loudempsey:🙈
Liczba polubień: 53K
bryanaholly, calumhood, brianlogandales, lukehemmings, maura_7, harveyjensen, rosieho, veradempsey, kentdoughtery, arzaylea and 53,871 others liked your photo.Komentarze:
(Zobacz więcej)lukehemmings: 🔥🔥
maura_7: piękna 💖
harveyjepsen: co tu dużo mówić 🙈
calumhood: ❤
kentdoughtery: 💕
veradempsey: moja siostrzyczka 💓
crystalleigh: 👑
glorianna: woah 😍
brianlogandales: płoniesz 🔥
─ Tak często wpadasz, że zdecydowanie powinnaś tu zamieszkać ─ przywitał mnie tymi słowami w drzwiach swojego apartamentu.
─ Wrócimy do tej rozmowy gdy się oświadczysz ─ powiedziałam pod nosem i na powitanie cmoknęłam jego policzek, wchodząc do środka.
─ Kto przyszedł? ─ słysząc straszliwy jęk z kuchni niemalże od razu rozpoznałam głos Ashtona. Zaśmiałam się pod nosem, a Calum pokręcił przecząco głową.
─ Jest gorzej niż się wydaje ─ mruknął cicho i pociągnął mnie za dłoń w kierunku kuchni.
─ Hej, Ashton ─ zaczęłam przyjaźnie, ale nie zdobyłam nawet jego spojrzenia.
─ Cześć Lou ─ mruknął do blatu, nie do mnie.
─ Śpieszę wyjaśnić. Delikwent cierpi, ponieważ bał się i pomyślał, że Bryana sama dowie się o tym, że wciąż coś do niej czuje. Wiesz, że powiedzą jej jakieś dobre wróżki, ktoś ─ zaczął pospiesznie Hood, kładąc dłonie na ramionach blondyna.
─ Bo to było widać. Miała moje serce jak na dłoni, a ona co? ─ wymamrotał, nie podnosząc nawet głowy. ─ Zdeptała je jak karalucha. A wcześniej rzuciła na podłogę ─ bełkotał.
─ Przyszedł już pijany, przysięgam ─ Calum rozłożył bezradnie ramiona i oparł się o wysepkę kuchenną, wciąż patrząc to na mnie, to na Ashtona.
─ Dużo stracę pytając co zrobiła Bryana? ─ zapytałam w końcu, co poniekąd powiększyło pijacką histerię Ashtona.
─ Nie byłaś na instagramie?
─ Jechałam metrem, walczyłam o przetrwanie z rzeczywistością, nie miałam czasu na media ─ odpowiedziałam, sięgając do torebki po komórkę, ale brunet uniósł rękę bym tego nie robiła.
Bez słowa wyjął z kieszeni telefon i podał mi go po kilku kliknięciach.bryanaholly: nic nie czyni Cię szczęśliwszym, niż patrzenie na sukces osoby, którą kochasz 💘 już niedługo premiera płyty od @brianlogandales
👥 brianlogandales, dillonmason
Liczba polubień: 628K
bohnes, josephineskriver, datboyvideo, brunellezio, carahmay, troyesivan, johngmz, calumhood, malachidempsey and 628,518 others liked this photo.Komentarze:
(Zobacz więcej)bryanaqueen07: cieszę się twoim szczęściem 💖 powodzenia dla chłopaka 🔥 @bryanaholly
brashton4ev: wtf wtf jak to oni razem?
lollaconvey: nie mogą być razem!
bryanaholly: dziękuję 💘 @bryanaqueen07
bohnes: a to dopiero model
datboyvideo: tak dawno cię nie widziałem! @brianlogandales
joshuamontgomery: pies kradnie zdjęcie, nie ty @brianlogandales 😂
jessbowen: wszystkiego dobrego 😊
─ To jeszcze o niczym nie świadczy ─ powiedziałam cicho a Ashton ponownie opadł na blat.
─ Jej tyłek będzie na okłace jego płyty. To nadal o niczym nie świadczy? Sprzedała się ─ wymamrotał.
─ Ciągle możesz z nią porozmawiać.
─ Wolę umrzeć ─ powiedział pod nosem i podniósł się, spoglądając w kierunku salonu. ─ Mogę tu zostać na noc?
Calum skinął głową, a blondyn zwinnie przeszedł z krzesła na kanapę. Hood zaopatrzył go w koc i zaledwie kilka minut później Ashton już spał, a przynajmniej sprawiał takie wrażenie. Oparłam się o blat kuchenny, obserwując go, gdy Calum powoli podszedł, stając na przeciwko mnie.
─ Muszę pogadać z Ruth. Za długo pracowałem na to wszystko, żeby jej książka miała wszystko zepsuć ─ powiedziałem cicho, trącając nosem jej ramię.
─ Szanuję decyzję ─ odpowiedziałam cichutko i położyłam dłonie na jego ramionach.
─ To tylko dwa dni, w sobotę rano wracam i idziemy na galę ─ powiedział, splatając nasze palce ze sobą.
─ Galę?
─ Tak. No i na koncert Dalesa. Zgaduję, że Ashton nie pójdzie z nami ─ mruknął, oglądając się na śpiącego chłopaka.
─ To chyba jasne.
─ Cieszę się, że cię poznałem ─ w tym momencie odgarnął moje włosy do tyłu i uśmiechnął się, całując moje czoło, potem nos.
─ Może powinnam polecieć do Orlando z tobą ─ zaśmiałam się cicho, gdy musnął moke usta. Ułożyłam swoje dłonie na jego ramionach i zaplotłam palce na jego karku.
─ Jako ochrona?
─ Preferuję słowo wsparcie ─ mruknęłam w jego ramię, gdy mnie przytulił.
─ Możecie być cicho, z tymi waszymi uczuciami? ─ jęk z kanapy sprawił, że podniosłam głowę i zaśmiałam się, wtulając w ciało Caluma.─ Leci do swojej byłej? ─ zapytała Vera, podając mi katalog z sukniami ślubnymi.
─ Nie myślisz, że najpierw powinnaś się rozwieść, a dopiero potem planować drugi ślub? ─ zapytałam pod nosem i przejrzałam pierwsze strony katalogu.
─ Może to byłoby rozsądniejsze, ale chcemy się pobrać zanim będę gruba jak wieloryb ─ mruknęła, spoglądając na swoje palce. ─ Chcę wyglądać dobrze w sukience i musi to być rozmiar maksymalnie M.
─ Chcesz mi powiedzieć, że...
─ Jestem w ciąży.
─ Od kiedy wiesz? ─ zapytałam cicho, odrzucając na bok magazyn.
─ Tydzień ─ odparła, gdy ją uściskałam.
─ I nic mi nie powiedziałaś? ─ zapytałam tuląc ją mocno do siebie.
─ Chciałam powiedzieć wszystkim na kolacji, ale rodzice ciągle nie wiedzą, że ja i Scott się rozwodzimy.
─ Tata ledwo to przeżyje, uwielbiał go. Ale też zawsze chciał mieć wnuki, a Scott nigdy nie pragnął dzieci i rodziny ─ powiedziałam na powrót opierając łokieć na kanapie.
─ Może masz rację. Ale o przyszłym zięciu bokserze też nie ma pojęcia ─ wtrąciła, zanurzając nos w magazynach.
─ Nawet nie jestem jego dziewczyną. To wciąż nieoficjalne ─ mruknęłam pod nosem.
─ Publikuje na instagramie twoje zdjęcia, w tych czasach nie ma nic bardziej oficjalnego dla znanych ludzi ─ odpowiedziała, sięgając po ciastko.
─ Może. Ale wciąż nie czuję, żeby to było coś poważnego.
─ Tobie to nawet pierścionek zaręczynowy by nie wystarczył, żebyś uwierzyła, że coś jest na poważnie ─ mruknęła, przewracając strony.
─ Może masz rację. Po prostu po związku z Kentem jestem bardzo wyczulona ─ powiedziałam pod nosem, mierząc się ze spojrzeniem siostry.
─ Nie wszyscy faceci są jak Kent ─ odparła pod nosem dość melodyjnie.
─ Wciąż nie mogę uwierzyć, że zostanę ciocią.
─ Ciocią chrzestną ─ powiedziała, unosząc palec ku górze.
─ Naprawdę?
─ Oczywiście! Chrzestnym zostanie brat Ryana, więc moe mogé wybrać Mala ─ zaśmiała się pod nosem i spojrzała na mnie uważniej ─ promieniejesz. Chyba naprawdę ci na nim zależy.
─ Bardzo. I szlag mnie trafia, że Ruth wchodzi nam w życie z butami, ale ufam mu. Wiem, że jest dobrym człowiekiem. Nie istotne co o nim napisze nie uwierzę w żadne słowo ─ wyszeptałam, kiedy Vera chwyciła mnie za dłoń. Splotłam nasze palce i uśmiechnęłam się szeroko.
W końcu obie byłyśmy szczęśliwe.
I to naprawdę szczęśliwe.
CZYTASZ
bokser ◤ hood.
FanfictionCalum Hood jest początkującym bokserem, a brat Louelle jego fanem. Nic dziwnego więc, że zabrał ją na walkę swojego idola. I właśnie wtedy zaczyna się historia. Jaka? Co jest dalej? Przekonaj się. ? twentyonecoldplay; 2017-2018 8.01 #36 w ff.