***
Johnatan obudził się wcześniej niż Emma. Ubrał podkoszulek i spodnie i poszedł umyć zęby. Wyjął z kieszeni fiolkę leków i zarzył jedną tabletkę. Poszedł do kuchni i zrobił śniadanie.
-Cześć kochanie-powiedziała zaspana Emma i przytuliła się do mężczyzny.
-Witaj kochanie-pocałował ją w policzek.
-Zrobiłem śniadanie.
-Dziękuję.
Zjedli razem śniadanie i wypili poranną kawę.
-Anna wróciła?-zapytała z nadzieją w głosie.
-Nie. Może pojechała odrazu do szkoły.
-Nie wiem. Może.
-Hej-złapał ją za rękę.
-Jak nie wróci do wieczora to zadzwonimy na policję-powiedział stanowczo.
-No dobrze. Nie wiem czy iść do pracy. Może zostanę w domu i będę czekać.
-Nie. Idziemy oboje do pracy. Jak zostaniesz w domu to tylko nie potrzebnie będziesz się zadręczać.
-No dobrze-westchnęła- No to w takim razie muszę się już zbierać.
-Ja mam na godzinę później.
-Dobrze.
Emma ubrała się i zrobiła lekki makijaż. Pożegnała się z Johnatanem i pojechała do pracy. Mężczyzna zadzwonił do biura i powiedział że nie będzie go dzisiaj w pracy. Nie było z tym problemu, ponieważ miał dużo niewykorzystanych dni wolnych.
***
Gdy Anna się obudziła nadal panowała ciemność. Bała się że w każdej chwili przyjdzie Johnatan i będzie na nią krzyczał. Nie wiedziała gdzie jest, czy nadal jest gdzieś w domu, czy gdziekolwiek indziej.
Czas mijał. Nie wiedziała czy wolno czy szybko. W pewnym momencie zaczęła liczyć, by zająć czymś umysł.
***
Johnatan poszedł do swojego gabinetu. Otworzył teczkę i wyjął z niej strzykawkę. Nalał wody do szklanki, zabrał dwie kromki chleba i zeszedł w głąb piwnicy.
***
Anna nie przestawała liczyć. Po chwili usłyszała stukanie i czyjeś kroki. Zamknęła oczy i udawała, że śpi.
-Dzień dobry Anno-powiedział i zdjął jej knebel.
Nie odpowiedziała.
-Widzę że nie chcesz ze mną rozmawiać. Jeśli nadal będziesz taka uparta, to nie przyniesie to nic dobrego.
Milczała.
-Mówią że milczenie jest złotem. Chyba wzięłaś sobie to do serca-pogłaskał ją po policzku. Przekręciła głowę.
-Mogłabyś być trochę milsza-powiedział z wyrzutem.
-Dlaczego mam być miła dla ciebie, skoro ty nie jesteś dla mnie?-zapytała ironicznie.
-Hmmm w sumie to masz rację. Zróbmy tak. Ja będę miły dla ciebie, a ty dla mnie.
-Skoro chcesz być dla mnie miły, to mnie rozwiąż.
-Za dużo ode mnie żądasz.
-To przynajmniej na mnie nie krzycz-powiedziała.
-Dobrze. Przyniosłem ci wodę i chleb. Skoro się już dogadaliśmy to na niego zasłużyłaś.
YOU ARE READING
Ucieczka w umysł
Mystery / ThrillerAnna niedawno przeprowadziła się do małego miasteczka w Kalifornii. Jej rodzice się rozwiedli, dlatego jej matka kupiła domek w lesie w którym dokonano brutalnego morderstwa. Anna zaczyna miewać koszmary i wizje. Postanawia odkryć prawdę...