Urodziny

568 18 6
                                    

Stasiak przyjechał właśnie na komendę. Jednak, tego dnia miał pecha, ponieważ kiedy jechał, to słyszał stukoty w aucie. Kiedy sprawdzał, co było przyczyną niepokojącego dźwięku to nagle przychodzi Marysia. Zauważa brak jego brody, co ją bardzo mile zaskakuje
M: Hej :)
A: Cześć :)
M: Co się stało?
A: A wiesz nie wiem co z tym gruchotem, jak przyjadę pod blok to muszę sprawdzić dokładnie. Strasznie hałasuje podczas jazdy
M: A ja nie o to pytam
A: A o co?
M: O brodę
A: A, zgoliłem, a jak jest, źle?
M: Nie, okej, nawet bardzo
A: Cieszę się:)
Kryminalni dostają sprawę ukradzionego obrazu z muzeum. Dzieło było warte milion złotych. Ktoś zamienił je na kopie. To coś dla Marii Przybylskiej, która studiowała historię sztuki, mogła się ona wykazać i mieć "swoje 5 minut". Najpierw policjanci muszą faktycznie ustalić, czy to kopia. Znajomy Marysi, który jest zawodowym kopistą, ma im pomóc w tej sprawie. Jednak może on się pojawić na komendzie dopiero następnego dnia. Policjanci siedzą u siebie w gabinecie i uzupełniają zaległe papierki ze starych spraw. W międzyczasie Maria zwraca się do Adama
M: Adam
A: Tak?
M: Jutro moja rodzina organizuje moje urodziny, może byś wpadł? To będzie taki zwykły grill, nie jakieś wielkie przyjęcie
A: No w sumie czemu nie
M: To fajnie, dzięki :)
Adam po powrocie do domu, zastanawiał się co dać Marysi na prezent. Chciałby, aby było to coś wyjątkowego, ponieważ darzy partnerkę dużą dozą sympatii i chciałby ją uszczęśliwić. Jednak jeśli chodzi o jego kreatywność to ta kwestia pozostawia wiele do życzenia. Następnego dnia na komendę przychodzi poproszony o pomoc przez Marię Józef Czerniak Kryminalni dają mu do obejrzenia podłożony obraz
A: No i jak panie Czerniak, to oryginał czy kopia?
J: Kopia, sam ją malowałem
M: Naprawdę?
J: Tak, przyszła do mnie pewna kobieta, poprosiła abym namalował obraz
A: Ona mogła go zamienić...
M: Masz rację
A: A opowie nam pan jak wyglądała i jak się nazywa
J: Tak jasne
Józef Czerniak złożył obszerne zeznania. Nawet jako artysta potrafił zrobić perfekcyjny portret pamięciowy, na którym było widać najmniejszy detal. Adam i Maria byli pod wrażeniem umiejętności posiadanych przez mężczyznę
M: Dziękujemy Ci bardzo Józek za wszelaką pomoc
J: Nie ma problemu
M: Ale muszę przyznać, że jeśli chodzi o twój talent malarski to chapeau bax, chyle czoła naprawdę
J: Bardzo mi miło Marysiu, zawstydzasz mnie naprawdę
Kiedy Józef Czerniak wychodził Adam jeszcze go zaczepia
A: Panie Czerniak mam jeszcze do pana sprawę
J: Tak słucham?
Adam pokazuje malarzowi zdjęcie Marysi
A: Chciałbym aby pan namalował Marysie, jak panu zapłacę podwójne to jest szansa aby obraz byłby jeszcze dzisiaj gotowy? Bardzo mi zależy na nim i żeby otrzymać go jak najszybciej
J: Postaram się, ale widzę, że pan próbuje przez pasje do serca, no sprytnie, sprytnie
A: Ale o co panu chodzi? To ma być tylko miły przyjacielski podarunek
J: Panie, ja tam swoje wiem. Dostanie pan obraz dzisiaj po południu, proszę po niego do mnie dziś przyjechać
Mężczyzna podaje komisarzowi adres swojej pracowni
A: Dziękuję bardzo
Kryminalni pojechali zgarnąć kobietę, o której mówił Czerniak. Przyznała się ona do wszystkiego, że ukradła obraz z czystej potrzeby dużej ilości gotówki. Kryminalni rozwiązali kolejną sprawę pomyślnie.

Parę godzin później wszyscy są już na imprezie przed domem rodziców Marii w ogrodzie. Przybylscy mieszkają w dużym domu pod miastem. Jednak brak jeszcze Adama. Marysie bardzo to zasmuciło i zawiodło, ponieważ mocno liczyła na obecność swojego partnera z pracy
M: Adam dzisiaj nie wspominał o moich urodzinach, nawet nie złożył mi życzeń
Dagmara (siostra Marysi): Spokojnie Marysia, wyluzuj się, pewnie coś mu po prostu wypadło i zaraz przyjdzie
Nagle pod dom podjeżdża taksówka. Z niej wysiada Adam ubrany na "sportowo-elegancko"
D: A widzisz a nie mówiłam
Do Adama podchodzi Marysia uszczęśliwiona Marysia
A: Cześć Marysia, przepraszam za spóźnienie, korki i szukałem odpowiedniego opakowania, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
Adam daje kobiecie prezent
M: Dzięki, nic się nie stało, super wyglądasz
A: Dziękuję bardzo ty też
Maria zrywa papier. Kiedy widzi obraz jest wzruszona i bardzo miło zaskoczona. Dzieło naprawdę jej się podoba
M: O jaki piękny, jest niesamowity, dziękuję Ci bardzo Adam
Bohaterowie przytulają się.
A: Nie ma za co, dla ciebie wszystko :)
Bohaterowie idą w kierunku rodziny Marii, będącej przy grillu
M: Oto Komisarz Adam Stasiak, najtwardszy glina w tym mieście! :)
A: Daj spokój Marysiu:)
Wszyscy: Witamy!
Przybylscy są zachwyceni, kiedy widzą jaki prezent Stasiak podarował Przybylskiej.
D: No muszę przyznać, że masz gest:) Nagle Jarek brat Marysi podaje Adamowi kieliszek wódki
J: No to karna lufa, za spóźnienie, panie przyszły szwagier!
M: Jarek!!!
J: No co Jarek, Jarek przecież trzeba przywitać gościa:)
A: Twoje zdrowie Marysia:)
Adam wypija alkohol
M: Chodź pokaże Ci naszą posiadłość
A: Przepraszam na chwilę
Bohaterowie wybierają się na spacer
M: Przepraszam za Jarka
A: Nic się nie szkodzi, ale tu pięknie, takie świeże powietrze, cisza, spokój zupełnie inaczej niż w mieście
M: Także uwielbiam moją rodzinną wieś
A: Nigdy nie pomyślałem, że można tak pięknie...
M: Co?
A: Żyć po prostu
M: Nic nie stoi na przeszkodzie abyś tu wpadał częściej :)
A: A gdzie Mela? (koza rodziców Marysi)
M: O proszę, zapamiętałeś imię :)
A: Zawsze zapamiętuje, kiedy coś do mnie mówisz
Bohaterowie spoglądają sobie wzajemnie głęboko w oczy...

Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz