Półtora miesiaca później
-Czemu się nie odzywałaś?-zapytał blondyn, kiedy zobaczyłam go na ekranie.
-Nie mogłam. Charlie ja po prostu wykorzystuje czas na następny miesiąc, żeby z Tobą rozmawiać. Teraz mamy tylko piętnaście minut-wytlumaczyłam.
-Czy ty schudlas?-zapytał chłopak.
-Tak jakby. Charlie czy on... No wiesz mówił coś o mnie?
-Dwa razy wspomniał o Tobie. Najpierw zaraz po waszej rozmowie powiedział, że masz problem. Że coś jest nie tak. A później jakoś niedawno, jak wrócił do szkoły. Mówił, że się martwi i pytał czy rozmawiałem z tobą.
-On musi zapomnieć. Obiecał.
-Tak Aniołku. Próbuje być silny i w ogóle nie mówimy o tobie, ale widać, że coś jest nie tak.
-Jak to?-zdziwił mnie ten fakt.
-Po waszej rozmowie nie było go w szkole ponad miesiąc. Nie widzieliśmy się tyle. Nie wychodził z domu. Zmienił się. To nie jest już ten sam Leondre.
-Nie chcę, żeby się zmieniał. Powiedz mu, że zapomniałam o nim. Powiedz mu to! Proszę.
-Masz moje słowo.
Dwa miesiace później
-El?-usłyszałam chłopaka i usiadłam na krześle przed komputerem.
-Nie widzę Cię-kontynuował blondyn.
-Ja widzę cię doskonale.
-Zgasiłaś światło?-zapytał chłopak.
-Tak.
-Czemu?
-Nie chcę, żebyś mnie widział.
-Co zrobiłaś?
-Nic. Zmieńmy temat.
-Okay. Ale zapalisz światło.
-Najpierw chcę się czegoś dowiedzieć i później zapale światło, ale obiecaj, że nie będziesz pytał.
-Obiecuję.
-Trzymam za słowo. A teraz powiedz mi, co on powiedział?
-El, nie zapomniałaś prawda?
-Nie umiem.
-A ja nie mogłem go oklamywać. To mój przyjaciel, jest dla mnie jak brat, kocham go i nie będę kłamał, mimo że ty też jesteś moja przyjaciółką, ale słońce pamiętaj, że on jest ze mną od dawna i nie chcę go tracić przez kłamstwa, a tak właśnie będzie, jeżeli będę go oklamywal.
-Rozumiem. Dziękuję za szczerość.-Usmiechnelam się, chociaz i tak tego nie widział.
-A teraz możesz zapalić światło?-zapytał Charlie.
-Tak. Mogę.
Wstałam i podeszłam do włącznika światła. Spojrzałam na ekran i wtedy sobie coś uświadomiłam. Zawiodłam po całości. Zawiodłam ich wszystkich. Zniszczyłam siebie. Charlie sie ode mnie odwróci. Tata, ani Victoria nie będą chcieli mnie znać. Tilly w życiu na mnie nie spojrzy. A najbardziej martwi mnie to, że Leondre na prawdę o mnie zapomni, jeżeli się dowie. Wszyscy będą czuli do mnie obrzydzenie. Wszyscy będą mieli mnie za nic, bo jestem niczym. Zamieniam się w popiół i nie mogę przestać.
CZYTASZ
Fuck Naive Hopes |L.D|
Fanfiction"Przecież mogło być tak pięknie... Nie, wróć nigdy nie mogło być pięknie... Byłam... Jestem... Będę... Skazana żyć na dnie Pieprzonych Naiwnych Nadziei..." *zabraniam plagiatów *wszelkie podobieństwo do innych fanfiction nie jest kopią