Rozdział 8

55 3 0
                                    

-Mamo?

-Tak?

-Colin dzisiaj przychodzi.

-O której?

-Od razu po szkole.

-Będę w pracy do 21- mówi Emma z nutka zawodu w głosie.

-Nie szkodzi. Posiedzimy sami.

-No nie wiem.

-Czego?

-Tego czy zostawić cię samą z nim.

-Mamo przestań.

-No dobrze-mówi zrezygnowana.

-Zaufaj mi.

-Ufam ci kochanie.

-Więc pozwól mi zaprosić do siebie Colina.

-Zgoda.

Anna poszła do szkoły. Podczas długiej przerwy w toalecie zatrzymała ja grupka dziewczyn.

-Odczep się od Colina-mówi jedna z nich.

-Nie rozumiem-odpowiada zaskoczona Anna.

-Nie udawaj.  Myślisz, że nie wiem że z nim flirtujesz? Masz mnie za idiotkę?

-Nie, ale z tego co wiem, Colin z tobą zerwał-powiedziała pewniejszym głosem.

-Zabrałaś mi go.

-Zerwał z tobą, zanim się tu pojawiłam, więc nie masz prawa mnie obwiniać.

-Miałam szanse go odzyskać, a ty mi go zabrałaś.

-Daj mi spokój-powiedziała i już miała wychodzić, gdy nagle poczuła pulsujący ból z tyłu głowy.

Została popchnięta przez Alice.

-Jeszcze raz się do niego zbliżysz, a na tym się nie skończy-powiedziała i wyszła ze swoja świtą, która tylko ją chwaliła i mówiła jaka jest wspaniała.

Dźwięk dzwonka. Anna jeszcze przez chwilę została w łazience. Przecież nie zdążyła się załatwić. Przyszła na lekcję spóźniona. Nie zrobiło to na nikim wrażenia, więc cicho przeprosiła i zajęła swoje miejsce.

-Anna Evans-mówi nauczyciel-czy jest Anna Evans?-pyta.

-Jestem-odpowiada zdezorientowana.

-Jesteś przygotowana?

-Chyba tak-odpowiada.

-To podejdź do tablicy.

Pan Miles podyktował Annie układ równań.

-Rozwiąż go.

-Jakąś konkretną metodą.

-Dowolną.

Anna wzięła do ręki pisak i rozwiązała zadanie.

-Dobrze. To teraz oblicz błąd względny, bezwzględny i procentowy- podyktował Annie dwie liczby.

Po pięciu minutach przykład został rozwiązany.

-Dobrze usiądź.

Anna zajęła z powrotem swoje miejsce.

-Dostajesz ocenę bardzo dobrą z odpowiedzi.

-Dziękuję-burknęła, podparła się ręką i przysnęła.

Obudził ją dźwięk dzwonka. Wyszła z klasy ziewając.

-Spałaś?-zapytał Colin.

-Trochę mi się przysnęło-powiedziała Anna i ziewnęła.

Ucieczka w umysłWhere stories live. Discover now