Miesiąc później
-Elena?
-Tak Charlie to ja.
-Nie widziałem Cię miesiąc słoneczko-oznajmił blondyn.
-Przepraszam. Od miesiąca z nikim nie utrzymuje kontaktu. Nawet z Tilly, która mieszka w centrum Londynu. Ja musiałam to przemyśleć i jest naprawdę lepiej.
-Lepiej? Czy...
-Czekaj! Dostałeś list?-zapytałam.
-Tak. Dostałem. Chloe też dostała, ale...
-Właśnie co u Chloe. Jak wasz związek. Nie widziałam w ogóle prób kontaktowania się ze mną z jej strony, więc stwierdziłam, że zapewne robiliscie to z twojego konta i numeru.
-Wiesz El? My z Chloe od trzech tygodni nie jesteśmy razem. Ona wyjechała jakieś dwa tygodnie temu tak jak miała i my nawet się nie zegnaliśmy. Zerwaliśmy, bo nie chcieliśmy być razem i tyle w temacie. Ona nie chce już znać nikogo od nas. Nie chce kontaktu ze swoją paczką znajomych. Już byłych znajomych. Nie powinienem mówić ci tego przez video chat, ale nie ma innej możliwości.
Nie odzywałam się. Było mi przykro z powodu Charlsa i tego jak Chloe postąpiła.
-El? Wszystko okay?-zapytał zmartwiony przyjaciel.
-Przykro mi Charlie. Jest mi przykro z Twojego powodu i Chloe. Jest mi przykro, że nikt nie może mnie teraz przytulić i że mamy tylko piętnaście minut jeszcze, a następna rozmowa za miesiąc.
-Czy ja się przesłyszałem?
-Nie. Mamy jedną rozmowę miesięcznie przez video chat i akurat wykorzystałam to na rozmowę z Tobą. Nawet nie mogę się kontaktować z rodziną. Tata ma kontakt ze mną przez opiekunów i nic więcej. Także widzimy się za miesiąc Charli.-Popłakałam się.
-Przyjadę do Ciebie-oznajmił blondyn.
-Nic to nie da. Uszanuj to co teraz jest. Damy radę. Widzimy się w wakacje i będzie cudownie. Ty, ja, Tilly i...Leo.-Ostatnie imię wypowiedzialam bezglośnie.
-El Ty wcale o nim nie zapomniałaś?-dopytal chłopak.
-Nie Charlie. Ja nie umiem.
-Czujesz coś do niego?
-Ja go kocham.
-Za bardzo.
-Wiem.
-Stał się Twoim powietrzem, a to najgorsze co może być, bo brak powietrza prowadzi do śmierci Aniołku, w Twoim wypadku miłość jest chorobą. Śmiertelną chorobą.
Dziękuję Charlie, że pozwalasz mi płakać.
-Co ja mam zrobić?
-Nie wiem El.
-Pomóż mi.
-Jak?
-Chcę go zobaczyć.
-Jesteś pewna?
-Tak.
CZYTASZ
Fuck Naive Hopes |L.D|
Fanfiction"Przecież mogło być tak pięknie... Nie, wróć nigdy nie mogło być pięknie... Byłam... Jestem... Będę... Skazana żyć na dnie Pieprzonych Naiwnych Nadziei..." *zabraniam plagiatów *wszelkie podobieństwo do innych fanfiction nie jest kopią