Trudne chwile

224 14 5
                                    

Po dramatycznej strzelaninie na moście, oraz po tym, jak do akcji wkroczyli ludzie Kubisa nikt nie wychodzi z tej konfrontacji zwycięsko. Nie każdy niestety uszedł bez szwanku z tej sytuacji; oczywiście najbardziej Stasiak, którego losy na razie są nieznane. Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Wydziału Kryminalnego zostali zatrzymani przez lokalnego śledczego- komisarza Tomasza Jawora. W dramatycznym wydarzeniu zginęło wielu ludzi; samochody zostały doszczętnie zniszczone ;z gangu, który zorganizował porwanie Kacpra przeżył jedynie Boss- szef całej grupy przestępczej. On także został ujęty przez Jawora dzięki Przybylskiej. Na pierwszy ogień Jawor razem z partnerem przesłuchuje Inspektora Edwarda Kubisa
T: No to panie inspektorze. Pan teraz grzecznie opowie nam, co tam się dokładnie się wydarzyło?
E: Co z moimi ludźmi?
T: Łysy rzuca się na dołku. Dwie laski są w sąsiednim budynku przesłuchiwane
E: A nasz technik?
T: Zostanie doprowadzony na przesłuchanie
E: Ja właściwie niewiele wiem
T: Jak w zasadzie doszło w ogóle do tej całej akcji na tym cholernym moście?
Kubis opowiada policjantom wszystko to co wydarzył się po tym jak strzelanina z bandytami się skończyła. Kiedy strzały zaprzestały się wydobywać Maria płakała nad zakrwawionym, ale przytomnym Adamem. Jest zrozpaczona tym w jakim stanie jest Stasiak
M: Adam, Adam?!
A: Nic mi nie jest. To tylko draśnięcie. A gdzie Kacper?
M: Bezpieczny
W tym momencie na miejsce przybiega Kacper
K: Tato, tato żyjesz?!
M: Dzwoń po karetkę!
Kacper szybko wyciąga telefon i zaczyna dzwonić
M: Spokojnie Adam, Kacper już dzwoni, nic Ci nie będzie!!!
A: Leć złap tego Bossa żeby nie uciekł
Maria szybko odbiega
A: Maria poczekaj!
Przybylska zawraca
M: Tak Adaś?!
A: Ponieważ nie wiem czy jeszcze się zobaczymy, to chciałem powiedzieć coś, co już od dawna pragnąłem, jednak się powstrzymywałem z oczywistych względów
M: Co takiego?
A: Kocham Cię bezgranicznie, zawsze Cię kochałem i nigdy nie przestałem
Marie bardzo porusza takie wyznanie jej partnera. Ogromnie jej żal, że pada ono w takich okolicznościach
M: Ja ciebie też mój kochany
A: Jesteś miłością mojego życia i Kacper też, leć!
M: Przepraszam Cię kochanie, ty moją też, przepraszam, za wcześniej tego nie zauważyłam, ukrywałam i bałam się do tego przyznać. Ale to naprawię, teraz wszystko będzie już dobrze, przysięgam, lecę!
Edward opowiedział lokalnym wszystko co wiedział
E: I to tyle, potem przyjechaliście wy i wiecie co było dalej. To jego syn. Chodziło o jego syna
T: Co pan sobie myśli?! Że my uwierzymy w tę bajeczkę?! Szanowany policjant nagle napada na konwój, aby niby uratować swego synka jak jakiś bandyta?!
E: Nie wiem w co wpakował się jego syn ale Adam zapłacił za to najwyższą cenę. Nie macie pojęcia, co to był za facet?!
T: Był? Ale z tego co mi wiadomo to ekipa pogotowia przywróciła akcje serca Stasiaka
E: Zaraz, to Adam żyje! A ja się dopiero teraz o tym dowiaduje?! Szybko! Jedziemy do szpitala!
T: Na razie nie wiemy czy żyje, czekamy na informacje i dopóki pan nie powie prawdy nigdzie nie pojedziemy
E: Nie strasz mnie szczylu dobrze! Za krótki jesteś!
W tym momencie Jawor dostał informacje, że można przesłuchać Bossa. Jednak to nic nie pomogło. Jego zbytnia pewność siebie oraz brak jego broni jako dowodu sprawiły, że nie mogli mu nic zrobić. Ale Jawor w końcu wydał zgodę aby kryminalni mogli pojechać do Adama. W trakcie drogi Paulina mówi do Marysi; która jest kompletnie rozbita
P: Bardzo mi przykro Marysiu
Przybylska milczy i patrzy się w okno, odwrócona
P: Adam był ważny, dla każdego z nas
P: Wiesz jakbyś chciała pogadać, to zawsze masz z kim, nie?
Kiedy Maria i Paulina dotarły na miejsce, byli tam już wszyscy (Kuba, Edward, Bolek i Kacper; ma założone opatrunki przez pielęgniarkę po pobiciu). Uparczywie czekali na informacje
M: Co z Adamem?
Kacper: Trwa operacja
M: Ale co mówią lekarze?
Ka: Że nie jest łatwa, że stracił bardzo dużo krwi, że rokowania są złe!
Ku: E tam dajcie spokój ten kutafon na pewno się wyliże. Kiedy się obudzi to zbije z nim pione i kopne go w tyłek, za to że nam nic nie powiedział
B: No potwierdzam, Adam to silny pies, niezniszczalny
P: A ja go najpierw opieprze, a później przytulę
K: Dobra cicho operacja się skończyła! W tym momencie lekarz wychodzi z sali operacyjnej
E: Panie Doktorze!?
L: Przykro mi, ale zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Kula uszkodziła płuco, kawałek otarł się o serce. Pacjent jest nieprzytomny
Ku: Czyli wyjdzie z tego?
L: Najbliższe godziny to pokażą. Przepraszam, muszę już iść
Lekarz- ordynator odchodzi. Maria idzie na bok i wpada w płacz. Jest zrozpaczona że to wszystko tak się potoczyło i że jej ukochany leży teraz Podchodzi do niej Kubis i ją przytula
E: Marysia spokojnie, wszystko będzie dobrze
M: On dzwonił do mnie w nocy! Chciał pożyczyć pieniądze!
Gdybym tylko zareagowała wcześniej to może... Jak mu się coś stanie to przysięgam, że ja sobie nigdy tego nie wybaczę!
E: Marysia nie ma co teraz gdybać. To nie jest twoja wina. Boże czemu Adam nie powiedział nikomu o swoich problemach! Ja sam mogę nie mieć do siebie pretensje, że dałem mu ten cholerny urlop. przysięgam Ci Marysiu, że dopilnuje, że ten pieprzony Angol odpowie za wszystko a Adam wyjdzie z tego cały i zdrowy zobaczysz!
Do szpitala dociera Jawor. Kuba rzuca się na niego z pięściami. Kubis i Marysia biegną ich rozdzielić
E: Kuba! Kuba!
Ku: Kiedyś Cię dojadę śmieciu zobaczysz!
B: Daj spokój, dresik sobie pobrudzisz
E: Kuba Bolo ma rację
M: Czemu nam nie powiedziałeś że Adam żyje, co z ciebie za człowiek?!
T: Myślałem, że wiecie. Ja tu jestem tylko po kule, którą postrzelono waszego kolegę, potrzebuję jej do dowodów, ok?!
Tomasz odchodzi. Do końca dnia bohaterowie już nie dostali żadnych informacji dotyczących stanu zdrowia Stasiaka...

Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz