Zapoznanie bohaterów

1.4K 23 3
                                    

Komisarz Adam Stasiak ma 43 lata, rodowity wrocławianin. Zna on doskonale to miasto i jego wszystkie ciemne strony. Absolwent Wyższej Szkoły Policyjnej w Szczytnie. W młodości trenował kulturystykę, jednak 10 lat temu zdecydował o pożegnaniu z wyczynowym sportem ze względu na dość poważną kontuzje, uniemożliwiającą mu kontynuowanie kariery. W 2006 roku jego była żona Asia miała wypadek samolotowy, po jej śmierci policjant miał zdecydowanie jeden z gorszych okresów w swoim życiu, popadł w alkoholizm i depresje. Nie potrafił także dobrze dogadać się ze swoim synem, który po wypadku swojej mamy, przestał się uczyć, rzucił studia i wyjechał do Anglii, żeby pracować w warsztacie samochodowym. Adama z kłopotów wyciągnął jego starszy kolega a zarazem przełożony- 53 letniego inspektor Edwarda Kubis. Pomimo, że ten zły czas już dawno minął, bohater sprawia wrażenie, jakby stare rany nigdy się nie zbliźniły...
Jego partnerką jest 28 letnia aspirant Maria Przybylska. Absolwentka historii sztuki. Chodź jest jeszcze bardzo młoda, to potrafi uważnie słuchać i obserwować. Na pewno będzie kiedyś świetnym, doświadczonym gliną, tak jak jej partner, w którego jest wpatrzona...
W pierwszym rozdziale tej opowieści obserwujemy pierwszą wspólną służbę tej właśnie pary policjantów:

Wrocław, poniedziałek 7 rano
Komisarz Adam Stasiak, po kolejnej nieprzespanej nocy jedzie na komendę do pracy. Po drodze kupuje sobie kawę. Policjant ma podkrążone oczy i jest wyczerpany, co po nim dobrze widać, na przykład po podkrążonych oczach. Godzinę później, Adam pijąc kawę czeka na Marię, oparty o stół. Marysia wchodzi na komendę i podchodzi do niego
M: Cześć
A: Cześć
M: A co ty dzisiaj tak wcześnie?
Adam milczy
M: Co druga?
Adam milczy
M: Znowu nie spałeś co?
Adam milczy
M: Jadłeś coś w ogóle?
A: Może mi jeszcze temperature zmierzysz?
M: Okej... daje Ci spokój, nie ma sprawy
Do bohaterów podchodzi ich szef
E: Marysia nie siadaj
M: Co jest szefie?
E: Mamy zgon. Na drodze pod Wrocławiem znaleziono jakiegoś mężczyznę, szczegółów dowiecie się na miejscu
Bohaterowie odchodzą
E: Adam!
A: Tak?
E: Wszystko z tobą ok?
A: Okej
E: Wyglądasz paskudnie
A: W porządku
M: A widzisz, mówiłam
A: Maryśka!
Kryminalni jadą na miejsce zdarzenia. Tam spotykają dwójkę policjantów z komendy miejskiej- starszego aspiranta Mikołaja Białacha i sierżant Aleksandrę Wysocką (znanych z książki "Rachwałach"). Opowiedzieli oni im, że nieżyt nazywał się Janusz Graczyk. Policjanci po przesłuchaniu świadków postanawiają wrócić na komendę.
A: Dobra, ty Maria pojedź naszym autem, a ja odstawie na miejsce auto denata
Maria podchodzi do samochodu, do którego wsiada Adam
M: Adam?!
A: No co?
M: Wiem o tym, że bardzo byś chciał się przejechać takim autem, w końcu to nowiutkie Lamborghini, ale tak nie wolno, musi zabrać je laweta
A: No dobra
Policjanci wrócili na komendę, Marysia postanawia iść do technika kryminalistyki- Bolesława Kowalskiego, aby dać mu polecenie do wykonania. Bolek jest oczywiście bardzo zapracowany i przez to zdenerwowany. Maria wchodzi do jego gabinetu
M: Puk puk można?
B: Jeśli masz coś związanego z pracą, to nie
M: Słuchaj Boluś, laweta właśnie przywiozła auto denata, sprawdź je proszę
B: I na kiedy ja bym miał to zrobić?!
M: Na już
B: Posłuchaj, Wach przyniosła mi ogromny plik bilignów do sprawdzenia, Kubis każe sprawdzić jakiś materiał genetyczny, ty mi to każesz auto sprawdzić. Ludzie! Doba ma tylko 24 godziny, a ja muszę kiedyś spać!!!
M: Też Cię kocham
B: A ja ciebie bardziej
Tego dnia kryminalni nie zadziałali już nic więcej, więc udali się do domów.
M: Dobrze, uciekam Adam, cześć
A: Cześć, Marysia poczekaj
M: Tak?
A: Wiesz gdzie mogę kupić kwiaty o tej porze?
M: Nie
A: Dobra, trzymaj się, na razie
M: Na razie
Dzisiejszego wieczoru mija dokładnie 10 lat, odkąd Joanna Stasiak (była żona Adama) nie żyje. Adam po pracy pojechał na cmentarz. Kiedy wraca wykończony do domu, zauważa, że drzwi do jego mieszkania są otwarte. Powoli, trzymając odruchowo broń przy swoim pasie, wchodzi on do środka. Tam zastaje swoją szwagierkę Polę, która przygotowuje kolacje
A: Co ty tu robisz?
P: Jak to co? Kolację!
A: Mogłaś uprzedzić!
P: Zapomniałeś? Dzisiaj mija przecież 10 lat
A: Nie zapomniałem, właśnie wracam z cmentarza
Komisarz nie wygląda na zadowolonego z wizyty swojej byłej szwagierki. Od momentu śmierci żony kobieta robi wszystko, aby się do niego zbliżyć, co Adamowi bardzo się nie podoba
P: Jesteś zły?
A: Po prostu zmęczony
P: I co chcesz siedzieć sam? W rocznicę śmierci mojej siostry?! Sypiasz w ogóle?
A: Jak niemowlak, posłuchaj, Aśka była moją żoną i tak chcę być sam w tym dziwnego? Tak trudno to zrozumieć?
P: Myślałam, że między nami, no wiesz, może coś, mamy teraz tylko siebie, ale rozumiem, że mogę Ci przeszkadzać
Kobieta zrezygnowana chce udać się już do wyjścia
A: Pola czekaj, nie chciałem na ciebie warczeć, pokaż co ugotowałaś, jestem strasznie głodny
Adam i Pola zjedli razem kolacje. Jak widać, kobiecie bardzo zależy na mężczyźnie i stara się o niego troszczyć jak tylko może. Jednak Adam to typ samotnika, raczej nie przepada za towarzystwem innych ludzi. Wzmocniło się to po tym, kiedy stracił żonę. Po wyjściu Poli, Adam około 23 wysłuchuje automatyczną sekretarkę swojej byłej żony. Chciał on w ten sposób po prostu, chociaż usłyszeć jej głos. Zawsze bardzo ją kochał, była miłością jego życia. Dlatego bardzo się załamał wtedy, kiedy kobieta go opuściła i odeszła do innego.
Następnego dnia Adam i Maria przed południem jadą na komendę. Kobieta zwraca się do partnera
M: Adam
A: Co tam?
M: Przepraszam, jak wczoraj pytałeś o te kwiaty to kompletnie zapomniałam, że to rocznica
Adam milczy
M: Mogę dać Ci radę, jako dobra przyjaciółka
A: No
M: Myślę, że Aśka chciałaby, żebyś się otrząsnął. Weź zacznij żyć. Idź z kimś na piwo, na mecz może. Zrób coś co lubisz
Adam milczy
Kryminalni dojeżdżają na komendę. Tam napotykają Bolka, który ma dla nich ważne informacje dotyczące sprawy morderstwa
B: Hej
A, M: Hej
B: Mam dla was ważne informacje dotyczące śledztwa, przeszukałem auto denata i mam wyniki sekcji zwłok od patolog Marty Dobeckiej
A: No mów
B: W zapachu, który był w samochodzie Graczyka zamiast lasu sosny był kwas hydroksybutanowy
M: Co to jest?
B: GHB- Pigułka gwałtu
A: No ale jak, od tego się przecież nie umiera
B: Ale GHB w dużych dawkach jest śmiertelne; jak Graczyk jechał samochodem to wdychał właśnie ten kwas. Zapach dmuchał mu tym prosto w twarz
M: Czyli wiemy jak zginął
---Po rozwiązaniu sprawy----
Stasiakowi i Przybylskiej po rozwiązaniu kolejnej sprawy została jeszcze tylko tzw. ,,papierologia". Adam wcześniej skończył swoją część, Przybylskiej został jeszcze kawałek, jednak krótko po swoim partnerze także skończyła swoje obowiązki na dziś. Kiedy Marysia myśli, że Adama nie ma już na komendzie, to przeżywa lekki szok widząc go, chowającego coś za plecami
M: A co ty tu robisz? Miałeś iść do domu przecież
A: Muszę jeszcze coś załatwić
Adam pokazuje kwiaty
A: Proszę to dla ciebie
Marysia szeroko się uśmiecha
M: A po co to? ;)
A: Pamiętasz jak nie pozwoliłaś mi przejechać się samochodem Graczyka na komendę? Gdybym ciebie nie posłuchał to te kwiaty niosłabyś teraz na mój pogrzeb
Marysia szeroko się uśmiecha, dla niej Adam zachował się bardzo uroczo i słodko, nie spodziewała się tego po nim, zawsze znała go jako twardego i zimnego, niezdolnego raczej do takich drobnych, miłych gestów
A: O ile bym Cię zaprosił:)...

Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz