#19

284 33 4
                                    

"...i właśnie ktoś wszedł do pokoju."

-Co wy? O Boże przepraszam!-Krzyknęła wystraszona Matilda i wyszła.

Zeszłam z Leondre i obydwoje wstaliśmy.

-Ja już pójdę-powiedziałam.

-Czemu?-Wydawał się jakby zawiedziony.

-Wytłumaczę Tilly co i jak. Nie chcę,  żeby myślała,  że coś jest na rzeczy-wytłumaczyłam speszona.

-Przecież nic nie ma i Matilda o tym wie-powiedział Lender.

-Nie byłabym tego taka pewna-uśmiechnęłam się.

-Jak uważasz-odpowiedział, a ja wyszłam, ale po chwili wróciłam.

-Zapomniałaś czegoś?-Zapytał chłopak.

-Nie. To znaczy tak. Dziękuję-speszyłam się i wyszłam.

***

Dzisiaj znowu poszłam sama do szkoły. Weszłam do budynku i skierowałam się pod swoją klasę. Osunęłam się po ścianie i usiadłam pod klasą do nikogo się nie odzywając. Cieszyłam się, że nareszcie chodzę do innej szkoły, ale miałam nadzieję, że będę miała lepszą klasę. Cieszę się, że mam Tilly i Chloe, chociaż to z Chloe bardziej złapałam wspólny język, może to dlatego, że wydaje się być poważniejsza.

Siedziałam tak chwilę, ale w pewnym momencie ktoś zasłonił mi światło. Wkurzyłam się i nie patrząc na tą osobę odezwałam się do niego raczej, sądząc po zielonych superstarach i czarnych rurkach.

-Wypierdalaj stąd! Zasłaniasz światło idioto.

-Okej-odezwał się Charls.

Spojrzałam na niego, chciał odchodzić, ale szybko wstałam i wskoczyłam na niego. Przytuliłam się do niego i kiedy się oderwałam i zeszłam z niego, zobaczyłam Leo i poczułam wewnętrzne zdenerwowanie. Odwróciłam wzrok i uśmiechnęłam się do Charlsa.

-Jednak się cieszysz?-Zapytał z wyrzutem.

-Skąd miałam wiedzieć, że to ty?-Uśmiechnęłam się.-Idziemy się przejść?

-Gdzie? Za chwilę lekcja.

-Zajarać!-Powiedziałam trochę głośniej, tak że wszyscy się na mnie spojrzeli.

-Ciszej. Usłyszy cię ktoś nieodpowiedni i będzie przypał. Na długiej przerwie możemy iść.

-No ok. To na dlugiej przerwie.-Zgodziłam się i w tym momencie zadzwonił dzwonek, a ja musiałam już iść.

Lekcja angielskiego, tego mi trzeba było. Nienawidziłam nauki o języku. To tak jakbym nie wiedziała jak się wyrażać, a przecież wiem i to bardzo dobrze.

Lekcje mijały szybko i przyszedł czas na lekcję szóstą. Było to wychowanie fizyczne. Nie mogłam ćwiczyć ze wzgledu na liczne ślady, które jeszcze były widoczne.

Siedziałam z Chloe na uboczu i cisnęłyśmy bekę z dziewczyn.
Po chwili stwierdziłam, że pójdę przejść się do łazienki.

Wyszłam z sali i zobaczyłam Leondre. Nie odezwałam się do niego tylko chciałam jak najszybciej stamtąd  iść.

-El, gdzie idziesz?-Zapytał Lender.

-Do łazienki-odpowiedziałam i ruszyłam w kierunku schodów.

-To chodź zajarać-powiedział chłopak i pociągnął mnie za rękę.

-W łazience?-Zdziwiłam się.

-No tak. Chodź szybciej-puścił mnie i wbiegł po schodach, a ja za nim.

Leo wszedł do damskiej toalety, a ja za nim. Podał mi fajki i stwierdził, że mam iść do ostatniej kabiny, a on popilnuje czy nikt nie idzie. Po chwili zastanowienia zgodziłam się, choć niepewnie. Weszłam do kabiny, wzięłam jednego fajka i zapalniczkę, ale w ostatniej chwili się rozmyśliłam.

-Już?-Zapytał Leo, a ja otworzyłam drzwi.

-Nie. Ja się boję, masz ty pierwszy-przekazałam mu wszystko.

-Ok, ale idź pilnuj-zgodził się ze mną i zamknął drzwi.

Poszłam zobaczyć czy nie ma nikogo w pobliżu i wrocilam szybko pod drzwi kabiny.

-Leo, ktoś jest w toalecie dla personelu-szepnęłam.

-Chodź tu-powiedział i otworzył drzwi, a ja weszłam do niego.

Nie byłam pewna czy chcę palić,  ale w końcu Lender mnie namówił. Zaciągnęłam się zaledwie pięć razy, a Leo wyjarał resztę. Kazałam mu wyrzucić peta i spuściłam wodę.

Leo wyszedł, a ja chwilę po nim. Wychodząc z łazienki zobaczyliśmy woźną, której z resztą nikt nie lubił. Wyczułam, że będzie przypał i szybko ruszyliśmy z Leondre pod salę gimnastyczną.

***
PaniX.

Fuck Naive Hopes |L.D|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz