Na komendzie Maria otrzymuje niepokojący telefon od swojej koleżanki z liceum. Słyszy w nim, że jej facet chce ją zamordować. Marysia nie zna adresu, jednak jak najszybciej postanawia pojechać z Adamem do jej rodziców, aby jakkolwiek zadziałać w jej sprawie i spróbować pomóc. W trakcie drogi nasi bohaterowie napotykają ogromne korki, co bardzo irytuje Przybylską, która chce jak najszybciej dotrzeć do rodziców swojej przyjaciółki.
M: No ruszcie się!
A: Spokojnie Marysiu, po co te nerwy? Po pierwsze nie wiemy co się stało, a po drugie jak już przyjedziemy na miejsce to się pewnie okaże, że się nic nie stało
M: Obyś miał rację
A: A kim jest w ogóle ta Bogna?
M: Moja dawna przyjaciółka z liceum. Urwał nam się kontakt krótko po nim, pokłóciłyśmy się
A: O faceta? Kto komu odbił?
M: Ona mi
Marysia skierowała wzrok na Adama
M: Jakoś nie miałam nigdy szczęścia do związków. Ale nie chce o tym gadać
A: Okej
Po kilkunastu minutach bohaterowie docierają w pożądane miejsce.
Pod domem wita ich wściekły ojciec Bogny- Roman i jej matka- Jadwiga
M: Dzień dobry!
J: O Marysia cześć witaj, co cię do nas sprowadza?
M: Podejrzewamy, że Bogna może mieć kłopoty, moglibyśmy jej adres?
R: My już nie mamy córki, zerwała z nami kontakt odkąd związała się z tym swoim Maćkiem, narkomanem i kryminalistą, spadajcie!!!
Ojciec Bogny odchodzi wściekły. Przybylską zaskoczyło zachowanie ojca swojej przyjaciółki, ponieważ zawsze odkąd pamiętam Bogna była oczkiem w głowie swoich rodziców i czemu miałoby się to aż drastycznie zmienić?
J: Marysia, masz tu jest adres Bogny, ja utrzymuje z nią kontakt w ukryciu przed mężem
M: Dziękujemy bardzo
Policjanci pojechali do mieszkania Bogny, tam znaleźli straszny bałagan i jej faceta z nożem w brzuchu. Po jakimś czasie koleżanka Marysi sama przyszła na komendę, ponieważ dręczyły ją wyrzuty sumienia, dlatego przyznała się do zabicia swojego partnera, Macieja, ponieważ nie mogła już wytrzymać tego, w jaki okrutny sposób była przez niego traktowana. Ból spowodowany licznymi siniakami stał się nie do życia, kobieta musiała ukrócić swoje cierpienie. Prokuratur zastosował wobec niej okoliczność łagodząca i Bogna dostała jedynie niewielki wyrok w zawieszeniu. Dostała nauczkę poprzez te sytuacje i postanowiła od tego czasu sporządzanieć, pogodziła się z rodzicami, znalazła porządną pracę i obecnie prowadzi spokojne i ułożone życieTamtego dnia, po skończonym dniu pracy Adam jest wyraźnie nie w humorze, Maria zauważa jego złe samopoczucie i pyta, dlaczego jej partner jest w takim złym nastroju
M: A co taki nie w sosie jesteś, ta sprawa tak na ciebie podziała?
A: Nie no co ty, przecież to nie pierwsza i nie ostatnia
M: To co się dzieje?
A: Pamiętasz, że na zawody żużlowe trudno jest zdobyć bilety, trzeba rezerwować z dużym wyprzedzeniem
M: No tak mówiłeś coś o tym
A: To ja właśnie przegrałem licytacje o ostatnia
M: O to współczuję Ci naprawdę
A: Dzięki doceniam, ale cóż nie ma co się smucić, to nie koniec świata, cześć
M: Na razie
Maria postanawia zrobić przyjemność swojemu policyjnemu partnerowi, na którym ostatnio coraz bardziej jej zależy. Kobieta wie, jak wielką pasją dla Adama jest żużel, dlatego postanawia spróbować załatwić wejściówki ekstra. Postanawia wykorzystać to, że- jej brat Jarek, zajmuje się sprzedażą i organizacją biletów na zawody sportowe. Marysia zapytała go, czy udałoby się załatwić jeszcze jeden bilet, ku zadowoleniu Marysi tak się stało. Tego samego dnia Przybylska spotyka się z bratem pod komendą, aby ten przekazał jej bilety
J: Hej Maryśka
M: Hej, masz?
Pyta podekscytowana Przybylska
J: No nie było łatwo, ale proszę
Jarek daje Marysi bilet, ta mu szczerze dziękuję
J: A właściwie po co Ci to? Przecież z tego co pamiętam, nigdy nie należałaś do jakiś wielkich fanów motorów?
M: To dla Adama
J: Zależy Ci na nim?
M: No trochę, zdemaskowałeś mnie, muszę lecieć, mam u ciebie dług wdzięczności cześć
J: Cześć, powiedzenia z tym Adamem
Zawody były dopiero za parę dni, także Marysia postanawia podrzucić Adamowi bilety kolejnego dnia. W tym właśnie dniu, w międzyczasie, kiedy Adam był w pracy pod jego blok przychodzi Pola. Natyka się na pana Tadeusza Nadzieję, który właśnie wracał z zakupów
T: Dzień dobry
P: Witam
T: Przyszła pani do Adama? Nie ma go, teraz jest w pracy
P: Wiem, dlatego tak naprawdę to przyszłam do pana
T: Do mnie?
P: Tak, zapodziałam gdzieś swoje klucze, chciałabym, żeby mi pan otworzył, mógłby pan?
T: Dlaczego? Wie pani, raczej tak nie można, niech pani poprosi Adama, to dorobi na pewno
P: Właśnie sęk w tym, że ja nie mogę poprosić Adama
T: Dlaczego?
P: Ponieważ, chciałam zrobić mu niespodziankę
T: Niespodziankę? A jaką niespodziankę?
P: Taką, z której będzie zadowolony, zapewniam pana
T: A jak niespodziankę, to proszę bardzo w takim razie, mam na górze klucze, chodźmy
Pola i Tadeusz docierają pod drzwi.
P: Dziękuje Panie Tadeuszu, zrobię Adamowi kolacje
T: O to nie pierwszy raz, kiedy piękna kobieta przygotowuje Adamowi kolacje
P: Tak, dlaczego nie pierwszy? Kto ją robił mu wcześniej?
T: Marysia, jego partnerka, jak była w odwiedziny, wie pani, Adam to taki samotnik
P: Przecież to jeszcze dziecko, Adam potrzebuje prawdziwej kobiety a nie licealistki
T: Adam potrzebuje kogoś, kto będzie go kochał
P: I niby Maria miałaby być tą osobą? Panie Tadeuszu błagam...
Tadeusz po chwili zostawił Polę w mieszkaniu swojego sąsiada. Nie ma jeszcze on pojęcia jak duży błąd popełnił robiąc, to ponieważ Pola ma podstępny plan. Od jakiegoś czasu jej szwagier naprawdę jej się podobał i kobieta od kilku miesięcy bardzo się stara, żeby się do niego zbliżyć, jednak ten był zawsze mocno niedostępny. Dzisiejszego wieczoru postanawia iść na całość. Godzinę później wszystko co Pola chciała z to było już gotowe, romantyczna kolacja przy świecach, butelka drogiego wina i seksowna bielizna, jaką Pola miała na sobie. Kobieta jest przekonana, że tym razem osiągnię to co chce i wreszcie Adam będzie jej partnerem życiowym. Pole najbardziej pociągała w nim właśnie ta jego niedostępność i prawdziwa męskość. Po parunastu minutach czekania rozlega się pukanie do drzwi, Pola jest pewna, że to Stasiak dlatego bez skrępowania otwiera, jednak okazuje się, że to Maria Przybylska z biletami. Kiedy widzi ona półnagą kobietę w mieszkaniu swojego partnera policyjnego, poczuła ogromne zażenowanie i poczuła się zawiedziona
M: yyy Cześć
P: Hej, przepraszam za mój dość skąpy strój
M: Nic się nie stało, Nie wiedziałam że...
P: Że ja i Adam jesteśmy bardzo blisko. On jest dość dyskretny jak sama wiesz. Chciałaś coś jeszcze?
M: Nie, właściwie mogłabyś przekazać mu to
Maria podaje Poli bilety i ucieka z płaczem. Miała ona nadzieję na jakąkolwiek bliższą relacje z Adamem, ponieważ zauważyła że między nimi ostatnio zaczęło iskrzeć, jednak po tym jak widziała, jak rozwinęła się jego sytuacja z Polą, to jej wszelka nadzieja po prostu umarła, dlatego uciekła, żeby pobyć chwilę w samotności i wszystko przemyśleć. Adam Stasiak dociera do swojego mieszkania, kiedy do niego wchodzi i widzi, co się tam odbywa jest mocno zdezorientowany i niemile zaskoczony
A: Pola co to ma znaczyć, co ty tu robisz?!
Kiedy Małecka widzi Adama od razu zabiera się do działania
P: Wszystkiego najlepszego
A: A z jakiej to okazji?
Pola podaje Adamowi lampkę drogiego wina. Ten je odstawia
P: Na razie bez okazji
A: Bez okazji?
P: Jest coś co chciałabym Ci powiedzieć
Pola stara się pocałować do Adama i dobrać się do niego, ten jednak mocno ją odpycha i stara się odsunąć od siebie.
A: Pola uspokój się
P: Przestań się już tak dłużej wzbrajać i oszukiwać, wiem dobrze, że też tego chcesz
A: Pola przestań, dosyć!
Kobieta ląduje na kanapie
A: Co ty wyprawiasz?!
To co się wydarzyło wyraźnie uświadomiło Poli, że nie uda jej się dotrzeć do Adama i zdobyć go w żaden sposób. To kobietę zdenerwowało, ponieważ zrozumiała, że przegrała, a zdecydowanie nie należy do tych kobiet, które lubią porażki
A: Jesteś dla mnie jedną z najważniejszych kobiet na świecie, ale...
Stasiak próbuje uspokoić szwagierkę i załagodzić sytuację
P: Spadaj, nie dotykaj mnie! Nie chcesz to nie!!! Nie będę Ci się narzucać!
Obrażona Pola wychodzi. Adam bierze i wypija lampkę wina. Wiedział już od dawna, że Pola się do niego przystawia i ma go za kogoś więcej niż tylko za szwagra, jednak bohaterowi nigdy nie przeszło przez myśl, żeby była dla niego kimś więcej niż tylko siostrą żony. Poza tym, jak już wcześniej wiemy Stasiakowi wpadła w oko inna kobieta z jego otoczenia, do której uczucie głęboko on skrywa i jak to na prawdziwego twardziela przystało sam boi się do niego przyznać. Adam chwilę później zauważa pozostawione na stole bilety na żużel. Stasiak postanawia zadzwonić do Przybylskiej, która była w tym momencie tylko jedyną kobietą, z którą chciałby w tej chwili przebywać, policjant domyślił się, że bilety mogą pochodzić właśnie od Marysi. Maria po tym co zobaczyła w mieszkaniu Adama, postanowiła pójść nad Odrę i utopić swoje smutki, spowodowane zniszczonymi nadziejami w alkoholu. Kiedy widzi, że dzwoni do niej jej partner, początkowo nie zamierza odebrać, jednak po chwili zmienia zdanie
M: Halo
A: Cześć, co robisz?
M: Ja, nic, a to zawsze muszę coś robić?
A: Piłaś?
M: No co ty, przecież wiesz, że nie pije
A: Daj spokój, już trochę Cię znam, gdzie jesteś?
M: Gdzieś
A: Powiedz gdzie jesteś przyjadę, chce porozmawiać, to dla mnie bardzo ważne
Chwilę później bohaterowie siedzą już razem nad rzeką wieczorem
A: Jak tu fajnie, tak... magicznie
M: Przecież mówiłam Ci że to fajna miejscówka
A: Dzięki za bilety, widziałalem, że zostawiłaś
M: Spoko nie ma sprawy
A: Słuchaj, wiem, że widziałaś Pole w moim mieszkaniu i rozmawiałaś z nią, nie wiem co Ci powiedziała, ale do niczego...
M: Dobra, nie chce słuchać żadnych wyjaśnień, nie mam do tego głowy, ja w to nie wnikam, chcesz być z Polą to bądź, nie moja sprawa, rozumiem to
A: Ty nic nie rozumiesz, ja nie chcę być z Polą
M: To z kim chcesz być?
Adam milczy
M: No powiedz z kim chcesz być
Adam się nie odzywa i patrzy przed siebie (wiemy doskonale co chce powiedzieć, ale niestety jeszcze nie ma na to wystarczającej odwagi)
M: Tak myślałam...
CZYTASZ
Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać"
FanfictionOto piękna, a za razem tragiczna opowieść o ludziach, których zawsze łączyła miłość. Jednak na drodze ich wielkiemu, głębokiemu uczuciu stała jedna przeszkoda- praca we wrocławskim wydziale kryminalnym...