Straszliwa rozpacz i chęć zemsty

268 12 4
                                    

Po śmierci komisarza Stasiaka komisarz Jawor złożył rezygnacje w Mariankach i został przyjęty na jego miejsce w KWP we Wrocławiu
2 miesiące później
Na komendzie braki kadrowe, do pary z Jaworem Kubis przydziela sam siebie. Wszyscy byli na urlopach, ciężko im było pracować po tym co się stało.Naczelnik nie ma ludzi do roboty, dobrze że chociaż był Tomasz. Kryminalnym nie było łatwo podbierać się po tym co się stało a najbardziej Marii, z którą nie ma w ogóle kontaktu, nie daje ona znaku życia. Wiadomo jedynie, że po śmierci Adama pochłonęła ją praca w ośrodku dla trudnej młodzieży. Kobieta jest załamana i swój ogromny ból po stracie leczy jakkolwiek właśnie takim zajęciem. Po rozwiązaniu pewnej sprawy Jawor przychodzi do gabinetu naczelnika
T: Można?
E: Tak jasne, chodź Jawor
Mężczyzna wchodzi do gabinetu swojego szefa
E: No co się dzieje?
T: Chciałem podziękować, po prostu za przyjęcie do zespołu
E: A proszę, jesteś tu krótko jak się odnajdujesz?
T: A w miarę ok, po tej sprawie ze Stasiakiem, którą spieprzylem przez nieukaranie Bossa za zabójstwo, nie chcieli mnie nigdzie przyjąć
E: Wydział wewnętrzny się tym zajął. Nam wszystkim jest trudno po tym, co się stało z Adamem. A najbardziej Marii. Ciekawe jak ona się czuje?
Kubis po wyjściu Tomasza wykonał telefon do Przybylskiej, jednak ta nie odpowiada. Kubis przypomina sobie moment pogrzebu swojego najlepszego przyjaciela i najtwardszego gliniarza w zespole. Pamięta, że był wszyscy byli piekielnie smutni, a Maria i Kacper wpadli w największą rozpacz, nabrali nienawiści do wszystkiego oraz odcieli się kompletnie od wszystkich. Następnego dnia Edward dostaje dzisiejszą gazetę. W niej dostaje informacje, że Bossa odpowiedzialnego za śmierć Stasiaka obejmuje wkrótce ekstradycja, dostał europejski nakaz aresztowania. Ta informacja dociera także do Marysi, która jest po prostu wściekła. Człowiek, którego najbardziej nienawidzi, ponieważ zabił jej partnera dostanie jedynie jakiś krótki wyrok i nic więcej. Przybylska wie z doświadczenia jak takie europejskie nakazy aresztowania wyglądają. Jest oburzona i jeszcze bardziej wściekła. Marysia od czasu tragedii przefarbowała się na czarno i jest bardziej ponura, dalej jest w ciągłej żałobie. Edward postanowia, skoro telefony nie skutkują, odwiedzić Przybylską. Zastaje ją, jak wchodzi do swojego mieszkania
E: Ładnie to tak? Ignorować przełożonego i przyjaciół? Odcinać się od świata, nie dawać znaku życia?
M: Przepraszam, miałam wyciszony, a potem zapomniałam oddzwonić, nie zauważyłam
E: Jak się czujesz?
M: No bywało lepiej, ale od tamtego zdarzenia już nie tak tragicznie. Ochłonełam. A co, tylko po to przyszedłeś mnie odwiedzić żeby mi to powiedzieć?
E: Nie, chciałem wiedzieć jakie masz plany, czy do nas wracasz?
M: Jeszcze nie wiem. Muszę to poważnie przemyśleć
E: Słyszałaś o ekstradycji?
M: Tak. I naprawdę Bossa sobie tak po prostu oddalą do Wielkiej Brytanii?! Przecież wiadomo, że tam mu nic nie zrobią!
E: No co ja Ci na to poradzę Marysiu. Wydział Wewnętrzny zajmujący się tą sprawą nadal nie znalazł dowodu zbrodni. Nic na niego nie mają
M: To bardzo niesprawiedliwie
E: Myślisz, że nie wiem. Maria, chciałbym abyś wiedziała, że jesteś nam potrzebna. Brakuje nam ciebie. Jesteś winna nam to, że się nie odzywałaś. Po za tym, Adam też pewnie by tego chciał, żebyś się otrząsnęła
M: Ja nikomu nic nie jestem winna
Marysia wchodzi do swojego mieszkania. Kubis odchodzi. W swoim domu Maria siada na kanapie z lampką wina i bierze swój telefon stacjonarny. Postanawia puścić wiadomość, którą Adam jej nagrał, jeszcze przed swoją śmiercią. Po jej odsłuchaniu, pojawiają się jej lekkie łzy w oczach. Godzinę później Maria postanowia pojechać na Psie Pole nad grób swojego ukochanego. Przybylska zapala znicz i mówi
M: Wiesz co, ja wiem że mnie słyszysz, wierzę w to, chciałbyś pewnie żebym wróciła do kryminalnych, jest mi z tym niestety bardzo ciężko. Ale zrobię to, chociaż by po to, aby ukarać tego gnoja, który Ci to zrobił. Dopilnuje tego, obiecuję Ci to. Pamiętaj jedno, że xawsze będę cię kochać. Będziesz na zawsze w moim sercu i pamięci, bo one nie umierają. Oczywiście cholernie za tobą tęsknię, Kacper też i za nami, ale no cóż, Bóg tak chciał. I dzięki za tę wiadomość. Była piękna i wzruszająca. Chociaż tak zapisałeś na zawsze w mojej pamięci jako ten jedyny, wiedziałam, że mnie nadal kochasz, ale musiałam to dopiero od ciebie usłyszeć. Zobaczysz, dorwę tego s********a, i pośle go do piachu za to, że mi ciebie zabrał. Żegnaj kochanie
Twoja na zawsze Marysia
Wieczorem Przybylska przychodzi na komendę, aby poinformować Kubisa o swojej decyzji. Wchodzi do jego gabinetu na komendzie
M: Szefie można?
E: Tak jasne, dobry wieczór Marysiu, co się stało?
M: Zdecydowałam. Wracam do wydziału. Nie mogę pozwolić, aby ten drań z Anglii wywinął się od odpowiedzialności
E: To świetnie. Taką cię lubię i nic innego nie chciałem od ciebie usłyszeć. Dzielna aspirant, która służy ku sprawiedliwości i dobru dla każdego
Nagle do gabinetu wchodzi Jawor
T: Szefie to ja już kończę. Do widzenia
M: Co ty tu robisz?
T: Pracuje
M: Po tym co zrobił przyjąłeś go do zespołu?
E: Marysia, musiałem
M: Taa jasne
Marysia odchodzi wzburzona po tym co odkryła...

Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz