoń telefon i szybko odblokowałem ekran, a moim oczom ukazał się projekt posta na Instagram.
─ Co to? ─ zapytałem cicho, kompletnie nie rozumiejąc o co chodziło. Chciała abym to opublikował?
─ Byłam przeciwna temu, ale... Skoro jest tak dobrze i się spotykamy to chcę aby to było oficjalne. Jeśli też chcesz to masz moją zgodę ─ powiedziała cicho, przechylając głowę delikatnie w moim kierunku.
Uśmiechnąłem się pod nosem i zmieniłem opis. Nacisnąłem pole z napisem "opublikuj", a wówczas na moim profilu pojawiło się nowe zdjęcie. Na samym początku rozważaliśmy zablokowanie komentarzy, ale ostatecznie je pozostawiliśmy, tylko po to, by trzy godziny później śmiać się z nich i komentować pod nosem.calumhoodofficial: ciężko zostawić ją w Ameryce 💕
👥 loudempsey.
Liczba polubień: 1,1K
bryanaholly, lukehemmings, malachidempsey, floredivore, martin.john, joshthornhill, brucewycott, brianlogandales, zedd, sarasampaio and 1,178,635 others liked your photo.Komentarze:
(Zobacz więcej)ronniemunn: aaaa, caelle! 😍
gloriaanna: ale się cieszę 💗
crystalleigh: 💘
ashtonirwin: smacznego pszczółki 🐝
faayaae: wtf dlaczego ona
jaqulinemilder: stać go na więcej..
malachidempsey: mój mały żarłok 😂
bryanaholly: kochani 💕
Ostatni napisany do przodu. Na resztę szukam weny.
CZYTASZ
bokser ◤ hood.
FanfictionCalum Hood jest początkującym bokserem, a brat Louelle jego fanem. Nic dziwnego więc, że zabrał ją na walkę swojego idola. I właśnie wtedy zaczyna się historia. Jaka? Co jest dalej? Przekonaj się. ? twentyonecoldplay; 2017-2018 8.01 #36 w ff.