Sprawa, którą prowadzili wspólnie Jawor i Przybylska była jedyną jaką prowadzili razem. Tomasz dostał nową partnerkę, natomiast Marysia nie miała stałego partnera. Najczęściej jeździła z naczelnikiem Kubisem, który stwierdził, że od tej sprawy Stasiaka ciągnie go w teren. Jedną także miała z podkomisarz Pauliną Wach oraz jedną z aspirantem Jakubem Walczakiem, kiedy inspektor nie mógł. Tymczasem pewnego dnia Edward otrzymuje niepokojące informacje od sąsiada Adama- Tadeusza Nadzieji. Starszy pan mówi mu, że Kacper od śmierci swojego ojca cały czas siedzi w jego mieszkaniu (które odziedziczył jako syn) i ćpa. Tadeusz raz poszedł do niego, aby zwrócić mu uwagę, kiedy ten dalej imprezował ze swoimi kolegami, którzy zresztą wpadali często ostatnio do niego z narkotykami. Mężczyzna puka do drzwi w trakcie imprezy
K: Zaraz kto tam czego!
T: O cześć Kacper co się dzieje?
K: Nic panie Tadeuszu
T: Kacper, ale to nie może tak być, co to w ogóle za ludzie?! Zrób coś ze sobą chłopie!
K: Ja sobie doskonale radzę panie Tadeuszu, jestem dorosły, proszę sobie iść natychmiast do widzenia!!!
Kacper zamyka drzwi przed nosem sąsiadowi. Z bałaganu jaki panuje w domu i z kliku ludzi śpiących z przećpania wychodzi kolega Kacpra
M: Ej stary co jest grane? Co się dzieje, kto to był?!
K: To był... nikt! Nie ważne wszystko zajebiście jest stary!
M: OK to dobrze, ogarniamy coś?
K: Ta jasne oczywiście
Faceci już na haju wracają do towarzystwa aby wciągnąć kolejną porcję amfetaminy
Wieczorem, kiedy wszyscy już sobie poszli do mieszkania Stasiaka przychodzą Kubis i Przybylska. Kacper spał. Chłopak nie ma nikogo, oprócz najbliższych współpracowników ojca. Nie dziwota że jest w tak ogromnej rozpaczy. Został sam i nie ma praktycznie nikogo. Po ogarnięciu całego domu i posprzątania całego bałaganu Kubis i Przybylska wychodzą na balkon porozmawiać
M: Oj co się z tym Kacprem porobiło do cholery jasnej?!
E: To wszystko zaczęło się oczywiście po pogrzebie Adama, ale dziwisz się?! Chłopak stracił ojca i matkę, co prawda się do tego przyczynił ale teraz próbuje utopić smutki w narkotykach. Kiedy byłem tutaj parę godzin temu, po alarmie od Tadeusza, zastałem całą bandę ćpunów
M: Ale po to Adam ginął, aby Kacper się teraz zaćpał na śmierć! Nie możemy mu na to pozwolić, trzeba coś z tym zrobić!
E: No nie wiem Maria, on ma poważny problem i trzeba się nim zaopiekować. Ale ja nie mam na to czasu aby zgrywać zastępczego tatuśka
M: Pomogę Ci, Adam też miał z nim problemy, jakoś damy radę
Edward i Maria zostali u Kacpra na noc. Kiedy ten rano trochę wydobrzał i się wybudził Kubis i Przybylska chcą z nim porozmawiać
E: Kacper jak się czujesz?
K: Spadajcie, dam sobie radę, nic mi nie jest! Nie chce z wami gadać!
M: Ta jasne, chcemy ci pomóc, nie odtrącaj nas!
K: Ale ja nie potrzebuje żadnej pomocy i nie chce!
E: Posłuchaj gówniarzu, tak to mielibyśmy Cię w dupie skoro taki dla nas jesteś, ale nie mamy, ponieważ Adam był naszym przyjacielem
K: No wielcy przyjaciele ojca jesteście na pewno, bardzo to widać do cholery! Gdyby tak było to dopilnowaliście by, żeby wsadzić tego pieprzonego Bossa do pierdla do końca życia!! A prawda jest taka, że ten piździec się wywinie a wy nic z tym nie zrobicie, absolutnie nic!
Chłopak poszedł wymiotywać, ponieważ zrobiło mu się nie dobrze. Natomiast policjanci musieli już wychodzić do pracy...
CZYTASZ
Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać"
FanfictionOto piękna, a za razem tragiczna opowieść o ludziach, których zawsze łączyła miłość. Jednak na drodze ich wielkiemu, głębokiemu uczuciu stała jedna przeszkoda- praca we wrocławskim wydziale kryminalnym...