Maria na zmianę z Kubisem opiekują się Kacprem. Tego dnia została z nim Maria. Jest przy nim, kiedy ten wymiotuję w toalecie kolejną porcję zażytej wcześniej dużej ilości narkotyków. Chłopak zupełnie nie może sobie poradzić po śmierci ojca
M: Kacper, Kacper jak tam żyjesz?!
K: Tak jakby
M: No widać, że już Ci lepiej chyba, kiedy zwymiotowałeś to gówno
K: Po co tu jesteś?
M: Żeby Ci pomóc, przecież widzę, że masz problem z dragami
K: Jestem już dużym chłopcem, dorosłym, nie musisz mnie niańczyć!
M: Właśnie widzę. Muszę lecieć do pracy, zostaniesz tu sam?
K: Ta jasne, oczywiście
Za parę dni ma nastąpić moment, kiedy ma zostać przeprowadzona ekstradycja Bossa, czyli wydalanie go z kraju do Wielkiej Brytanii, pod podejrzeniem że popełnił przestępstwo na terytorium Polski. Maria chce go zobaczyć przed wyjazdem. Chce ostatni raz spojrzeć w oczy, człowiekowi który zabił jej partnera i miłość jej życia zarazem. Poprosiła o to Kubisa, ten wyraził zgodę na widzenie z nim, w areszcie śledczym w którym obecnie przebywa. Jednak ze względu na stosunek Marii do niego, postanawia przy tym być. Kiedy dochodzi do tego spotkania, Przybylska pogardliwie patrzy na twarz siedzącego przed nią mężczyzny. Ten z kolei się do niej śmieje. Rozmawiają po angielsku
M: Jeśli myślisz, że się wywiniesz od odpowiedzialności to grubo się mylisz!
B: Wiesz co, wyobraź sobie, że właśnie tak myślę, ponieważ nie macie kluczowego elementu, aby mnie oskarżyć o morderstwo. Mojej broni. Tylko tobie się "przewidziało", że strzelałem. Ale spójrz, jest mi przykro....
M: Ta czyżby...
B: Jest mi przykro, że nie udało mi się dokończyć tego czego zacząłem na moście! Ale cóż i tak wyszło na moje... Ale żałuje, że nie mogłem patrzeć jak ten wasz pożal się Boże przyjaciel, nie zdychał jak zakwiczana świnia, którą był!!!
Maria w tym momencie rzuca się na skutego Bossa, który jest obezwładniony przez kajdanki. Kubis ją trzyma i chce powstrzymać
E: Maria! Maria!! Uspokój się do cholery!!!
Przybylska mówi w złości do mężczyzny po angielsku
M: Mamy twoją broń! Możesz zapomnić o ekstradycji!!!
Bossowi zrzedła mina. Jest bardzo zaskoczony tym, jakim cudem polska policja znalazła jego pistolet
E: Strażnik! Wyprowadzić go!
Po tej dramatycznej konfrontacji, jeszcze w budynku więzienia Maria i Kubis rozmawiają
E: Możesz mi powiedzieć, co ty wyprawiasz do cholery?!
M: Przepraszam, trochę mnie poniosło, zagalopowałam się. Ale przynajmniej dało to efekt
E: Jaki efekt?!
Maria puszcza Kubusowi nagranie z telefonu, na którym Boss przyznaje się do winy. Kobieta to przewidziała i nagrała całą rozmowę na dyktafon
M: I co? Przyznał się, że zabił Adama, mamy dowód!
E: Obawiam się, że to może nie wystarczyć i to nie jest wcale takie proste
I rzeczywiście prowokacja Przybylskiej nie wyszła. Edward i Maria dostali informacje, że nagranie nie wystarczy, aby zatrzymać ekstradycje i zostawić Bossa w Polsce, powód był taki, że mogło ono zostać zfingowane. W trakcie przebiegu tej akcji, widzimy jak Kacper, po zażyciu kolejnej porcji narkotyków w domu Stasiaka, wyciąga z szuflady zapasowąbroń swojego ojca. Scena, urywa się, kiedy chłopak wychodzi z mieszkania. Kiedy Kubis i Przybylska docierają do jego domu, aby go odwiedzić, nie zastają go tam
E: Kacper! Halo jesteś! To my! Maria i Kubis!
M: Nie ma go!
Nagle Edward otrzymuje telefon od naczelnika więzienia, gdzie wyrok osiadywał Boss
E: Halo dzień dobry. Tak inspektor Edward Kubis przy telefonie z Komendy Wojewódzkiej Wydziału Kryminalnego we Wrocławiu. Słucham o co chodzi?
Kiedy naczelnik usłyszał co się stało, był w szoku
E: Co?! Boss nie żyje?!
Maria kiedy to słyszy też jest w ogromnym szoku...
CZYTASZ
Adam i Maria "Zawsze będę Cię kochać"
FanfictionOto piękna, a za razem tragiczna opowieść o ludziach, których zawsze łączyła miłość. Jednak na drodze ich wielkiemu, głębokiemu uczuciu stała jedna przeszkoda- praca we wrocławskim wydziale kryminalnym...