Kiedy Adam wraca wieczorem, zmęczony po pracy do domu, to zauważa w swoim mieszkaniu imprezę, co go bardzo niemiło zaskakuje. W jego domu jest wiele młodych mężczyzn i kobiet, którzy nie wyglądają na najciekawsze towarzystwo. Stasiak szuka Kacpra. Pyta o niego jego kolegę
A: Ej ty
Ch: Co dziadek, nie pomyliłeś lokali. To impreza tylko dla młodych
A: Gdzie jest Kacper?
Ch: Kto?
A: Co, tak się schlałeś, że już nie pamiętasz do kogo na balange przyszedłeś?!
Ch: A, ten frajer. Na górze
Adam idzie po schodach, rozmówić się ze swoim synem. Ten stoi na balkonie i pali marihuanę. Stasiak podchodzi do niego wściekły. Gasi mu fajkę i schodzi na dół. Wyłącza on całą muzykę z prądu i krzyczy
A: "Bolesław Kowalski policja kryminalna. Wynosić się z mojego domu!!!"
Wszyscy przerażeni wychodzą. Po schodach schodzi Kacper pijany i kompletnie zjarany klaszcząc
K: No! Brawo
Następnego dnia Adam robi awanturę swojemu synowi. Ten ma kompletnego kaca i rzuca się na pierwsze lepsze naczynie z płynem, wypija je
K: Ale obrzydliwe
A: Jak każdy nawóz do kwiatków:)
K: Co?! Eeee... Fuj! Mogłeś mnie uprzedzić!
A: A ty mnie mogłeś uprzedzić, że zamierzasz u mnie sobie urządzić melanż stulecia. Co to wczoraj Kacper miało być?!
K: Mówiłem Ci, że zaproszę paru znajomych no
A: Ta, znajomych, czy dilerów i ćpunów?!
K: To była tylko ganja, chcieliśmy się tylko trochę zabawić
A: Ta jasne, "tylko" ganja, to może jeszcze miałem z wami przyjarać, co?! Było by wtedy normalnie zarombiście!!!
K: Nikt Ci przecież nie kazał
A: Kacper, narkotyki w moim domu. Ja jestem policjantem!
K: Dobra, jak tak bardzo Ci ciąże to się wyniose
Kacper zaczyna się pakować
K: Jak wrócisz po południu z pracy to mnie już nie zastaniesz
A: Kacper, nie rób tego, przestań, zostań, to nie jest żadne rozwiązanie. Ja muszę wyjść, a mój sąsiad posiedzi z tobą, żebyś nie był sam. Pogadamy dłużej jak wrócę
K: Super
Stasiak jedzie na komendę. Z Przybylską dostają sprawę włamania, do domu bardzo zamożnego małżeństwa. Właśnie przesłuchują ofiary zdarzenia
A: Tak, czyli mówi pan, że złodziej wszedł do waszego domu, przez tylne drzwi, których zapomnieliscie zamknąć w roztargnieniu
Me: Tak
A: Mężczyzna rzucił się na pana żonę i dźgnął Pan go nożem. A nie lepiej było wezwać do tego odpowiednie służby, tylko działać na własną rękę?
Me: Ja tylko broniłem mojej kobiety, o tym myślałem w pierwszej chwili, żeby ją ratować. A Pan sowjej żony nie broni, kiedy grozi jej niebezpieczeństwo?
A: Nie mam żony
Adam mówiąc te słowa spojrzał na Marysie. Widać, że był to dla niego cios usłyszeć takie słowa i do w dodatku przy Przybylskiej, która była do niedawna miłością jego życia. Stasiak i Przybylska skończyli służbę tego dnia dość późno. Kiedy wszyscy wychodzą z komendy, już wieczorem około 20 Bolesław Kowalski patrzy się w okno sam. Przychodzi do niego Walczak
K: A co ty tutaj robisz, o tej porze jeszcze, domu nie masz?
B: A stoję sobie, nie wolno. A co ty w ogóle tutaj robisz?
K: Zapomniałem kluczy i telefonu
Bolek ma bardzo nietegą i nieciekawą mine, ma on zwyczajnie prośbę do kolegi
K: A co masz taką mine, jak srający kot na puszczy. Stało się coś?
B: Kuba, jesteśmy kumplami, prawda?
K: No proste
B: Wczoraj na portalu randkowym poznałem taką jedną znajomą. Dziś się umówiliśmy na randkę i czeka ona właśnie pod komendą, ale problem w tym że jeszcze jej nie widziałem i trochę się obawiam co zastanę, wiesz, że ja to nie mam dużego szczęścia do dziewczyn w ogóle. Pomógłbys mi?
K: Ale zara, czekaj, niby jak?
B: Mógłbyś zejść na dół, zobaczyć i dać mi znać czy jest okej, czy stoi tam dwieście kilo, jedno oko i kuternoga?
K: Czy nie pasztet, ta?
B: No, tylko dyskretnie, okej?
K: Jasne wiadomo
Aspirant Jakub Walczak schodzi na dół i widzi piękną brunetkę. Krzyczy, później do Kowalskiego, który stoi przy oknie, w swoim gabinecie, uważnie się przygląda i czeka na swojego kolegę z informacją
K: Bolek! Zajebista!!!
Bolek łapie się za głowę i mówi:
B: Cholera co za kretyn!
Kobieta, kiedy widzi co się zadziało, odchodzi oburzona i rozczarowana. Technik Kowalski przekonał się, że niestety na aspiranta Walczaka raczej liczyć nie można...
CZYTASZ
Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać"
FanficOto piękna, a za razem tragiczna opowieść o ludziach, których zawsze łączyła miłość. Jednak na drodze ich wielkiemu, głębokiemu uczuciu stała jedna przeszkoda- praca we wrocławskim wydziale kryminalnym...