31.

4.4K 233 6
                                    

celebritiesdailynews: wygląda na to, że to oficjalne, a John Gomez znalazł nową miłość

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

celebritiesdailynews: wygląda na to, że to oficjalne, a John Gomez znalazł nową miłość. Źródła donoszą, że tajemniczym chłopakiem jest jeden z dźwiękowców współpracująch z zespołem!

👥 johngmz, siskywhisky.

Ty, summerjosien, hollie163, lorence.x, 17thjuly, celestemay, danehutch, maymayjones i 7,892 innych osób lubi to zdjęcie.

dragonjoese: 😦😦

glorianna: jak to 😠

troiiinerso: @loudempsey

jackiegoth: @loudempsey 😯😮

mia0clorw: o ja @loudempsey

maybriee: Calum zostawił ją dla modelki a John dla dźwiękowca 😂😂

garrixerno1: zamknij się i spadaj @maybriee

veradempsey: przyhamujcie z oznaczaniem!

floriednove: @maybriee haha ciekawe co zrobi następny 😂

calumhood: następny ją doceni @floroednove i proszę wszystkich by zaprzestali komentowania z oznaczaniem Louelle. Zasługuje na prywatność.

floriednove: omg calum 😦😦

veradempsey:  💕 @calumhood

Uporczywe pukanie do drzwi bardzo szybko zrobiło się nie do zniesienia i mimo wszystko podniosłam się z kanapy, by sprawdzić kto tym razem postanowił mnie odwiedzić. Malachi wyjechał dwa dni temu z przyjaciółmi do Miami, więc wiedziałam, że to ani on, ani Vera, która ostatecznie dziś rano wylądowała w szpitalu na porodówce z kolejnym fałszywym alarmem. John z całą pewnością po zerwaniu przez wiadomość sms także nie pojawiłby się w moim mieszkaniu, a Maura jak i pozostali była zajęta swoją drugą połówką. Za wyjątkiem Harveya, który ani nie poleciał do Miami, ani nie posiadał swojej drugiej połówki. Choć z pewnością zastąpi mu to alkohol, bez którego nie potrafi żyć. Wiedziałam, że nikogo nie mogłam się spodziewać.
Z tego powodu po cichu podeszłam do drzwi i westchnęłam cicho widząc przed nimi Crystal i Caluma. Cofnęłam się o krok i włączyłam telefon, który zaledwie wibrując zalogował się do sieci. I wtedy na ekranie pojawiły się powiadomienia o nieodebranych wiadomościach i połączeniach. Z całą pewnością byłoby ich więcej gdybym włączyła wifi. Zapewne cały mój instagram jest polem do popisów wszystkich tych ludzi, którzy cieszą się czyimś niepowodzeniem, wiadomości oraz informacji o oznaczeniach, na przykład pod tym zdjęciem, które opublikował chłopak, z którym zaczął spotykać się John.
W gruncie rzeczy nie byłabym tak wściekła gdyby powiedział mi to osobiście. Gdyby choć raz wspomniał, że to, co było między nami nie ma przyszłości, że się z kimś spotyka. Ale nie. Nie powiedział. Czekał aż dowiem się tego z mediów, które wręcz huczały o jego romansie z mężczyzną.
─ Lou.
─ Louelle... wiemy, że tam jesteś. Otwórz. Nie wygłupiaj się.
Nie wygłupiaj się. Świetnie.
No, nie zachowuj się jak dziecko ─ usłyszałam głos Caluma. Czego on tutaj szukał?
Przekręciłam klucz i nacisnęłam klamkę.
Ciekawość wygrała.
─ Lou ─ niemal zaszlochała mi w rękaw Crystal, choć jestem zdania, że jeśli ktoś w tym towarzystwie ma prawo do płaczu i pociągania nosem to ja.  Crystal w końcu miała życie jak z bajki. Na samym początku gdzieś postronnie umawiała się z Brianem i powoli poznawała wszystkie ważne osobistości, aż finalnie uwiodła swoim urokiem Clifforda i stała się jego dziewczyną, a obiecnie też modelką.  Nie miała zmartwień, problemów. Może na samym początku fanki Michaela odrobinę dawały jej się we znaki, ale to minęło i została zaakceptowana.
Zupełnie tak jak ja, gdy jeszcze byłam z Calumem.
─ Co tutaj robicie? ─ zapytałam zupełnie normalnie, ale żadne z nich mi tego nie wyjaśniło. W każdym razie nie od razu.
─ Jest tak potwornie gorąco! ─ Calum zmienił temat, ale Crystal wciąż użalała się nade mną, a rozpamiętywanie Johna było ostatnią rzeczą jakiej pragnęłam.
Hooda nie widziałam od dwóch tygodni. Z tego co mi wiadomo wyprowadził się z mieszkania, bo w zeszłym tygodniu poznałam nowych właścicieli. Nie mam pojęcia gdzie mieszka. Nie rozmawialiśmy od weekendu w Vegas.
─ Jest maj ─ spostrzegłam i dopiero wtedy Crystal zaprzestała wywodów.
─ Sprawdzamy jak się masz ─ wyjaśniła.
─ Rozumiem. Ciebie rozumiem ─ powiedziałam do dziewczyny. ─ Ale ty? Co tu robisz? Elsa nie będzie zadowolona ─ prychnęłam wciąż mając w głowie jego słowa.
Hej kochanie, będę za kilka godzin. Zarezerwowałem nam stolik w Bart's. Kocham cię.
To zupełnie tak, jakbym usłyszała od niego "No tak, przespaliśmy się, ale kocham ją i zrozum, że nie mogę jej stracić".
Klasyk klasyków kiedy to kochanka spada w hierarchii, bo mężczyzna znudzony swoją żoną robi się zbyt... Sentymentalny poprzez wzgląd na wspólnie spędzone lata.
Rozstaliśmy się trzy tygodnie temu.
─ Przykro mi ─ odparłam, gdy Crystal usiadła na fotelu.
─ Spotyka się z Tomem ─ dodał szybko, ale nic nie odpowiedziałam.
Oboje mamy pecha w miłości.
─ Pewnie nie masz ochoty na imprezę, ale Mike gra koncert na festiwalu na Ibizie i...
─ Polecę.
─ Serio?
─ Serio. Odłożyłam sporo pieniędzy, a jeszcze nie byłam na wakacjach. I nie zapowiada się żebym na jakiś była ─ wyjaśniłam krótko, po czym uśmiechnęłam pod nosem.
─ To świetnie! Lecimy jutro popołudniu, spędzimy tam kilka dni i wracamy obiecuję!
─ Obojętne mi ile ─ odpowiedziałam z lekkim uśmiechem, gdy Calum wycofał się do kuchni zaraz po tym, jak Crystal poinstruowała go jaką kawę ma zrobić.
─ Potem gra we Włoszech. Cal też leci, to nie będzie...
─ No coś ty!
─ Pomyślałam, że to mogłoby być krępujące.
─ Nie będzie. Będzie świetnie ─ powiedziałam, uśmiechając się pod nosem.
Z całą pewnością taki wypad by mi się przydał. Potrzebowałam oderwania się od życia W Nowym Jorku, a co więcej od tego co działo się w moim życiu. Pomyślałam, że tam, na Ibizie będę bezpieczna. Nikt nie zaatakuje mnie na ulicy pytaniami, żaden paparazzi nie będzie robił mi zdjęć z ukrycia w przeróżnych momentach. Nikt nie będzie mówił o Johnie.
Ale wciąż pozostawała sprawa Caluma.
Być może powinnam o tym zapomnieć i nigdy do tego nie wracać. Tak mogłoby być nam łatwiej. Znów dogadywalibyśmy się tak, jak tamtego dnia rano i w południe i spędzilibyśmy naprawdę świetny czas na Ibizie i we Włoszech, wspólnie.




Wzięłam sobie odrobinę wolnego i szczerze przyznam, że nic nie zrobiło mi lepiej na wenę niż to. Mam masę pomysłów i konspekt tej historii. Wszystko przemyślane, ale wyjdzie mi sporo rozdziałów.
Mimo wszystko myśli się kłębią, co jest przyczyną powstawania książki "midnight" będącą zbiorem cytatów i fragmentów opowiadań i innych. Głównie tych, których nigdy nie napiszę.
Książka pojawi się raczej na koniec grudnia, będzie zbliżona do planet jeśli chodzi o formę.
Tymczasem pozostaje mi pisać kolejne rozdziały boksera 💪😂

Co myślicie? Lou i Cal na wypadzie? Znowu? 😅

bokser ◤ hood.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz